Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

goldeny i kolczatki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Wychowanie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Magda&Lucky
Przyjaciel forum


Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świecie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:33, 13 Mar 2008    Temat postu:

Tyle, że kolczatka niczego nie uczy. Ona tylko poprzez ból pokazuje, żeby nie ciągnąć. A skoro bez kolczatki nie boli to można znowu gnać do przodu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kesse
Przyjaciel forum


Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolny śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:39, 13 Mar 2008    Temat postu:

jakoś Neoś Edytki nauczył sie ze kolczatka ne jest dla niego dobra Smile inie ciągnie... ja zamierzam wziac na dwor zwykła obroze , kiedy Kes zacznie ciagnac- kolczatka... jak bedzie ok sciagam kolczatke , piesio pochwalony i normalna obroza Smile damy rade , a jak nie to czekamy do lata i szkolenie ;]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
akbar.han.bl
Ekspert


Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2676
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowa Wieś Wielka k. Bydgoszczy

PostWysłany: Czw 17:03, 13 Mar 2008    Temat postu:

Axel nie krwawi - tyle ma tych kłaków. Wiem, że to nie bernardyn, ale 37 kg to dużo dla mnie - teraz... Jak ma kolczatkę to nie ciągnie tak mocno. Axel w ogóle aż tsak nie ciągnie tylko ma zwyczaj znienacka w jakieś miejsce mnie pociągnąć - w kolczatce łatwiej mi go wyhamować, bo już taka skrętna i szybka nie jestem... Wiem, że jak ściągnę kolczatkę to będzie może ciężko, ale wtedy spodziewam sie być w lepszej kondycji i silniejsza... Pomęczę sie, ale może szybciej schudnę...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magda&Lucky
Przyjaciel forum


Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świecie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:09, 13 Mar 2008    Temat postu:

Basiu, teraz to masz wyjątkową sytuację. Wiadomo, że lepiej założyć kolczatkę niż miałoby się Ci coś stać.

Jednak kolczatka sama nie wychowa psa. Pomaga w okiełznaniu psa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
akbar.han.bl
Ekspert


Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2676
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowa Wieś Wielka k. Bydgoszczy

PostWysłany: Czw 20:54, 13 Mar 2008    Temat postu:

Właśnie tego okiełznania brakło...Zwłaszcza przy tych psach luzem... Wychowanie będzie później...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
woody
Początkujący


Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ustrzyki Dolne

PostWysłany: Pią 23:41, 21 Mar 2008    Temat postu:

Kolczatka to ostateczność, ale podam przykład z życia wzięty jak potrafi jednak być pomocna. U nas w firmie jeden z przewodnikow labka nie mogł sobie poradzić z psem mimo odpowiedniego przeszkolenia i godzin pracy z nim. Pies gdy coś się działo koło niego tracił po prostu słuch. Nie tylko ciągnął w czasie marszu, ale obskakiwał napotkanych ludzi a co gorsze zamiast pracy węchowej wolał zabawę w grzebaniu ludziom po bagażach. Doprowadzony do ostateczności przewodnik pożyczył sobie kolczatkę na dosłownie dwa dni. I w trakcie pracy pies był w kolczatce. Odzyskał słuch Smile, stał się pracowity. Dziś wystarczy, że usłyszy dźwięk kluczy staję się posłuszny i przechodzą mu głupie pomysły. Minęło już dwa miesiące od "terapii kolczatkowej". Tak więc myślę, że czasami to sprawa indywidualna- przecież psy jak ludzie , każdy ma inny charakter - i wymaga indywidualnego podejścia. Ja nie stosuję kolczatki chociaż Ares potrafi na początku spaceru nieźle ciągnąć i trzeba mu wytłumaczyć kto tu kogo prowadzi( czyli parę razy zatrzymać się , siad, pochwała , idziemy ) - potem już jest OK.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
akbar.han.bl
Ekspert


Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2676
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowa Wieś Wielka k. Bydgoszczy

PostWysłany: Sob 0:19, 22 Mar 2008    Temat postu:

Axel też lepiej słyszy w kolczatce. Słuch pogarsza mu sie również na początku spaceru. Jak sie wybiega to jest cudo...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pikolinka
Gość





PostWysłany: Sob 11:39, 22 Mar 2008    Temat postu:

Moj Goldi tracil sluch na spacerach jak biegal za innymi psami i jak byl na smyczy (strasznie ciagnal). Teraz jak mamy kantarek nagle pies odzyskal sluch Very Happy , tylko nadal gorzej jest ze sluchem na spacerach Mad , ale tych z racji problemow ze stawami bardzo ograniczamy.
Powrót do góry
Mora
Rutyniarz


Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Sob 14:45, 22 Mar 2008    Temat postu:

Mój pies jest zawsze głuchy gdy coś od niego chcę. Ale kolczatka to czasem konieczność. Nam nie potrzebna. Szkolimy się na łańcuszku i szelkach (tropienie) a spacer są na obroży wykonanej z końcówki smyczy (takie chyba przeznaczenie dodatkowe) albo na zwykłej. Jak się stawia, to raz go szarpniemy bądź powiemy komendę i piesek grzeczny. Zobaczymy co będzie za rok. Ale od małego jest szkolony, więc powinno być spokojne (tfu! przez lewe ramię Razz)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aga3355
Ekspert


Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 1118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wodzisław Śląski :D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:29, 22 Mar 2008    Temat postu:

A ja polecam kantarek. Emi też pewnien czas chodziła w kolczatce, ale kiedy założyałam halterek, widze różnicę. W kolczatce potrafiła pociagnąc czasem nawet bardzo mocno, ale w kantarku juz nie jest tak latwo Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pikolinka
Gość





PostWysłany: Sob 20:40, 22 Mar 2008    Temat postu:

Zgadzam sie z Toba , Agnieszka, kantarek jest the best Very Happy
Powrót do góry
Mora
Rutyniarz


Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Sob 23:02, 22 Mar 2008    Temat postu:

a mu chodzimy na obroży (odjąć szkolenia) i jest ok

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~*~Natalia~*~
Starszy goldeniarz


Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:57, 23 Mar 2008    Temat postu:

A my stosujemy kolczatkę, i trzeba powiedzieć, że u nas się sprawdza, bo pies nie ciągnie. I jeszcze dodam, że zawsze ma założoną kolczatkę na odwrotną stronę, tzn. tam, gdzie nie ma kolców, aby nie zadawały jej bólu. Chodzi nam tylko o to, żeby się zaciskała, jak pies będzie ciągnął. I trzeba powiedzieć, że Nika bardzo ładnie chodzi przy lewej nodze na krótkiej smyczy, ale owszem, zdarza jej się ciągnąc smycz, jak każdemu psu, kiedy zobaczy coś ciekawego np. latający listek, jakieś zwierzę, czy owoc leżący na ziemi... Confused Ogólnie bardzo ładnie na niej chodzi, i z szyją jest wszystko w porządku, tzn. nie zauważyłam, żeby miała jakieś strupy, czy zniszczoną i wypadającą sierść. Jedynie co się dzieje, to to, że w miejscu kolczatki sierść jest brudnawa. Zastanawiam się dlaczego. Ale po niedługim czasie, brudu już nie ma i sierść jest czysta Very Happy

Oczywiście pies chodzi też na zwykłej obroży i w szelkach, ale tylko sporadycznie, np. kiedy zapomnę wziąć kolczatkę lub jak jesteśmy na spacerze w parku.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ~*~Natalia~*~ dnia Nie 14:59, 23 Mar 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Manqa13xD
Starszy goldeniarz


Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 14:57, 23 Mar 2008    Temat postu:

hmm ja tez nie polecam kolczatek za duzo sie naogladałam animal planet gdzie kolcztki powrastaly sie psom w szyje bleee.ale najśmieszniejsze jest to ze pies mojej kolezanki kundelek ma obroze dopasowana dobrze kiedy ona zapina go w smycz udaje ze sie dusi a kiedy ja poluzni pis ucieka .Ja swojej suni kupie szelki najlepsze rozwiazanie moim zdaniem Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monina&Breguś
Ekspert


Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 1606
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielka Brytania
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:24, 23 Mar 2008    Temat postu:

Jestem przeciwniczką kolczatek i jakoś cieżko jest mi sobie wyobrazić goldka w kolczatce.Poza tym tutaj gdzie mieszkam kolczatki są zabronione przez prawo a większość ludzi decyduje się na szkolenie psów.Nawet psy obronne hasają sobie w zwykłych obrozach(ewentualnie dławiących).Na ciągnącego psa zawsze znajdzie sie jakiś sposób,który udowodni mu że to ty prowadzisz go na spacerze a nie on ciebie.
Natalia a może zamiat kolczatki odwróconej na drugą stronę lepiej załóż jej zwykłą obrożę i zacznij uczyć posłuszeństwa.Ponadto ciekawość psa myśliwskiego nie oznacza że ma chodzić w kolczatce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Wychowanie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 4 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin