Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Od czego zacząć, żeby nie zrobić głupoty ;-)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Wychowanie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Des666
Goldeniarz


Dołączył: 31 Paź 2011
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań, Strzeszyn
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:47, 31 Paź 2011    Temat postu: Od czego zacząć, żeby nie zrobić głupoty ;-)

Witam serdecznie,

Od kilku dni mamy 2,5 miesięcznego Goldenka, suczkę. Po 2-3 dniach się całkiem ładnie zaaklimatyzowała i ożywiła, nauczyła się chodzić po schodach - mieszkamy w szeregowcu (wchodzenie szło łatwo, gorzej było ze schodzeniem, ale już ogarnia.

No, ale czas teraz chyba zacząć przystąpić do jakiegoś sensownego wychowania pieska, aby był posłuszny.

Mamy z żoną podejście pozytywne i ogólne informacje, w stylu, aby nagradzać, nie stosować siły i kar cielesnych, co najwyżej głosowe i patrząc w oczy.

Pytanie od czego w ogóle zacząć z takim małym pieskiem, żebyśmy się nie rzucali z motyką na słońce, bo nawet nie wiemy co taki piesek może się nauczyć a czego nie?

Widać, że uczy się szybko, bo nie minął tydzień, a już powiedzmy w 3/4 załatwia się na dworze (wychodzimy zaraz po posiłku i średnio co 2-3 godziny mniej więcej), choć z tym też różnie bywa.

Na razie zauważone problemy:

1. spacery - niby już wychodzi bez oporów, ale bardzo mocno ciągnie I to praktycznie zaraz od wyjścia. Mam też wrażenie, że przez pierwsze dni było lepiej i teraz ciągnięcie się jakby nasiliło.

2. Spanie w kojcu - w jaki sposób przyzwyczaić pieska do kojca? Czy zmienianie lokalizacji kojca ma tutaj jakieś istotne znaczenie, czy niekoniecznie?

3. Nocne "jazdy" Smile - z tym jest różnie. Pierwszą noc spała z nami na tym samym piętrze i oczywiście przychodziła do nas, wierciła się (nie wpuszczamy do łóżka, żeby nie uczyć tego od małego) i ciężko było spać. Drugiej nocy wystawiliśmy ją z pokoju, to piszczała i drapała w drzwi, więc znieśliśmy na piętro niżej i się dość szybko uspokoiła i nawet nie nabrudziła specjalnie (małe siku Wink czego się obawialiśmy. Trzeciej nocy nas zaskoczyła, bo o 4 w nocy nagle weszła po schodach na górę i też nas obudziła i nie dała spać, więc zamknęliśmy ją z kojcem w przedsionku i też mimo obaw (bo nie chcieliśmy zamykać pieska), nie nabrudziła w ogóle i rano nas powitała bardzo radośnie.

Idealne dla nas rozwiązanie to takie, w którym przyzwyczaja się do spania w kojcu i jak kojec umieścimy na piętrze niżej to ona tam będzie spać i co najwyżej przyjdzie do nas nad ranem. Ale pewnie za dużo oczekujemy od takiego małego psiaka, co?

Z góry dzięki za porady na pierwszy ogień. Zabieram się za czytanie forum, bo widzę, że masa tutaj prawdziwych wielbicieli i znawców psów chętnych do pomocy i dzielenia się swoimi spostrzeżeniami

Pozdrawiam
Mateusz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasta
Starszy goldeniarz


Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytom
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:13, 31 Paź 2011    Temat postu:

Witam, ciągnięcie na smyczy jest w innym temacie, wszystkiego sie tam dowiesz. Co do zmiany lokalizacji kojca to jest to istotna sprawa. Moim zdaniem kojec powinien być stale w jednym miejscu. Miejsce powinno być przemyślane - nie w przejściu, przeciągu, w korytarzu itd. - tam gdzie piesek będzie miał święty spokój, taki swój azyl Smile My od samego początku trzymamy kojec obok naszego łóżka. Kiedy Lena była mała, musiała mieć nas blisko siebie i spanie w drugim pokoju odpadało. Ma to tę zaletę że jeśli pieskowi przytrafi się biegunka to w nocy Was obudzi i zdążycie wyjść na dwór zanim zostawi niespodziankę na podłodze. Wpuszczanie do łóżka to indywidualna kwestia ale z czasem pewnie zmiękniecie jak większość z nas Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Des666
Goldeniarz


Dołączył: 31 Paź 2011
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań, Strzeszyn
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:23, 31 Paź 2011    Temat postu:

Dzięki za rady. Z kojcem faktycznie będziemy musieli pomyśleć, ale łatwe to nie będzie skoro wykluczamy przejścia, korytarze, przeciągi. Mieliśmy pomysł w przedsionku, ale to przeciągi. Tak teraz myślę, że faktycznie może ta sypialnia jest największym azylem, bo w ciągu dnia tam jest spokój. Choć póki co nie jesteśmy w stanie spać z pieskiem w okolicy, bo nie daje po prostu spokoju (może sa na to jakieś sposoby?), a żona na dodatek lubi pospać Wink

Ale ta ruchliwość nocą to chyba standard tylko dla szczeniąt, nie? Od kiedy mniej więcej piesek powinien spać tak jak człowiek w nocy?

A w kwestii ciągnięcia na smyczy, to chodzi o ten wątek o temacie "Mój pies już nie ciągnie na smyczy i wraca na zawołanie" czy jakiś inny?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shinigami
Przyjaciel forum


Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 3921
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opolskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:15, 31 Paź 2011    Temat postu:

Wszystko zależy od psa, nie ma jakiejś reguły która się sprawdza. Dla przykładu Nasz pies od pierwszej nocy w domu był spokojny, przesypiał całą noc, nie budził Nas celowo bo czegoś tam chciał. Czy się wiercił? Tak przedkładając się w różne miejsca pokoju, to owszem może budzić ale po czasie człowiek zwyczajnie przestaje na to zwracać uwagę.

Z tego co piszesz, macie spory dom a pieska macie małego, to maleństwo potrzebuje potrzeby bezpieczeństwa. Do teraz zawsze miał towarzystwo, mame, inne pieski z miotu...i nagle ma zostać sam. Nic dziwnego że domaga się waszego towarzystwa. Pies jest stworzeniem towarzyskim więc nie możecie wymagać, że jeżeli ustawicie kojec w sypialni to pies będzie tam chodził, żeby pobyć sobie sam. Pies będzie chciał być tam gdzie Wy jesteście, mieć Was na oku.

Moja propozycja? Ustawcie kojec ( rozumiem że to jakaś klatka ?) w wygodnym miejscu, zacisznym, bez przeciagów, ale jednocześnie w takim z którego pies może pobserwować co się dzieje. Najwięcej czasu zapewne spędzacie gdzieś na dole, salon, kuchnia itp rzeczy. kojec postawcie gdzieś tam, natomiast na noc możecie umożliwić psu spanie w Waszej sypialni np. na dodatkowym posłaniu, jakiś kocyk, mata, proste legowisko? To nie są aż takie koszta...Do legowiska możecie włożyć jakiś wasz stary swetr czy koc - ważne żeby był na tym Wasz zapach. Wtedy piesek będzie spokojniejszy. Na wszelkie zaczepki typu włażenie na łóżko najlepiej nie reagować, bo pies szybko się połapie że tak zwraca Waszą uwagę...bez zbędnych emocji odsuwać go od łóżka...u Nas wystarczyły 4x i pies się poddawał.
Dla Waszego spokoju, nie jest powiedziane że pies będzie w ogóle chciał spać na łóżku...Naszemu jest tam zwyczajnie za gorąco i ucieka w najchłodniejsze miejsca w domu. Kiedy pies podrosnie sam bedzie mógł wybrać czy chce spać na górze, na dole czy gdzieś na zimnych kafelkach Smile

Forum to skarbnica wiedzy, multu metatów.

Moim zdaniem nauke powinno się zacząć od skupiania uwagi psa na sobie Smile To podstawa, jeśli pies nie jest skoncentrowany na Was, wszystko inne będzie dla niego bardziej interesujące niż to czego Wy od niego chcecie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Des666
Goldeniarz


Dołączył: 31 Paź 2011
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań, Strzeszyn
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:13, 01 Lis 2011    Temat postu:

Nasz kojec to raczej zwykłe (dość duże, bo na zapas kupowane) legowisko materiałowe z wysokimi na 15-20 cm ściankami. Coraz częściej się w tym kładzie. Na razie położyliśmy zgodnie z sugestią wcześniejszą w sypialni i dzisiaj spała z nami i nie przeszkadzała specjalnie. Spała trochę w kojcu, trochę poza nim, ale ogólnie spoko.

Może lepiej w takiej sytuacji ten kojec zostawić w sypialni, a w salonie po prostu jakiś kocyk położyć w miejscu, z którego może nas obserwować? Na razie upodobała sobie, chyba jak większość psów miejsce pod stołem w kuchni, ale jak dorośnie to tam się nie będzie mieścić Wink

Odnośnie skupiania uwagi - no właśnie - bo chciałem zapytać od czego w ogóle zacząć wychowywanie psa, bo za dużo rzeczy na raz chyba nie ma co uczyć i liczyć, że jednoczesne uczenie "SIAD, CHODŹ, RÓWNAJ itd..." w ogóle będzie działać? A może tak to się robi? Jesteśmy totalnie zieloni i chłoniemy wiedzę (teorię) na razie, ale pewnie im szybciej zaczniemy wychowywać JAK NALEŻY tym lepiej.

Jest tutaj może na forum jakiś wątek odnośnie skupiania uwagi? Bo nie znalazłem póki co, a tematów jest masa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bajaderka123
Ekspert


Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa/Bródno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:45, 01 Lis 2011    Temat postu:

Po prostu za każdym razem gdy psiak podchodzi do was, jak patrzy na was to dostaje nagrodę - smakołyk, karmę itd. Jeżeli będzie nagradzany za każde dobre zachowanie nauczy się że tak ma właśnie robić. Psy są łatwo przekupne. Wykorzystajcie to. Z czasem smaczek możecie stosować wymiennie z piłeczką. Po kilku samoistnych podejściach psa do was na spacerze nagrodzonych, możecie dołaczyć do podchodzenia komendę - imię psa + do mnie (na przykład). Zawsze musicie chwalić głośno i wyraźnie i nagradzać, cieszyć się jak głupki bo pies przyszedł. To działa.!
Na raz trenujecie tylko jedną komendę. Po jej opanowaniu wprowadzacie następną.
Komendę trenujecie najpierw w otoczeniu bez rozproszeń, w miarę jak pies wykonuje ją bezbłędnie wprowadzacie coraz więcej rozproszeń.

A co do spania w towarzystwie ...psy tak mają że siedzą tam gdzie ludzie, zawsze pod nogami, na nogach, tuż obok łóżka jeżeli im nie wolno na łózku. Potrzebują stałej obecności ludzi. Ja do tej pory nie moge iść na siusiu samotnie haha.
Do tego goldeny mają taka cechę że nie potrafią się po prostu położyć - walą się na glebę z łomotem robiąc szczególnie w nocy wiele hałasu. Nic na to nie poradzisz, ale można się przyzwyczaić i już tego nie słyszeć. I niestety szczególnie latem często zmieniają miejsce leżenia- na śpiocha, bezwiednie, i co chwila koleny łomot w poszukiwaniu zimnej podłogi...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shinigami
Przyjaciel forum


Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 3921
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opolskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:11, 01 Lis 2011    Temat postu:

Tylko musicie umieć wychwycić kiedy pies skupia uwagę na Was a kiedy na tym co np. macie w ręce np zabawka, smakołyk itp rzeczy. To niby taki nie wielki błąd, ale uczy wtedy że pies nie skupia się na Was a na tym co posiadacie. Natomiast to co posiadacie ma być dla niego nagrodą a nie powodem .

Ja bym polecała udać się do jakiegoś fajnego psiego przedszkola, tam ludzie którzy się na tym znają pokarzą Wam dokładnie o co chodzi,pies bedzie mial dodatkowe bodźce w rozwoju i co więcej będzie się uczył w bardzo rozpraszających warunach, jeśli będzie się skupiał na Was w czasie gdzie do okola jest pełno szczeniorów, ludzi, zapachów, dźwięków....to będzie tylko lepiej Smile
To na prawde fajny sposób na zawiązanie więzi z psem, nową wiedzę, nowe znajomości i odkrycie psiego świata Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cody
Starszy goldeniarz


Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:43, 01 Lis 2011    Temat postu:

-spacery-pieska należy nauczyć chodzić na luźnej smyczy, przed spacerem zaopatrz się w smakołyki, pies napina smycz-stań spojrzy na Ciebie-smakołyk, poluźni smycz-idziecie dalej. Podczas spaceru co kilkanaście kroków zmieniaj kierunki-pies nauczy się zwracać na Ciebie uwagę. Spacery wykorzystuj na zabawę z psem, kiedy czujesz, że za chwilę na Ciebie spojrzy, chce do Ciebie podejść-imię "do mnie"-podejdzie - smakołyk. Takie ćwiczenia należy powtarzać setki razy, aż do skutku.
-kojec powinien leżeć w takim miejscu, gdzie psu nikt nie będzie przeszkadzał, goldeny chętnie leżą na chłodnej posadzce, mój z legowiska rzadko korzysta
-piszczy w nocy-jeśli w przedsionku jest spokojna, to to nie jest zły pomysł, z czasem na pewno i w innych pomieszczeniach będzie spała spokojnie,
Pamiętajcie, że najważniejsza jest cierpliwość, konsekwentne, spokojne uczenie psa zasad. Jeśli pies robi coś źle to trzeba mu pokazać co konkretnie ma zrobić, jak ma się zachować. Na spacerach bawcie się z psem, niech spacery z Wami będą dla psa atrakcyjne,
Gośka
Gośka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Des666
Goldeniarz


Dołączył: 31 Paź 2011
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań, Strzeszyn
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:00, 01 Lis 2011    Temat postu:

Gośka wielkie dzięki za te rady. Szczególnie przyda się w pierwszej kolejności ta ze spacerem bo tutaj mamy pewien problem i może to go rozwiąże.

Otóż Teri całkiem chętnie WYCHODZI na spacer, bez problemu daje zapiąć smycz, wychodzi z domu praktycznie sama (na początku nie chciała). Problem pojawia się potem, bo prawie zawsze od samego początku mocno ciągnie, ALE praktycznie zawsze ciągnie w stronę DOMU. I tutaj rodzi się problem, bo czytałem, żeby uczyć psa w taki sposób, że się odwracamy i idziemy w przeciwną stronę niż on chce i gdy jest przy nodze, to smakołyk.

Dzisiaj chciałem to wypróbować i oto wnioski:

- muszę chyba zmienić smakołyk, bo dawanie mu suchej karmy tej samej co dostaje normalnie średnio działa - nie rzuca się na nią, czasem nawet przechodzi obojętnie obok wyciągniętej ręki, uwagę skupiając na otoczeniu.
- zawracanie działa tylko w jedną stronę, bo celem psa jest kierunek w stronę DOMU. Więc jak odwrócę się w przeciwną, to on chwilę pójdzie za mną i prawie nigdy nie ciągnie w przeciwną, czyli działa to na zasadzie, odwrót, piesek pójdzie parę kroków, ale bardzo opornie i znowu ciągnie w stronę DOMU. Pewnie robię błąd, że w końcu się poddaję, no bo tak naprawdę mamy wspólny cel, żeby w końcu do tego domu dotrzeć z powrotem. Jakby ciągnął we wszystkie strony to byłoby inaczej. Na pewno z jakiegoś powodu ciągnie do domu, pytanie z jakiego? Jakieś rady tutaj? Co źle robię? Żona jest tutaj bardziej stanowcza, bo stara się przetrzymać psa, aż nie załatwi siku, albo kupy, czasem go po prostu mocno ciągnie (ciekawe kto kogo będzie ciągnął jak urośnie jak tak dalej będzie Wink, albo nawet bierze na ręce i wynosi w pole. Nie wiem czy to dobra metoda, ale faktem jest, że z nią Teri znacznie częściej załatwia co trzeba niż ze mną. Oczywiście też ciągnie do domu mocno.

Słyszałem, że na spacerze jeśli pies ma coś zrobić nie powinno się z nim za bardzo bawić, aby nie odwracać uwagi od tego co powinien zrobić. Ale może nie do końca? Na początku starałem się z Teri bawić i poganiałą trochę po trawie i częściej coś zrobiła. Teraz staram się tego nie robić i może to jest przyczyna, że dla niej taki spacer to nuda i obowiązek? Wrócić do zabaw zaraz po wyjściu? Nie przeszkodzi to?

Całkiem sprawnie się chyba uczy, bo w domu na komendę CHODŹ podchodzi dość sprawnie (choć oczywiście nie zawsze i czasem ociągając się), po podejściu na komendę SIAD prawie zawsze siada (choć nie wiem czy to zasługa komendy, czy po prostu to dla psa naturalne). Oczywiście zawsze jak zrobi to co chcemy to nagradzamy pieska pieszczotami i chwalimy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta i Nesti
Rutyniarz


Dołączył: 15 Mar 2011
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jelcz Laskowice

PostWysłany: Wto 20:43, 01 Lis 2011    Temat postu:

Witajcie Very Happy Na forum jest wiele osób,które wiedzą ode mnie duuuuużo więcej o wychowaniu psów itp,nasza Nestka jest tak samo niezapisaną kartą jak dla Was Teri:))).,ale od siebie mogę Wam jedynie poradzić-noście swojego psa chodząc po schodach,bo to chroni jego stawy,szczególnie w okresie szczenięcym kiedy goldeny szybko rosną Wink,to samo tyczy się spacerów,które nie powinny być zbyt intensywne,wymuszone,pies niech biega tyle ile sam chce Very Happy .Nasza rada-smakołykiem-nagrodą niech będzie coś bardziej atrakcyjnego niż karma,np wątróbka pokrojona w kostkę,a na przywołanie psa świetny jest pasztet,ale dawany tylko przy tej komendzie,u nas działa,dostaliśmy taką radę na szkoleniu Nestki Wink Pozdrawiamy i życzymy powodzenia Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cody
Starszy goldeniarz


Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:47, 01 Lis 2011    Temat postu:

Mateusz, Teri jest u Was dopiero od kilku dni, ona musi poznać otoczenie, to zupełnie normalne, przecież wszystko jest dla niej nowe, ja zostawiałam kilka razy dziennie drzwi wejściowe otwarte, i pod kontrolą piesek mógł wyjść i wrócić do domu kiedy chciał, jeśli ma już swoje ulubione zabawki to weź jedną na spacer, kiedy za szybko Teri zawraca do domu, zachęcaj ją do zabawy zabawką, kiedy odejdziecie kawałek schowaj zabawkę, chce wracać znowu zabawka, co do smakołyków to to nie może być karma, u nas najlepszą nagrodą jest wędzona pierś kurczaka, zawsze mam w kieszeni kawałeczki. Jeśli dobrze wykona komendę - chwalić i to baaardzo entuzjastycznie i słownie i gestami.
Zabawa nie jest przeszkodą w załatwianiu "potrzeb" ruch nawet temu sprzyja.
Goldeny szybko się uczą ale...i dobrego i złego, dlatego ważna jest konsekwencja, cierpliwość i spokój. I pies musi wiedzieć jakiego zachowania po nim oczekujesz, trzeba mu za każdym razem pokazać co ma zrobić.
Poprzez zabawę nawiązujesz z psem więź, ona uczy się zwracać na Was uwagę a to najważniejsze w procesie uczenia psa
Gośka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasta
Starszy goldeniarz


Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytom
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:52, 01 Lis 2011    Temat postu:

Na smakołyki którym pies się nie oprze polecam ser pokrojony w kostke ok 1x1cm lub plasterki parówki. Smakołyki ze sklepu sa drogie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Des666
Goldeniarz


Dołączył: 31 Paź 2011
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań, Strzeszyn
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:14, 01 Lis 2011    Temat postu:

Pasta napisał:
Na smakołyki którym pies się nie oprze polecam ser pokrojony w kostke ok 1x1cm lub plasterki parówki. Smakołyki ze sklepu sa drogie.


O właśnie o to miałem zapytać SKĄD brać te smakołyki i jak je nosić ze sobą, żęby łatwo z nich korzystać na spacerze. Skoro w jednej (czasem w dwóch Wink rękach smycz.

Widziałem na forum wpisy o płuckach suszonych, Gośka pisze o wędzonych piersiach kurczaka, Marta o wątróbkach... trochę nie ogarniam na razie tematu jak takie produkty kupować dla psa. Bo przecież nie chodzi chyba o zwykłą wątróbkę surową ze sklepu ))

Na razie przemówiły do mnie najbardziej propozycje Pasty, bo to przynajmniej wiem co i jak. Pytanie ile tego trzeba mieć i jak nie przekarmić tym psa? Bo czytałem, że dawać smakołyk trzeba zawsze jak zrobi dobrze coś na spacerze. No, ale jak wtranżoli mi 2 parówki na spacerze to trochę dużo chyba? Wink

Kluczowe pytanie też na koniec:

Cytat:
I pies musi wiedzieć jakiego zachowania po nim oczekujesz, trzeba mu za każdym razem pokazać co ma zrobić.


No właśnie - JAK TO POKAZAĆ? Jak mam pokazać np. żeby szła przy nodze, a nie ciągnęła do domu? Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cody
Starszy goldeniarz


Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:37, 01 Lis 2011    Temat postu:

Jeśli chodzi o smakołyki to musi to być coś co psu bardzo smakuje, obojętnie co to będzie, kawałki wielkości chrupek (sucha karma), ćwiczenia nie mogą trwać długo , jednorazowo kilka minut, kiedy "załapie" o co chodzi to zrób przerwę, i nie wszystko na raz, najpierw niech opanuje jedną komendę, potem drugą i tak stopniowo.
Wychodzenie z domu-pobawcie się zabawką przed domem, rzucaj, kulaj piłeczkę na pewno za nią pobiegnie, mała prawdopodobnie nie wychodziła nigdzie z domu będąc u hodowcy, więc zna tylko dom, w nim czuje się bezpieczna, ona musi się "oswoić" ze światem, taka sytuacja nie potrwa długo. Jak pokazać, żeby nie wracała do domu, no właśnie poprzez zabawę i częste wychodzenie z domu, przecież to maluszek,
Gośka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shinigami
Przyjaciel forum


Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 3921
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opolskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 1:19, 02 Lis 2011    Temat postu:

No właśnie chodzi o zwykłą wątrobę z mięsnego...

Suszone rzeczy typu żwacze wołowe, płucka itp rzeczy okropnie jak dla mnie śmierdzą i nie wyobrażam sobie tego jako standardowej nagrody za komendę...

Polecacie pasztety, parówki itp rzeczy...fajnie, ale trzeba z tym uważać to są jednak produkty mocno nafaszerowane przyprawami i różnie może pies na to reagować w sensie późniejszych konsekwencji...jeśli pies dostanie dużo przeróżnych rzeczy w tym mocno przyprawionych może się to skończyć problemami z żołądkiem.

Żółty ser też niekoniecznie musi być rarytasem. Np. Nasz pies ma swoje ulubione gatunki serów, co więcej niektórych w ogóle nie ruszy - szczególnie tych mocno sztucznych i zwyczajnie tańszych. Śmiejemy sie, że jest takim Naszym testerem...bo fakt, jeśli pies nie chciał sera okazywało się że jest on mało zjadliwy i dla Nas

Ja polecałabym gotowane serduszka np. lub kawałki kurczaka (np. pierś z kury), zdrowe i na pewno psu będzie smakować .
Możecie też poszukać jakiś przepisów na psie ciasteczka. Jednym z popularniejszych przepisów jest ten na ciastka z wątróbki, które ogólnie cieszą się dużym uznaniem i wzbudzają ogólny zachwyt wśród psów Smile. Przepis znajdziesz tu na forum, lub wygoogluj coś w rodzaju przepis na ciastka z wątróbki dla psów.

Możliwe że wśród gotowych smakołyków coś znajdziecie. U Nas dużym powodzeniem ciesza się takie przysmaki paski (pakowane po okolo 20 sztuk) z wołowina lub kurczakiem. My kupujemy takie z rosmana lub aldika, te drugie nawet mnie składem zaskoczyły. Pies za tym przepada....ale nie wiem czy czestowałabym tym jako nagrodą. Inne sprawdzone psie ciastka to takie w kształcie malutkich kosteczek, dość charakterystyczne na rynku, suche co prawda ale jedne z nielicznych suchych za jakimi pies przepada...można je dostać np. w tesco w takich kubelkach chyba 300gramowych i fajnie można je dzielić Smile Smakuja jak zwykłe herbatniki Razz
Z gotowych przysmaków polecam Ci jeszcze takie kwadratowe kąski z firmy maced, aromatyczne, podzienle, spokojnie można je rozdzielić nawet na 4 części. Wygląda to tak:
[link widoczny dla zalogowanych]

Coś bardzo podobnego, ale lepszego składowo:
[link widoczny dla zalogowanych]
Pachną jak dla mnie trochę pomidorowo...ale właśnie jak dla mnie fajne jest w nich to że łatwo je się dzieli, są jakby wilgotne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Wychowanie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin