ciągle temperatura

Monika77

Witam forumowicz
Mam problem z moim goldenkiem, ma on już 6 m-cy i nie wiem czy jest jakiś chorowity czy coś go dopadło poważniejszego, ale zacznę od początku
W kwietniu dostał wysokiej gorączki 41 stopni, weterynarz stwierdził babeszjozę i dostał zastrzyki w 2 dawkach, pomału dochodził do siebie.
Ku zdziwieniu wszystkich na początku maja znowu to samo, mimo nakrapiania psa. I znowu zastrzyki
A wczoraj, po 12 dniach od ostatniej gorączki, znowu temperatura 40.1
i żadnych innych objawów, weterynarz sam zgłupiał
powiedział że to chyba wirus lub przeziębienie i znowu zastrzyk
dziś kontrola
Rano piesio wstał w lepszym nastroju i zjadł swoje chrupy, trochę chciał się bawić
Czy ktoś z Was miał taki przypadek?
zaczyna mnie to martwić bo przecież nie będę co 2 tygodnie dawać psu zastrzyków
pozdrawiam

Agata_Emi

Czy wykonaliście po babeszjozie powtórne badanie na wykluczenie pierwotniaka we krwi? Możliwe, że babeszja nadal męczy Twojego psa.

Monika77

nie nic nie robiłam
a to jest badanie krwi?

bajaderka123

ok...
po pierwsze na jakiej podstawie wet stwierdził babeszjozę za pierwszym razem?
Dlaczego nie wykonał po tygodniu badania kontrolnego?
tak, jest szybki test z krwi. Jest to jedyna podstawa do leczenia. Lek przeciwko babeszjozie jest na tyle toksyczny że może sam z siebie zabic psa! Nie wolno ga dawac ot tak sobie! Po leczeniu nalezy zrobic obowiazkowo morfologie oraz rozszerzoną biochemię!

Monika77

wczoraj temperatury już nie miał
ten lek co dostał we wtorek to jakiś na stany zapalne
więc nie wiem czy trafiony
pytanie: czy robić mu teraz te testy czy odczekać trochę po tym leku?

bajaderka123

Nie może być tak że nie wiesz co lekarz psu podaje. Wet musi ci podawać każdorazowo informacje na temat leków, zastosowanego leczenia.
Jeżeli pies ma kolejne rzuty babeszji a lekarz podaje mu steryd to masz szybką droge do cmentarza dla zwierząt.
należy zrobic powtórne badania w kierunku pierwotniaka, oraz morfologie i rozszerzoną biochemię. I tego żądaj od weta. Tylko niech te próbki wyśle do labu weterynaryjnego a nie ludzkiego. Tutaj tez sie upewnij.

Monika77

no to muszę zmienić lekarza
a macie może namiary na jakiegoś dobrego w okolicach Łomianki/Warszawa?
jest cos takiego jak psychodnia?? znacie to?

Hexe

Dołączam się do wypowiedzi Bajaderki! Zmieniaj lekarza i to szybko! Wykonaj badanie krwi. Czy piesio ma inne jeszcze inne objawy, które Cię niepokoją? Może należy również zrobić badania moczu i kału. Ja mam wspaniałego lekarza, ale niestety we Włochach. Jeżeli masz samochód - to nie jest wielki problem z dojazdem, chociaż myślę, że i w okolicach Łomianek znajdziesz innego.
Katarzyna i Nadir

bajaderka123

Ja mogę ci polecić naszą panią wet. Ale to na Bródnie

Monika77

pies jest pełen energii
szaleje apetyt też ma
rozmawiałam z Panią weterynarz z Psychodni na Młocinach powiedziała że może to być efekt podania sterydów
wybieram się do niej w sobotę i zdam Wam relacje

Monika77

jestem
już zdaje relacje
po wielu lekarzach trafiliśmy wreszcie z polecenia do Kobyłki
zrobiliśmy badania krwi i wykluczyliśmy babeszje i bolerjoze
i co się okazało że pies od 2 m-cy ma młodzieńcze zapalenie stawów
dostaliśmy zastrzyk przeciwbólowy i przeciwgorączkowy po którym dopiero po 6 godzinach zeszła gorączka
w tej chwili jesteśmy na lekach przeciwzapalnych niesterydowych
leczenie ma potrwać 10 dni
do tego dostaliśmy jeszcze Arthroscan
w tej chwili Piorun czuje się wyśmienicie, chce szaleć a niestety ma zakaz
musi się oszczędzać
po zakończeniu leczenia mam jechać na kontrolę
ciekawe czy 10 dni starczy
i czy choroba nie powróci bo naczytałam się że lubi powracać do ukończenia przez psa 2 lat
a może ktoś z Was miał do czynienia z tą chorobą

Shinigami

Poszukaj w dziale o zdrowiu z całą pewnością coś znajdziesz, młodzieńcze zapalenia kości i stawów w przypadku dużych psów to dość popularne zjawisko.
Tutaj widać jak ważna jest odpowiednia diagnoza...ja nie wiem jak Ci ludzie studia kończą i mogą podawać na "widzi mi się" leki ... równie dobrze sama w domu mogę się bawić w weterynarza i zgadywać co psu jest...rezultat byłby taki sam...
Życzymy powodzenia, byle było tylko lepiej!