Czego im brakuje do szczęścia?

Jerzy Włodarczyk

Czy wszystkie goldeny niszczą matkę ziemię i sa nieekologiczne? Smile

Moje baby baaaaardzo chętnie wcinają ziemię ze szczególnym uwzględnieniem warstwy korzennej. i robią to przed jedzeniem i po.
Czy to jest OK?

balbinka

Ekologiczne to one są bo przecież spulchniają ziemię! Moja też lubi korzonki i trawkę /zwłaszcza taką świeżą, soczystą mniam!/ i nieraz się śmieję, że mam kozę a nie psa.

tkacka · Wysłany: Śro 12:35, 29 Mar 2006 Temat postu:

...oczywiscie,ze sa ekologiczne-na skrawku mojego ogrodka wysialam trawke i ziola-wszystkim wychodzi to na dobre-psia geba pachnaca mieta...ech...

Jerzy Włodarczyk · Wysłany: Śro 20:47, 29 Mar 2006 Temat postu:

Nie masz co bronić tych potworów. One wcale nie spulchniają ziemi tylko ją wyżerają i ja nie wiem dlaczego. A zawsze mnie wkurzało jak nie wiedziałem dlaczego

balbinka · Wysłany: Śro 21:00, 29 Mar 2006 Temat postu:

Pogadaj z nimi. Może po prostu ma jakieś walory smakowe, o których nie wiemy Wink

Jerzy Włodarczyk · Wysłany: Śro 23:45, 29 Mar 2006 Temat postu:

Patrząc na ich zaangażowanie w konsumpcji musi mieć te walory

balbinka · Wysłany: Czw 8:46, 30 Mar 2006 Temat postu:

Na pewno!

Ja to aż się boję jak się pokaże wreszcie ta piękna wiosenna, świeża trawka Surprised

moja koza to po prostu nie może się od niej oderwać!

tkacka · Wysłany: Czw 12:50, 30 Mar 2006 Temat postu:

...jak to nie mam ich bronic?? a kto to zrobi?
zmien zestaw roslinek w ogrodzie i po klopocie... Very Happy

Jerzy Włodarczyk · Wysłany: Czw 18:03, 30 Mar 2006 Temat postu:

Tu nie chodzi o ogród tylko o parki, pola i łąki w kraju nadwiślańskim. One nie wyjadają ziemi ze skopanych grządek tylko kopią dziury w miejscach zarośniętych trawą

tkacka · Wysłany: Czw 18:57, 30 Mar 2006 Temat postu:

...czyli problem praktycznie nie istnieje... Very Happy

ewoja · Wysłany: Pią 7:24, 31 Mar 2006 Temat postu:

no tak i obraz jak po wojnie jądrowej zostaje Cool

tylko mniejsze leje u nas dochodzi jeszcze zżeranie kory z drzewek i gnijące liście no i niestety kupki Embarassed

nie wiem czy to psu nie szkodzi bo nie mam gwarancji (a raczej wprost przeciwnie) że pies który tą kupkę zostawił był zdrowy pilnuję swojej suni ale ona zawsze jakieś świństwo znajdzie teraz już prawie nie biega na spacerze wieczornym tylko chodzi z nosem przy ziemi i szuka

Jerzy Włodarczyk · Wysłany: Pią 14:36, 31 Mar 2006 Temat postu:

Jakbym widział moje baby. Tyle tylko, że Lady nie chodzi a kroczy a Corsa rzuca się na jakiś sobie tylko wiadomy kawałek niwy i z zapałem wyrywa jej fragment podżerając ją od spodu. Nawet kiedy jest w pełni jej ulubionej zabawy czyli ganiania za talerzem zostawia go nagle i w glebę.

tkacka

...ile walki kosztowalo mnie nauczenie moich zlotek-ze podworko to nie stolowka...a ile kielbasek...ale skutecznie wymusilam pewne zachowania...

anatom

Moja Fibi tez zjada ziemie! duuuuuzo!! i musialbym ja naprawde na krotkiej smyczhy prowadzac albo tylko po betonie chodzic i zero parku zeby tego nie robila! ehh dzis na spacerze miala dwie wpadki Sad

pierwsza to jak znalazla kreta - kopala, kopala i znalazla - chyba nie zyl - nie ruszala go bo ją pogonilem w miare szybko ale pewnosci czy to fibi go nie zamordowala nie mam Confused

a potem znalazla sobie pyszna wieeeelka kupke i delektowala sie nia chwile Embarassed

to byla kupka konia Evil or Very Mad

nie wiem czemu tak zrobila bo na szczescie nigdy nie rusza kup psich ani kocich!! a co do ziemi to chyba psiakom ne szkodzi i ja jakos nie mam nic przeciwko temu kopaniu i nos zawsze taki smieszny w ziemi uciapany Smile

mroziaczek

aaaaaaaaa kupa konia to nawet całkiem zdrowa Mr. Green

tyle błonnika
Miłka też to czasem wciana bo chodzi z mężem na stadninę
a ziemia krety korzonki to chyba nie szkodzą - Miła po dwóch dniach jedzenia tego wszystkiego na wsi nawet problemów żołądkowych nie ma a kupa taka jak nigdy dotąd - chyba będę jej tą ziemę do miski wsypywać

No proszę - i to ma być ten pies z "rewolucjami"? :-k