Idzie wiosna - kleszcze!

sasqia

Znajoma dzisiaj mówiła mi, że podczas jednego spaceru jej psa (cocker spaniela) obsiadło...sześć kleszczy (może one teraz szóstkami atakują Rolling Eyes

) ... Okropność!! Jestem przerażona ilością kleszczy atakujących te biedne psiaki..

MegaLena

ewoja

Advantix i frontline też na miesiąc a dokładniej 30 dni

mroziaczek

ooo miła ma ten Advantix - ok to teraz muszę tylko pilnować żeby za miesiąc znowu ją zakropić Smile

wczoraj też spadł z niej pijany kleszcz tzn ruszał jeszcze 2 nóżkami ale niedługo !!!

ewoja

ja sobie adwantix chwalę w czasie kiedy powinien działać nic się w Cirkę nie wżerało, (a ja dziś od świtu w pracy )

MegaLena

O biedactwo, odrabiacie?

ewoja

niestety tak a u nas na razie kleszczory potwory się uspokoiły (żebym w złą godzinę nie powiedziała)

mroziaczek · Wysłany: Pią 20:08, 09 Mar 2007 Temat postu:

i długo się wiosną nie nacieszyłam - kleszcze jak KONIE znowu atakują - zabezpieczcie swoje pociech i siebie !!!!!!!!

Trampeczka · Wysłany: Pią 20:31, 09 Mar 2007 Temat postu:

Dlaczego jak konie? Shocked

balbinka · Wysłany: Pią 20:37, 09 Mar 2007 Temat postu:

bo takie wielgachne Smile

tam na wschodzie tak mają Wink

ale już? chociaż cholerka jak będzie tak ciepło to trzeba będzie i na zachodzie już obróżkę zakładać...

Trampeczka · Wysłany: Pią 20:45, 09 Mar 2007 Temat postu:

Hmm... Ale chyba jak są duże to może lepiej, bo idzie je łatwiej zauważyć?

balbinka · Wysłany: Pią 20:49, 09 Mar 2007 Temat postu:

Hmmm... no może to i prawda ...

sandra · Wysłany: Pią 21:08, 09 Mar 2007 Temat postu:

a na ile starcza opakowanie tych kropelek jeśli kropić co miesiąc?
no i czy mogę podawać to prawie 4 miesięcznemu szczeniakowi?

mroziaczek · Wysłany: Sob 0:30, 10 Mar 2007 Temat postu:

tego nie wiem - musisz zapytać weta - miłka miała 4 mc zimą Wink

a kleszcze wielkie i wredne - mało co na nie działa, wielkie i bardzo głodne - dlatego też uważajcie na siebie
i już mi tak tym wschodem nie wytykać - koło Poznania też są Wink

)) przekonałam się w zeszłym roku
ale powiem Wam szczerze że Miłka w styczniu też kleszcza przyniosła ale taki nie kumaty był
byłam w szoku jak tego kleszcza zobaczyłam (dobrze że Miłka lubi się w rzece pluskać bo tylko dlatego że mokra była to go wyczaiłam) 3 dni ciepła i już atak, ale bociany już są, much latają to i kleszcze idą w tango Wink

troszku się rozpisałam
pa

balbinka · Wysłany: Sob 11:44, 10 Mar 2007 Temat postu:

i dobrze, że się rozpisałaś - miło poczytać Smile

a z tym wschodem to taki mały żarcik był - mam nadzieję, że się nie obraziłaś? Smile

u nas niestety też kleszcze są ale na szczęście dużo mniej przypadków babeszjozy - i oby tak zostało!!!