Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Padaczka
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Zdrowie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:09, 24 Paź 2015    Temat postu:

Ja na wiele rzeczy patrzę po inżyniersku.
Maks podnosi nogę i się zaczyna.
Według mnie w stosunku do normalnego chodu następuje większe skręcenie kręgosłupa a z tym się wiążą inne uciski dysków i kręgów na stos pacierzowy.
Później Maks spina mięśnie grzbietowe również i następują dalsze nietypowe naciski i dalsze konsekwencje.
Tosia od jakiegoś czasu miała problemy z poruszaniem się i wtedy nie lubiła kiedy ktoś ja dotykał czy głaskał po pleckach. Namawiałem szwagierkę, żeby poszła do neurologa ale olewała i dopiero wtedy gdy mała zaczęła chować się po dziurach a w pewnym momencie nie mogła wyprostować przednich łapek poszła. Zrobili tomo i się okazały zmiany w kręgosłupie szyjnym czy barkowym bo ja się z nią nie dogadam Sad
Tosia jest już po operacji i problemy podobno mają zniknąć


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cody
Starszy goldeniarz


Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:05, 25 Paź 2015    Temat postu:

Flexin, spróbuj sfilmować taki atak i pokaż film wetowi.
Jak pies zachowuje się przed atakiem, czy np. trzepie głową, jak długo trwa atak - dłużej niż 3 minuty ? Co się dzieje z psem podczas ataku - ślini się oddaje kał, mocz, "skręca"go... A po ataku długo dochodzi "do siebie", czy od razu wstaje i zachowuje się tak jakby się nic nie wydarzyło ?

Jurku, przyczyna może leżeć nie w kręgosłupie, a w uchu.

Flexin czy wet wspominał o chorobie Meniera ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 1:39, 26 Paź 2015    Temat postu:

Jeżeli sprawa dzieje się gdy Maks sika to chyba nie chodzi o uszy. Uszami rusza cały czas i nie wprowadza w tym momencie dodatkowych ruchów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cody
Starszy goldeniarz


Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:48, 26 Paź 2015    Temat postu:

Chodziło mi o to, że przed atakiem pies zaczyna nagle 'trzepać uszami", co może świadczyć o tym, że zaczął odczuwać jakiś dyskomfort w uszach. Pies przecież nie powie nam, że w uszach nagle zaczyna mu szumieć, i odczuwa zawroty głowy - może natomiast zamanifestować to właśnie "trzepiąc" uszami.
W uchu wewnętrznym znajduje się narząd odpowiedzialny za zmysł równowagi - błędnik. Kiedy rośnie ciśnienie płynu znajdującego się w uchu wewnętrznym, albo zaburzony zostaje jego przepływ - powodem mogą być przewlekłe stany zapalne uszu, alergia, zmiany anatomiczne w uszach...- następuje zaburzenie równowagi - objawy przypominające atak padaczkowy, ale to nie jest padaczka.
Podnosząc łapę, pies zmienia pozycję ciała, w tym głowy, i być może ma to jakiś wpływ na przepływ płynu w uchu wewnętrznym...
Przecież nie za każdym razem, kiedy Maks podnosi łapę następuje atak. Pies podekscytowany, zaniepokojony ma potrzebę oddania moczu. Może być też tak, że pies odczuwając niepokój w związku z tym co zaczyna dziać się w jego głowie, podnosi łapę i następuje atak...
W każdym razie kluczową sprawą jest opis tego co dzieje się z psem przed, w trakcie i po ataku...Wet powinien zobaczyć psa podczas ataku...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cody dnia Pon 11:49, 26 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:03, 26 Paź 2015    Temat postu:

Czytając ten post zrozumiałem, że "typowe" ataki poprzedzają widoczne w zachowaniu psa symptomy- Maks nigdy nie zachowywał się dziwnie a jedynie ww. opisana sytuacja doprowadza do ataku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cody
Starszy goldeniarz


Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:53, 26 Paź 2015    Temat postu:

[quote="Jerzy Włodarczyk"]Czytając ten post zrozumiałem, że "typowe" ataki poprzedzają widoczne w zachowaniu psa symptomy-/quote]
Symptomy mogą być zauważalne albo i nie...
Nikt z zewnątrz nie ma możliwości zobaczenia szumu w uszach. Człowiek o tym powie, pies nie. Pies może pokazać - może ale nie musi - że coś się w jego głowie dzieje, np. potrząsając łbem. Opiekun może jedynie widzieć zaburzenie równowagi - następstwo tego co dzieje się w szach.
Jerzy Włodarczyk napisał:
Maks nigdy nie zachowywał się dziwnie .

...tego My nie wiemy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:22, 26 Paź 2015    Temat postu:

Gosiu ja zacytowałem wypowiedź Tomka.
Może sama przeczytaj raz jeszcze

PS
Napisałem to co myślę ale ja się na tym nie znam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cody
Starszy goldeniarz


Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:49, 26 Paź 2015    Temat postu:

Jerzy Włodarczyk napisał:
Gosiu ja zacytowałem wypowiedź Tomka.
Może sama przeczytaj raz jeszcze

... czytałam i dlatego właśnie napisałam, że objawy są "ukryte" i nie można ich zobaczyć, pomacać...Tomek ich nie widzi, ale to nie oznacza, że ich nie ma

PS
Jerzy Włodarczyk napisał:
Napisałem to co myślę ale ja się na tym nie znam Smile

...przecież ja też


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flexin
Rutyniarz


Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 810
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:24, 29 Paź 2015    Temat postu:

Witam,

Menier to to nie jest, Maks traci świadomość na czas ataku. Schemat jest taki sam zawsze- 3 razy dostał ataku 2 razy nie tzn:

1 atak:
zwyczajny spacer Maks miał zapalenie ucha wewnętrznego które leczyliśmy, podniósł łapę do sikania i nie wiem jak zrobił obrót i się wywrócił. Zacząłem się z niego śmiać jaka niezdara etc. odbiegł i po ok 20-30 sek. wrócił spowrotem do miejsca w którym to się stało. Nagle zaczął kuleć na łapę- myślałem, że go osa użądliła więc chciałem podbiec. Przestraszony zaczął uciekać i nagle stracił czucie w obu łapach tylnych wlókł je a następnie wywrócił się na bok cały zdyszany i zaczął się atak. Wyprężał się strasznie- łapy, wyginał w tył, ślinił się ale bez oddawania moczu. Atak trwał ok 3min. Jak dla mnie wieczność. Widok porażający- po chwili ucichł, nie miał sił się podnieść ale nie rozpoznał mnie- warczał. Po chwili podniósł się i był strasznie pobudzony- nie odstępował mnie na krok, był przestraszony jak ja!.

2 atak niedoszły (kilka dni później):
załatwiał się podnosząc łapę obsikując krzaczki. Nagle widziałem ponowne zachwianie i "leciał" w tył. Za nim stało drzewo na którym się wsparł. Przysiadł, zaczął wierzgać nogą którą miał uniesioną, zaczął się wyprężać ale chwilę to trwało i się uspokoił- ataku nie było.

3 atak (po miesiącu)
Jak zawsze podnosił nogę i tym razem trzymałem go na smyczy. Jak się przewracał- tracił równowagę chiałem go podtrzymać tym razem jw. najpierw wierzgał łapą zanim go "rozłożyło" i przeszedł atak z utratą świadomości jak za 1 razem.

4 atak niedoszły (po paru tygodniach od ostatniego ataku)
W drodze na plaże chciał obsikać słupek- podniósł nogę po czym jak widziałem co jest grane szybko zagadałem "idziemy", przerwał akcje (nawet nie zaczął sikać) w ruchu kilka razy "podskoczył" wykopując łapę i poszedł dalej

5 atak (po 3 miesiącach od ostatniego)
Trzymam go na spacerach na smyczy, nie sika z podniesioną łapą, kuca podnosząc lekko jedną łapę. z 4 razy w ciągu tego czasu udało mu się mnie oszukać i podnieść łapę w powietrze. Raz na puszczy puszczony w taki sposób podlewał każde drzewo co uśpiło moją czujność i pomyślałem, że wszsytko ok. Któregoś dnia w drodze podniósł łapę lekko się zachwiał i od razu wykopywanie łapy, usiadł zaczął się wyprężać- jak by wiedział co go czeka i bardzo tego nie chciał aż doszło do ataku- ślina z pyska utrata świadomości i po wszystkim strasznie pobudzony.

Tak wyglądał schemat. Strasznie się męczę go wyprowadzając modląc się aby nie zachciał podnieść łapy tylko kucał bo wówczas nigdy nic się nie wydarzyło. Myślę, że to co napisałaś o płynie w błędniku może mieć znaczenie- weterynarz póki co utwierdza mnie w fakcie, że to nie jest przyczyną. Dla mnie te ataki są zbyt zbieżne nie ma tzw. aury przed zwyczajny spacer i w trakcie załatwiania się utrata równowagi (nawet jak się nie przewróci) zaczyna wierzgać łapą i następuje po chwili atak lub nie. Zmieniam weterynarza nie chcę czekać na kolejne ataki i cieszyć się, że są rzadkie. Psychicznie dobijam siebie prowadzając go na spacery- nie dając mu pobiegać z obawy przed atakiem a z 2 strony puszczać go z wiedzą co się stanie ? Masakra. Neurolog jest kierunkiem w którym pójdziemy ale po tym wszystkim strasznie mnie wykończyło finansowo wszystko łącznie z alergią etc. Koszty tomografii są kosmiczne więc musimy poczekać pod koniec bądź na początek przyszłego roku. Obecnie pilnuję go i chcę przejść się do lekarza który zajmuje się akupunkturą psią i dowiedzieć czy napięcie mięśni może mieć podobne w objawach skutki.

Mam nadzieję, że jak się z tym uporam albo otrzymam jasny przekaz o padaczce idiopatycznej- wówczas odpuszczę i zacznę się z tym godzić odwracając się na myśl kiedy będzie się załatwiał :/

tymczasem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 3:26, 30 Paź 2015    Temat postu:

A może zamiast tomo wystarczy prześwietlenie kregosłupa Question
Może tu wyjdzie jakieś zaburzenie budowy które przy skręcie tułowia daje początek atakom


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cody
Starszy goldeniarz


Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:07, 30 Paź 2015    Temat postu:

Tomku, padaczka idiopatyczna ujawnia się u młodych psów, więc Maksa raczej nie dotyczy. Wyniki badań, które były robione, nie wskazują też na padaczkę wtórną... Tomografia, jeśli nawet wykaże guza, to oprócz tego, że będziesz o tym wiedział, niczego nie zmieni - guzów mózgu nikt u psów nie operuje.
Napad z przyczyn poza mózgowych może wywołać pionizacja ( Maks podnosząc łapę zmienia ułożenie tułowia) i zbyt gwałtowne opróżnianie pęcherza moczowego u panów - takie info znalazłam. Skręcenie tułowia, zawijanie łapy na plecy, to też może wskazywać na atak rzekomopadaczkowy.
Tomku, czy Maksowi ktoś kiedyś mierzył ciśnienie ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flexin
Rutyniarz


Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 810
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 9:39, 01 Lis 2015    Temat postu:

Jejku jak ty te informacje zdobywasz? Mam wrażenie, że pół Internetu przeczytałem i na nic się nie natknąłem Sad Co do ciśnienia miał podczas USG sprawdzone tętno w okolicach uda,- było obniżone dlatego lekarz wskazał od razu na niedoczynność tarczycy.

Cody znajdź mnie na FB Tomasz Małachowicz, prześlę Tobie wyniki krwi i tarczycy jakie wykonaliśmy Maksowi po ataku padaczki i miesiąc po podawaniu Hepatiale. Za miesiąc kończy się kuracja Hepatiale i będziemy robili komplet wyników krwi- Maks strasznie przeżywa jak wie, że będzie pobierana krew :/

W między czasie Maks rozdrapał sobie pyszczek- poszedłem z nim do przyosiedlowego weta na obcięcie pazurów (z racji na to, że mniej biega ostatnio) po czym lekarz stwierdził, że to nie rozdrapanie a zapalenie skórne :/ Mieliśmy już zapalenie tarczki kiedyś, teraz się ponownie ojawiło (z jakiś miesiąć temu- ogon wygląda już ok) natomiast na pyszczku jest jedna ranka która co chwila się nawraca. Był posiew, wyszło trochę bakterii- nie wiem jakie ale z pewnością nie gronkowiec (podobno "trochę" tego było sam nie wiem skąd Sad ) po zastrzykach i antybiotyku w tabletkach przestawał się drapać zachodziło strupkiem i po ok tygodniu po raz kolejny rozdrapał. :/ Znowu zastrzyki- ok aż do wczoraj :/ Wet uważa, że ma kontakt z alergenem Sad za radą weterynarza zacząłem mu gotować- widzę ogromną różnicę w łapach, których nie liże i są DUŻO mniej zaczerwienione ale mimo wszystko wczoraj się drapnął :/ Posmarowałem jodyną bo nie chcę wbijać w niego zastrzyków Sad Mamy podreperować wątrobę a w min. czasie wydaje mi się, że stoimy w miejscu Sad Martwię się co pokażą kolejne wyniki bo po tych wszystkich dolegliwościach po drodze może być marnie :/

Wracając do padaczki- spokój przy czym staram się go prowadzać tam gdzie nie podnosi łapy- krzaczki, drzewka jakaś wysoka trawa- to wszystko wpędza mnie w jakąś fobię- bo jak tylko widzę że coś jest na rzeczy to go ciągnę i on zdezorientowany ://

Z niepokojących sygnałów jest jeszcze jeden- strasznie zrobił się płochliwy. Nigdy nie lubił wystrzałów- bał się uciekał kwękał a ostatnio to reaguje tak na moje kichanie czy będąc na dworze huk zasuwanych rolet zewnętrznych jest w stanie go tak wystraszyć, że się zaprze i nie mogę go pociągnąć bo prze do domu :/ Co to będzie w sylwestra :/ Zawsze jest masakra ale zawsze wybiegł siku zrobił i do domu biegł a teraz się przed sikaniem cofa :/ Sad

Cholera jasna porobiło się :/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cody
Starszy goldeniarz


Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:30, 01 Lis 2015    Temat postu:

flexin napisał:
Co do ciśnienia miał podczas USG sprawdzone tętno w okolicach uda,- było obniżone

...tak myślałam Wink
Dawaj te wyniki. Na PW podam Tobie mój adres mail, tak będzie łatwiej. Na FB mnie nie ma.

flexin napisał:
Cody znajdź mnie na FB Tomasz Małachowicz, prześlę Tobie wyniki krwi i tarczycy jakie wykonaliśmy Maksowi po ataku padaczki i miesiąc po podawaniu Hepatiale.

Dawaj to co już masz. Na PW podam Tobie mój adres mail, tak będzie łatwiej. Na FB mnie nie ma.

flexin napisał:
W między czasie Maks rozdrapał sobie pyszczek- poszedłem z nim do przyosiedlowego weta na obcięcie pazurów (z racji na to, że mniej biega ostatnio) po czym lekarz stwierdził, że to nie rozdrapanie a zapalenie skórne :/ Mieliśmy już zapalenie tarczki kiedyś, teraz się ponownie ojawiło (z jakiś miesiąć temu- ogon wygląda już ok) natomiast na pyszczku jest jedna ranka która co chwila się nawraca. Był posiew, wyszło trochę bakterii- nie wiem jakie ale z pewnością nie gronkowiec (podobno "trochę" tego było sam nie wiem skąd Sad ) po zastrzykach i antybiotyku w tabletkach przestawał się drapać zachodziło strupkiem i po ok tygodniu po raz kolejny rozdrapał. :/ Znowu zastrzyki- ok aż do wczoraj :/

Jak długo dostawał antybiotyk - jeśli krócej niż 3 tygodnie to nic dziwnego, że nie ma poprawy. Alergia i owszem, jeśli widzisz różnicę po zmianie diety ( jaką karmę jadł wcześniej - spróbuję zobaczyć co mogło uczulać ). Ale zmiany skórne, podatność na zakażenia bakteryjne, mogą też być spowodowane czym innym...

Czy Maks jest kastratem ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Zdrowie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Strona 5 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin