Kessie i BARF

kesse

Zakładam nowy wątek , poniewaz chyb anikt z naszych forumowiczów nei zdecydował sie na BARF, moze ktos ma pytania do osoby praktykującej.

Jak to sie stało...
Jak wiecie Kess zawsze była na suchej karmie, raz jadła raz nei róznei to bywało nigdy nie dosmaczalismy, zjesz to zjesz a jak nei to chodz głodna...
06.12.2008 bylismy na wystawie psow rasowych i tam ujrzelismy stanowisko z BARFem... j araczej nie byłam do tego przekonana chociaz wczesniej sporo czytałam... ale cos te kosci (chociaz zmielone) mnei przerażały. Po namowach męża mowie OK, SPRÓBUJMY , ale jesli dostanei sraczke czy cos to koniec!
i tak wzięlismy na próbe 5 kg... po tygodniu takiego jedzonka wszystko było OK, zadnych sraczek , natomiast piesek nei robił na spacerze jednej wielkiej qpy natomiast w ciagu spaceru przystawała na dwie małe , twarde kupki.

I tak po tygodniu karma sie konczyła wiec trzeba bylo zamowic kolejną dostawe. BARF gotowy sprzedaja w kostkach, n atakiego goldena jak kess czyli 28 kg przypada jakies 60 dag na dzien... 1kg barfa z warzywami to koszt 7zł co daje nam 126zł za miesieczne wyzywienie tym psa.

po dwóch tygodniach wyciągnęłam suchą karme i wzięłam ja do reki- mysle kess sie rzuci bo to bedzie cos innego... natomiast ona wzieła dwie kulki w pysk i.. wypluła... juz nawet nie chce na to patrzec...

Podsumowując po miesiącu czasu:
-siersc ładna
-odpowiednia waga zachowana
-ładne, twarde (przeczyszczajace gruczoły) qupki
-piesek z wielkim apetytem i chęcią opróznia miski ze swoim posiłkiem

Karolcia

Też myślałam nad BARFem, ale nie mam gdzie tego kupować.
Wg mnie to najzdrowszy sposób żywienia psa.

kesse

Karolcia w Tychach macie dystrybutora

Tychy
Gabriela Kawala
tel. 0 600 982 711
e-mail: [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych]

Karolcia

O widzisz, dziękuje Ci bardzo. Poważnie się nad tym zastanowię!
Tylko jak jest z tym BARFem gdybym chciała z nim gdzieś wyjechać na tydzień np? Jak ja zabiorę to jedzenie.

kesse

no tutaj pojawiają sie schody ...
sama sie nad tym zastanawiałam... mozna to wziac w przenosnej lodówce a na miejscu zazwyczaj sa dostepy do lodowek tyle ze w lodowce to moze z 3 dni stac, najlepiej jak jest zamrazarka...
alternatywa n ajakis wyjazd bedzie chyba sucha karma chociaz bardzo bym tego nei chciala...

Karolcia

Kurde no właśnie.
Bo jak pojadę z Shiro na 2-3 dni na piknik agility to tam nie mam lodówki.
W wakacje na obozie też raczej kicha z takiego jedzenia. Pomyślę nad tym.

saida

A ja się zastanawiam, jak ten gotowy barf ma się do tego "naturalnego"? Czy w gotowym są wszystkie, zbilansowane składniki i witaminy?
Bo w przepisach barfowych oprócz kości do menu dochodzi jeszcze surowe mięcho, ryba, nabiał, papki owocowo-warzywne i z tego co czytałam to na zmianę się psu daje w porach karmienia.
Może do tego gotowego barfa można dodawać to co powyżej napisałam? Czy już nie? A jest tam jeszcze jakieś mięcho zmielone czy same kości?

Ewa&Duffel

A nie szkoda trochę pieniędzy na kupowanie tego gotowego? Przecież takie samo mięso można kupić o wiele taniej.

kesse

No więc tak..
saida w gotowym BARFie jest zmielone mięso, kości , podroby i chrząstki
można kupic taki lub dodatkowo z warzywami. Do wyboru mamy rózne rodzaje mięsa kurczaka, indycze, wołowe...

Lila nie szkoda mi pieniedzy poniewaz zeby samemu stworzyc taki posiłek musiałabym kupic jakies dobre urzadzenie do mielenia kosci, chrzastek i miesa... musiałabym ciagle szukac tego miesa i robic to niemal na bieząco na co nie mam czasu...
Natomiast gotowy BARF mam głeboko mrozony, kupuje 20 kg , ładuje do zamrazarki i mam na nieco ponad miesiąc.

Ewa&Duffel

Ale w tym "prawdziwym" BARFIE się chyba nie mieli nic, o ile się dobrze orientuję...

kesse

to w takim razie nie dla mnie bo całych kości bym psu nie dała...

Ewa&Duffel

nie mówię o tylko o kościach, ale także np. skrzydełka z indyka czy kurze łapki...

kesse

Lila tak jak pisałam po prostu taka forma gotowa bardziej mi odpowiada mam 20kg w zamrazarce i nie martwie sie codziennie co kupic psu...
no i wszytsko w jednej "papce"

Ariena

Wiadomo że wygodniej, ale nie ma pewności na 100% co tam jest w tym gotowym BARFie. Jak będę mieć kiedyś psa-(sama, bo Szanta jest rodziców), to myślę że właśnie będę dawać naturalny BARF tj mięso, podroby, kurze łapki, nabiał, warzywka. Szanta przynajmniej raz w tygodniu dostaje takie przysmaki, ale żywimy ją głównie karmą Arion.

Daraka83

Wiele razy myślałem o Barfie. Ale jest sporo problemików które się z tym boryka np nie mam dostępu do tego typu karmy w mojej miejscowości choć obiecali w sklepie zoo się zorientować w hurtowniach, ale ja prosiłem o nazwy tych hurtowni i skład karmy ... do czego zmierzam.... pracowałem kiedyś w firmie która współpracowała z wieloma producentami karm dla psów i wiem jakie odpady im przekazywalismy i z czego robią te karmy.

Wiele nie moge mówić ponieważ ktoś z niemile wspominenej firmy mógłby to przeczytać i miałbym niemiłe kłopoty a już się sądziłem z firmą z która musiałem się rozstać Very Happy

Dlatego taka moja postawa do samej suchej karmy, nigdy tego nie pisałem - nie chciałem Crying or Very sad

a po drugie nie chciałem się spierać z fachową ekipą forum Wink

Pozdrowionka dla Wszystkich