Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Jak namówić rodziców na goldenka??
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 34, 35, 36 ... 45, 46, 47  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Golden Retriever moim psem
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jola66
Starszy goldeniarz


Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 0:33, 05 Sty 2009    Temat postu:

Ja mam 2 braci i 2 siostry Smile Smile więc z psem zawsze miał by kto zostać! Mamie chodzi o ''odpowiedzialność'' i o wychodzenie na spacery co dla mnie było by największą przyjemnością! Ale nie wieży mi Sad i to tylko ot o chodzi bo i pieniądze są więc koszt 1500zł nie jest dla nas straszny...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sinead
Ekspert


Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 1696
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielka Brytania
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 1:11, 05 Sty 2009    Temat postu:

Widzisz Kessie masz racje, u mnie pies musialby być sam 5 i pół godziny... ja wychodze do szkoły o 8.20 (szkole codziennie zaczynam od 9) mama zaczyna prace o 6 rano... Ja kończe szkołe o 15.30 (codziennie) a mama prace kończy o 14 więc byłaby godzinę wcześniej. Miot z ktorego chcę szczeniaka jest latem, wiec pies na poczatku nie byłby sam, wiem ze kuzynka chce do nas przyjechać we wrześniu więc i wtedy pies niebyłby sam w domu... Niestety potem juz bedzie musial zostac sam. Mieszkam 10min od duzego jeziora wiec codziennie po szkole moglabym isc tam z psem aby sie wybiegal... z drugiej strony wiele osób zostawia psy same na 4 do az 10 godzin i psy żyją, sa szczęśliwe i zdrowe... Mysle że to wszystko zależy od tego ile godzin dziennie poswiecasz psu...

EDIT: jestem w trakcie pisania listu do mamy, list składa się z kilku kategorii oto one:
Wstęp
Wyjazd za granicę
Koszta
Odpowiedzialność
Co sie zmieni jak dostane psa
Minusy posiadania goldena
pies sam w domu
Podsumowanie

Jak myślicie tyle starczy czy jeszcze jakąś kategorie dodać??
Jak wrócę ze szkoly, dam caly list na forum i powiecie co o nim sądzicie Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sinead dnia Pon 9:29, 05 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nasta
Goldeniarz


Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Słupsk

PostWysłany: Pon 16:19, 05 Sty 2009    Temat postu:

ja jak na razie drugiego psa nie będę miała. za kilka lat może będę miała Goldena.
o wakacje się nie martwię. rodzice już wiedzą, że następny samochód ma mieć duży bagażnik aby zmieściła sie klatka dla Goldena. zawsze to bezpieczniej. w góry jeździmy co roku, a w dodatku do miłych ludzi, których pensjonat ma duże podwórko i tylko przejdzie się przez drogę a jest się na łąkach. pewnie zgodziliby się na przywożenie psiaka ze sobą.
teraz jestem w 6 klasie podstawówki gdzie lekcje kończę o 13.30 tylko w czwartki o 12.25, ale zanim będę miała Goldena będę pewnie w liceum lub 3 klasie gimnazjum więc będę dłużej zostawać w szkole bo będzie więcej godzin lekcyjnych. dla Goldena zawsze znajdę czas. niedaleko domu [do 5 minut drogi] mam las. mogłabym chodzić w soboty na takie spacerki. morze mam niedaleko bo pół godziny jazdą samochodem i jest się na miejscu. pies miałby wodę do pływania w zasięgu łapy Wink mam sad, duże podwórko, spokojną dzielnicę i miejsca do spacerów jest duuużo Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jola66
Starszy goldeniarz


Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:12, 05 Sty 2009    Temat postu:

Z racji licznej rodzinki też mamy duży samochód a na wakacje bracia już z nami nie jeżdżą- pracują na budowie (i pilnują interesów taty Smile Smile ) więc 2 miejsca wolne i klatka się zmieści czy psa na szelki przyczepić też będzie ok. Jedziemy zawsze w to samo miejsce gdzie co roku mamy już zakodowane mieszkanie lub wielki dom z ogrodem Smile mamy do wyboru facet nas zna bardzo dobrze my go też na psa się na pewno zgodzi. Zawsze jakby co pies może iść do babci ale to w ostateczności! Bo wakacje są na pewno zaklepane. Na mieszkanie (swoje) nie narzekam może nie jest cudownie urządzone ale jest duże i fajne (poza schodami oczywiście) o okolicy też nic złego nie powiem! Jeziorko, zagajnik, łąki, pola, kilka kilometrów dalej las, nowego weta otworzyli prawie prze ulice Smile pod blokiem Duzy teren prywatny do wybiegania (nikt mnie nie owali że psa puszczam) ... Nudne jest to czekanie do 18... Sad Sad Sad I najgorsze jest to że mama najpierw mówi TAK! a potem jak już mamy kupić szczeniaka to jest NIEE!! Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:03, 05 Sty 2009    Temat postu:

Joluy, Magdaleno, Marto. Wiecie, że chociaż jestem z "przeciwnej strony barykady" Very Happy to mam inny stosunek do problemu "mieć psa w domu" niż Wasi rodzice. A ponieważ żyję na tym świecie dłużej niż wy razem lub po kolei Very Happy to już sie nauczyłem, że inni też maja swój pogląd na zycie i nie zawsze jest on zgodny z moim. Oczywiście, że robią błąd Twisted Evil bo wiadomo, ze mój pogląd jest jedynie słuszny Laughing ale trudno. Każdy ma prawo do własnych błędów. Wobec czego zakładam, że Wasi rodzice zyją dłużej od Was i widzieli na tym świecie trochę więcej od Was i zrobili sie trochę ostrożniejsi niż Wy. I z pewnością widzieli kilka razy jak ktoś kupił pieska dziecku a potem sam musiał sie nim zajmować bo dziecku przeszło. I może widzieli jak ktoś sobie odmawia jakiegoś ciucha albo nawet lepszego jedzenia, żeby móc dać swojemu pieskowi. I może widzieli albo słyszeli ile kosztują różne zbiegi przy psie albo nawet operacja ratująca mu życie. Niestety lub na szczęście rodzice są ostrożniejsi od Was bo wiedzą, że w życiu różnie sie układa a nie wydaje mi sie, żeby Wasza sytuacja materialna była taka, że nie musicie troszczyć się o przyszłość. Oczywiście sądzę tak według siebie Confused .
Jola. Sama piszesz, że zaczynasz zawalać naukę a więc nie wywiązujesz się z podstawowych obowiązków i to nie mając psa Sad więc czemu sie dziwisz, że rodzice mają do Ciebie ograniczone zaufanie
Nasta
Cytat:
Wy nie macie psa, więc on bardziej się Wam należy.

Czy komukolwiek pies się należy Question Shocked
Magdaleno
Cytat:
Mam już dość... Po co ja wogóle jestem na forum o goldenach, psach i agility???
Po co, zeby cala moja wiedza poszla na marne ??

Czy jesteś z nami tylko po to, żeby mama kupiła Ci psa Question Shocked Odpowiedz sama sobie po co jestes na forum Question Smile
Cytat:
dlaczego osoba ktora kocha psy nie moze go mieć? a osoby ktore swoich psow nie kochaja najczesciej je mają?? Życie nie jest Fair ;(
dlaczego tak uważasz Question Surprised .Kto powiedział, że życie ma być fair Question Surprised . Ja wiem, że jesteś bardzo rozżalona i wydaje mi się, że dlatego nawet nie starasz sią zrozumieć mamy. Może gdybyście się rozumiały nawzajem łatwiej by Wam było przezwyciężać problemy. Może zamiast walczyć mogłybyście sie porozumieć.
Marto.
Cytat:
Oczywiście, że walczyć Jak odpuścisz, to nic nie osiągniesz
Możesz przez jakiś czas przestać namawiać rodziców, a potem wznowić "atak"
Czy naprawdę sądzisz, że to jest dobra rada Question Very Happy
Nasta
Cytat:
rodzice już wiedzą, że następny samochód ma mieć duży bagażnik aby zmieściła sie klatka dla Goldena
Muszę przyznać, że dla mnie brzmi troche ponuro wożenie mojego podobno ukochanego psa w klatce w bagażniku Surprised
Ale niezależnie od wwszystkiego życzę Wam żebyście doczekały się tych upragnionych goldenów a jeszcze bardziej, żebyście nigdy nie zapomniały co obiecujecie z nimi robić Very Happy Laughing [/quote]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nasta
Goldeniarz


Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Słupsk

PostWysłany: Pon 20:32, 05 Sty 2009    Temat postu:

Jerzy Włodarczyk napisał:
Cytat:
rodzice już wiedzą, że następny samochód ma mieć duży bagażnik aby zmieściła sie klatka dla Goldena
Muszę przyznać, że dla mnie brzmi troche ponuro wożenie mojego podobno ukochanego psa w klatce w bagażniku Surprised


wiem, że może brzmi to strasznie, ale wożenie w klatce jest bezpieczniejsze niż takie, że pies jest luzem w samochodzie. niektórzy tak robią i ok. nie czepiam się. sama na krótkie "wycieczki" nie będę kazała Goldenowi siedzieć w klatce. będzie siedział z przodu ze mną tak jak mój teraźniejszy pies. ale jak powiedziałam wcześniej gdy będziemy wyjeżdżać na wakacje to Golden będzie w klatce. może się zdrzemnie, będzie miał spokój i podróż dla niego minie szybko. Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nasta dnia Pon 20:34, 05 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jola66
Starszy goldeniarz


Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:42, 05 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
. A ponieważ żyję na tym świecie dłużej niż wy razem lub po kolei to już sie nauczyłem, że inni też maja swój pogląd na zycie i nie zawsze jest on zgodny z moim. Oczywiście, że robią błąd bo wiadomo, ze mój pogląd jest jedynie słuszny ale trudno


Ostatnie słowa mnie rozwalają... Cool Laughing


Cytat:
Jola. Sama piszesz, że zaczynasz zawalać naukę a więc nie wywiązujesz się z podstawowych obowiązków i to nie mając psa więc czemu sie dziwisz, że rodzice mają do Ciebie ograniczone zaufanie


Po pierwsze mama ma do mnie ograniczone zaufanie... Rolling Eyes Crying or Very sad (i to się już nie zmieni- nie wierzę w to chyba że się cud nad cudami stanie!)
Gdy sie starałam! Wszystko było na tip top! pokuj wysprzątany, żadnej oceny starałam się nie zwalić...w kuchni pomagałam (i dalej pomagam) braci olewałam jak mnie drażnili siostrom pomagałam w różnych duperelkach dziecięcych i w ogóle wszystko jak najbardziej ok.! Starałam się jak się tylko dało już nie wyrabiałam ze sprzątaniem żeby tylko chodź jednego wiórka nie było na ziemi to było zero reakcji nic...
Dla kogo ja mam się starać...?? Crying or Very sad Po co?? Crying or Very sad Sad Z ta nauką chodziło o to że nie będę miała średniej 5.0 i tak uważam że jest nieźle. Czy wszystkim wszystko sie udaje?? Crying or Very sad Jeśli tak uważasz niech tak pozostanie... (wolność słowa, wolność myślenia)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:04, 05 Sty 2009    Temat postu:

Jola66 napisał:
[Po pierwsze mama ma do mnie ograniczone zaufanie... Rolling Eyes Crying or Very sad

Jaolka nie rycz Very Happy Laughing Przecież to oczywiste, że skoro jesteś dzieckiem to nie możesz za wszystko w pełni odpowiadać. Przyjdzie jeszcze czas, że będziesz żałowała, że nie jesteś dzieckiem Surprised Very Happy

Cytat:
(i to się już nie zmieni- nie wierzę w to chyba że się cud nad cudami stanie!)
dopóki będziesz dzieckiem swoich rodziców czyli do końca życia tak będzie Laughing A potem Ty odbijesz sie na swoich Very Happy Laughing

Cytat:
Z ta nauką chodziło o to że nie będę miała średniej 5.0

Szkoda. Fajnie jest mieć taką średnią Very Happy Laughing

Cytat:
Czy wszystkim wszystko sie udaje?? Crying or Very sad Jeśli tak uważasz niech tak pozostanie... (wolność słowa, wolność myślenia)

Jola. Dobrze sie czujesz Question Już mnie nie lubisz Question Surprised Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jola66
Starszy goldeniarz


Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:50, 05 Sty 2009    Temat postu:

Nie ma osoby której nie lubię! poza tymi wrednymi pseudohodowcami i tymi innymi ciemnymi typami...! A Pana wręcz kocham Cool Laughing ! A czuć to się dziś źle czuje bo nie wtulę swoich łapek w miłą i futrzastą Corsę czy Lady co zaraz pewnie Pan uczyni! Smile Jeśli się nie mylę to za mnie tez można je wymiziać i wygłaskać i wytulić!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jola66 dnia Pon 21:51, 05 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wandalka17
Rutyniarz


Dołączył: 15 Cze 2008
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:29, 05 Sty 2009    Temat postu:

Trudno masz Jola Sad U mnie wystarczyło kilka miesięcy proszenia . Znaczy prosiłam ich , potem za ok pół roku ponowiłam prośbe i mówię że chce mieć pieska na urodziny . Wkurzyłam się , bo mama sie nie zgadzała . I zrobiłam kilka dni głodówki i się zgodziła . Może to głupi pomysł , ale najwazniejszy jest cel . Teraz mam Sarcie i ciesze się że udało mi się przekonac mame .


Wierze Jolu , że w końcu będziesz miała tego psiaka . Pamiętaj najważniejsza jest nadzieja i optypizm i tak we wszystkim .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trampeczka
Administrator
<font color=red>Administrator</font>


Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Książ Wlkp.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:46, 05 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
Oczywiście, że walczyć Jak odpuścisz, to nic nie osiągniesz
Możesz przez jakiś czas przestać namawiać rodziców, a potem wznowić "atak"

Jerzy napisał:
Czy naprawdę sądzisz, że to jest dobra rada Question Very Happy

Trzeba próbować wszystkich sposobów Wink

Jurku, wracając do obaw rodziców, to muszę przyznać, że już bardziej to rozumiem. Wink Chociaż nadal nie do końca Twisted Evil Laughing
Życie płata różne figle i mi się trochę "pogmatwało", więc sama się zaczynam zastanawiać, czy to dobry pomysł, żeby wziąć psiaka, bo po prostu nie wiem, czy dam radę Wink Pisałam już chyba wcześniej, że moim rodzice w końcu zgodzili się i jeżeli sytuacja się nie zmieni, to psa będę miała w połowie roku. Ale cóż... Zobaczymy, co przyniesie czas Wink

Dziewczyny, życzę Wam wytrwałości, nadziei i optymizmu Wink W końcu dostaniecie swoje ukochane goldki Wink Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Trampeczka dnia Pon 22:47, 05 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sinead
Ekspert


Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 1696
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielka Brytania
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:39, 05 Sty 2009    Temat postu:

Jerzy Włodarczyk napisał:

Magdaleno
Cytat:
Mam już dość... Po co ja wogóle jestem na forum o goldenach, psach i agility???
Po co, zeby cala moja wiedza poszla na marne ??

Czy jesteś z nami tylko po to, żeby mama kupiła Ci psa Question Shocked Odpowiedz sama sobie po co jestes na forum Question Smile
Cytat:
dlaczego osoba ktora kocha psy nie moze go mieć? a osoby ktore swoich psow nie kochaja najczesciej je mają?? Życie nie jest Fair ;(
dlaczego tak uważasz Question Surprised .Kto powiedział, że życie ma być fair Question Surprised . Ja wiem, że jesteś bardzo rozżalona i wydaje mi się, że dlatego nawet nie starasz sią zrozumieć mamy. Może gdybyście się rozumiały nawzajem łatwiej by Wam było przezwyciężać problemy. Może zamiast walczyć mogłybyście sie porozumieć.
Panie Jurku... Za każdym razem jak czytam pana odpowiedzi, zaczynam się zastanwiać czy męczenie mamy, ma sens. Czy nie prościej byłoby usiąść i przeprowadzić poważną rozmową, i w niej wszystko wyjaśnić, zawsze jak czytam pana odpowiedzi, zaczynam mysleć "inaczej", Zawsze zgadzam się z kazdym slowem jakie pan napisze.
I tym razem jest tak, samo... Już nie wiem co mam zrobić Crying or Very sad nie chodzi tylko o odpowiedzi ktore udziela pan mi, ale odpowiedzi które pan udziela np. Joli... Pan zawsze ma racje w tym temacie(Wg. mnie Wink )
Ehhh... muszę chyba wszystko przemyslec jeszcze raz Crying or Very sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jola66
Starszy goldeniarz


Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:08, 06 Sty 2009    Temat postu:

Męczenie nie ma sensu... może pogorszyć sprawę... ja zazwyczaj próbuję rozmawiać ale mama ma ''1000 innych spraw które właśnie teraz musi załatwić'' i zazwyczaj jak coś w kuchni robi to ją łapie w pułapkę (jeśli widzę że ma zły humor to robie coś w kuchni z daleka i czasami ona nawet sama zaczyna gadać jak jakiś np. pies zawyje czy sąsiad- York wpadnie na zabawę) i tak sobie gadamy. I ostatnio mi powiedziała że ''Jak będę miała swój dom to mam przeznaczyć jej pewną kwaterę do życia Smile a ona będzie opiekować się moją hodowlą goldów jak ja będę w pracy...i powiedziała że nawet na wystawy da się zabrać jak ja nie będę miała czasu...'' i tak kończy się nasza rozmowa zawsze gdy nie ma taty Smile a mi się śmiać chce jak wyobrażam sobie moją mamę na wystawie te psy by nie przeżyły! Na pewno byłyby: odkażone (niewiadomo z czego...Smile ), odkurzone, wyczesane, wymyte że ani jeden włosek by nie spadł, pazurki wypiłowane (mama-czyścioch Smile )

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 2:46, 06 Sty 2009    Temat postu:

Sinead napisał:
Panie Jurku... Za każdym razem jak czytam pana odpowiedzi, zaczynam się zastanwiać czy męczenie mamy, ma sens. Czy nie prościej byłoby usiąść i przeprowadzić poważną rozmową, i w niej wszystko wyjaśnić, zawsze jak czytam pana odpowiedzi, zaczynam mysleć "inaczej", Zawsze zgadzam się z kazdym slowem jakie pan napisze.
I tym razem jest tak, samo... Już nie wiem co mam zrobić Crying or Very sad nie chodzi tylko o odpowiedzi ktore udziela pan mi, ale odpowiedzi które pan udziela np. Joli... Pan zawsze ma racje w tym temacie(Wg. mnie Wink )
Ehhh... muszę chyba wszystko przemyslec jeszcze raz Crying or Very sad


Magda. Nie traktuj mnie proszę jak guru Smile Ja po prostu staram się rozumieć i Was i waszych rodziców bo co by nmie mówić dzieci sa na nich skazane ale i rodzice na dzieci też. I tak jak ze wszystkim co sprawia problemy mozna walczyć albo polubić a najleppiej właśnie na początek zrozumieć zrozumieć
Jola
Cytat:
Męczenie nie ma sensu... może pogorszyć sprawę... ja zazwyczaj próbuję rozmawiać
To chyba najlepszy sposób bo pozwala i drugiej stronie wyjść z twarzą i nie doprowdzac do konfliktów.

Marto
Cytat:
Trzeba próbować wszystkich sposobów
Czy na pewno wszystkich Question Surprised
Cytat:
Jurku, wracając do obaw rodziców, to muszę przyznać, że już bardziej to rozumiem. Chociaż nadal nie do końca

No cóż. Do końca to ja sam siebie czasami nie rozumiem Surprised Very Happy Laughing a przecież jestem ze sobą trochę dłużej niz Ty ze swoimi rodzicami Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trampeczka
Administrator
<font color=red>Administrator</font>


Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Książ Wlkp.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:25, 06 Sty 2009    Temat postu:

Jerzy Włodarczyk napisał:
Trampeczka napisał:
Trzeba próbować wszystkich sposobów
Czy na pewno wszystkich Question Surprised

Oj Jurku, chyba sam dobrze wiesz, że dzieci są perfidne w dochodzeniu do własnych celów i próbują wszystkich sposobów Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Golden Retriever moim psem Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 34, 35, 36 ... 45, 46, 47  Następny
Strona 35 z 47

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin