|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:47, 14 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Owszem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Caarolinka
Goldeniarz
Dołączył: 25 Wrz 2008
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wejherowo - Bieszkowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:02, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Mi tatuś sam kupił Rokiego,nawet nie wiedziałam kiedy po niego pojechał ;P
pozdrAWIAM Carolin & Rocky
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sinead
Ekspert
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 1696
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielka Brytania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:51, 03 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ja będe prosiła mame o rezerwację szczeniaka, jak goście sobie pójda
Mam nadzieję że się uda...Jak chciałam szczeniaka z innej hodowli, mama mnie wysłuchała i powiedziała że się zastanowi, bylam wtedy tak blisko sukcesu Wiem że największym problemem jest, to że mama martwi się o to że majac psa juz nigdzie nie pojedziemy, ze bedzie problem z kim zostawic psa... Ale coś wymyślę Dzisiaj na przystaku autobusowym widzialysmy z mama szczeniaka owczarka niemieckiego (chyba), taka pulchniutka, puchata kulka Mama odrazu zaczeła głaskać malucha i mówić jaki jest słodki widzac jak mama sie zachwycala, powiedzialam ze szczeniaki goldenow tez sa takie puchate, a mama powiedziala... ale napewno nie tak puchate jak tamtem szczeniak
mam nadzieje ze sie uda namowic mamę
Jerzy Włodarczyk napisał: | Sinead napisał: |
potem powiedziałam mamie : zgódź się mamo!!!! plisssss , tak jak mi poleciła Edyta_Neo i ta metoda zadziałała  |
Patrzcie ludzie. To "plisssss" jest tym tajemniczym słowem które tak czarodziejsko działa na mamy
To chyba kwestia odpowiedniej liczby "s"  |
Mam nadzieję że dzisiaj słowo plisssss zadziala tak jak wtedy
Życzcie mi powodzenia
Ps. Napiszę wam czy mama się zgodziła, jak z nią pogadam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jola66
Starszy goldeniarz
Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:41, 04 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Trzymam kciuki! !! U mnie z mamą problem. Jak widzę szczeniaka zamkniętego w sklepie (goldeno-pudel) który był ''maskotką'' i jest dzieci a jak nie jest potrzebny to do sklepu zamknąć a co niepotrzebny tylko zawadza ale jak już dzieci chcą to szczeniaka wyciągają z dziury... (brak słów... dlaczego ja nie mogę mieć psa (któremu dałabym największą miłość jaka tylko można dać! Nie musi być to golden może być to każdy psiak który siedzi w boksie w schronisku który o takiej miłości nawet nie marzył dlaczego przytulenia psa jego wesoły rozmachany ogon nie jest największą nagrodą dla człowieka dlaczego same obcowanie z psem nie jest dla niego tak wielką nagrodą??) a taki wredny człowiek może??? Niech mi ktoś odpowie) Był sylwester. Wychodzimy na dwór od koleżanki bawimy się piszczymy pijemy szampana itp. itd. nagle skomlenie małego szczeniaczka pisk ...łza skapuje na ziemie... biedactwo zamknięte na cały dzień i noc w sklepie samo maleńkie boi się każdego huku biega chowa się i skomle... widok straszny zaklnełam w duszy słowem którego nigdy nie używam! Dla mnie jest to niepojęte! Dlaczego... Dlaczego...?? Już się nawet przyzwyczaiłam do tego że ciągle słyszę obietnice które są odwoływane... tylko jest dla mnie okrutne gdy wyglądam przez okno i widzę w małym sklepiku z częściami samochodowymi i łożyskami ;/ to biedne szczenię któremu NIKT nie pokazał co to jest krzesło pod którym się próbuje chować, co to jest ta wielka donica stojąca przed sklepem, co to za huki, co to za światła, co to za miejsce (itp.)...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jola66 dnia Nie 0:44, 04 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sinead
Ekspert
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 1696
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielka Brytania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:32, 04 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Zaczełam rozmowe, mama NIC...
Zaczełam znowu, mama NIC...
zaczełam ostatni raz, mama znowu mnie ignoruje
Mam już dość... Po co ja wogóle jestem na forum o goldenach, psach i agility???
Po co, zeby cala moja wiedza poszla na marne ?? nie mówię że wiem wszystko dobrze, ale zanim przyszlam na forum, nie wiedziałam że Pedigriee to świństwo...
Dzięki wam dowiedziałam się duzo rzeczy o ktorych nigdy nie mialam pojęcia.
A mama tak po prostu mnie ignoruje?? Od 5 (lub 6, nie pamięta) lat chcę psa, za kazdym razem jest NIE. Mama albo mnie ignoruje albo mowi ze kupi za rok, albo ze wogole nie kupi...Mama powiedziała ze jak bedziemy miec psa to juz nie pojedziemy do Polski... Dlaczego nie?? Psa można zawsze dać pod opiekę na tydzień hodowcy, Kobieta jest bardzo miła i napewno zaopiekuje się psiakiem w nasza nieobecność (wiem o tym bo pisałam z hodowcą na e-mail)
Ogólnie polubiłam tą panią widać ze kocha psy, nie znam jej osobiście, ale ja to czuje, jezdzi z psami na wycieczki, konkursy itp. w hodowli ma 3 starsze suczki więc wiem że nie zależy jej tylko na kasie... bo gdyby zalezalo to po co jej by byly stare suki, ktore nie moga rodzic juz szczeniat?? No ale po co ja się dowiadywałam tyle o tej hodowli ? po co spedzalam dni piszac e-maile z hodowcą, jak mama i tak swoje... Wiem ze teraz cienko z kasa bo niedawno sie przeprowadzilysmy i robilysmy remont, ale ja, z mojego kieszonkowego, do czasu kiedy bedzie miot z ktorego chce szczeniaka, uzbieralabym POŁOWĘ kasy na psiaka... Ja juz nie wiem co ja mam robic, poddać się? Dać sobie spokój? czy może dalej czytać forum, błagać mamę i otrzymywac ciągle tą samą odpowiedź?? Wiem że kropla drąży skałę, ale ta skałą jest wyjątkowa i nie da się tak łatwo... Już sama nie wiem co robić, jak przed chwila zapytalam sie mamy czy razererwujemy szczeniaka, mama powiedziała że mam dać już spokój... Co ja mam teraz zrobić??
Myślę (wiem) że mama tez chce psa, ale boi sie zrobic ten jeden krok... Kupić psa...ja juz sama nie wiem Na świecie jest tyle złych osób które mają psa, biją je, kopią, ale psa mają... więc dlaczego osoba ktora kocha psy nie moze go mieć? a osoby ktore swoich psow nie kochaja najczesciej je mają?? Życie nie jest Fair ;(
Kocham psy, dlaczego i ja nie moge miec jednego??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jola66
Starszy goldeniarz
Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:02, 04 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
No właśnie, Dlaczego...? Dlaczego...? Dlaczego...? !!!
U mnie jest tak samo ale mam zaczyna gadkę o odpowiedzialności a gdy jej mówię że mój szyl nie może jeść tej durnej pekinki to jest wielka obraza i podniesiony to że on musi jej coś wartościowego ale jak tłumacze że ma cukrzyce że może dojść do kwaśnicy ketonowej to jest cisza... nie ma nic... i na drugi dzień to samo... Czy ja jestem nienormalna?? Szykuje się poważna rozmowa więc teraz wszystko powiem może będą łzy trudno trzeba zawsze to było tylko błaganie ale teraz niee... powiem wszystko. Dlaczego rodzice których tak kochamy nie próbują nas zrozumieć?? Dlaczego obrazu zaczynają że pies skończy w lesie czy w schronisku bo nie będę odpowiedzialna...?? A usłyszałam coś takiego niedawno... Jak chcesz to ja ci kupie tego psa... ale będzie u sąsiadów w kojcu!! No poczułam się jakby mnie tir przejechał... czy ''oni'' traktują mnie poważnie?? Ktoś wyobraża sobie małą śliczną kulkę w kojcu, samą toż to niczym zamknąć ja w tym przeklętym sklepie... żałosne...
Nie mam już siły... Najbardziej mnie dobija że obniżyłam się w nauce, cały czas myślę o Rice jak dobrze było mi z nią!!! Jedyna osoba która mnie słuchała!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
nasta
Goldeniarz
Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Słupsk
|
Wysłany: Nie 19:25, 04 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
ja Wam współczuje dziewczyny. w sumie ja też nie mam Goldena, ale mam za to kundelka, który liczy sobie już 11 lat choć nie wygląda. kiedyś namawiałam rodziców na drugiego psa, ale się nie dało. w czerwcu tamtego roku mojej cioci urodziły się szczeniaki. co prawda też kundelki, ale piękne. wyjątkowe! domów szukały jeszcze 2 psiaki, więc namawiałam na wzięcie jednego. zabrakło jednego słowa, a miałabym szczeniaka u siebie w domu. zabrakło słowa mamy, która powiedziała "nie". wszyscy byli na "tak"... jedno słowo, a taki smutek. na szczęście maluchy znalazły dom, a tata miał zarezerwowanego szczeniaka do pracy żeby bronił firmy. starczyły mi 4 godziny spędzone razem na pokochanie maluszka nad życie. biedne, samotne siedziało z Barym [owczarkiem niemieckim] w tą noc Sylwestrową. pierwszą w życiu. jaki to musiał być strach dla nich... no ale nic nie poradzę...
w Słupsku powstała hodowla Goldenów "Duma Gryfitów" i pod koniec maja jeśli dobrze pamiętam mają się urodzić szczeniaki. marzę o Goldenie już ponad rok. istnieje szansa, że mogę mieć w tym roku psa, ale ta szansa gaśnie coraz bardziej gdy o tym myślę. jeśli zgodzą się inni to nie zgodzi się mama i wszystko przepadło. oczywiście nie chcę się pozbyć mojego Barika, ale tak bardzo chciałabym mieć Goldena. jeśli już Bari odejdzie za Tęczowy Most spytam się o Goldena bo stoi on na pierwszym miejscu co do rasy psa, którą chciałabym mieć. na drugim miejscu jest West Highland White Terier jeśli mama nie zgodzi się na dużego psa w domu. na ostatnim, lecz także bardzo ważnym jest biedota wzięta ze schroniska. przynajmniej temu psu okażę miłość, której jeszcze w swoim życiu nie zaznał.
może mój post nie ma sensu, ale chciałam go napisać. życzę Wam dziewczyny abyście dokonały tego, czego sobie postanowiłyście Wy nie macie psa, więc on bardziej się Wam należy. Pozdrawiam Was i powodzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Trampeczka
Administrator

Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3144
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:44, 04 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny nie załamujcie się Przyjdzie taki czas, kiedy rodzice zgodzą się na goldenki dla Was, a wtedy zrozumiecie, że warto było tyle czasu czekać
Ja czekam 3 a już chyba nawet 4 lata na psa I tak samo jak Wy miałam dni, kiedy wydawało mi się, że wszystko jest bez sensu, a rodzice nigdy się nie zgodzą
A jednak udało się Po wielu prośbach, rozmowach, narzekaniach i marudzieniu po prostu się udało i jeżeli nic się nie zmieni, to w połowie roku będę miała swoją ukochaną i wyśnioną kuleczke
Trzymam za Was kciuki Dacie radę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jola66
Starszy goldeniarz
Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:57, 04 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Zgodzą się jak będę miała lat 20 Ja wiem że to jest głupie i że nawet nie warto ale już nie mam siły mówić, powtarzać ... czekam na tego psa 6 prawie 7 lat i aż mi głupio że koleżanki mają marzenia o jakiś durnych mp4 czy ipod’ach a ja od tylu lat o psie. Już nawet kończą nam się tematy do gadania jedziemy na wycieczki do np. Warszawy a dla mnie najważniejsze że mogę zobaczyć goldenka i że mogę podziwiać krajobrazy (akurat w Warszawie nie) czy styl budowli a dziewczyny mogą nawijać godzinami o ciuchach i zazwyczaj jak zaczynam coś gadać to zmieniają temat... Ale mniejsza o to na forum mogę nadrobić czy na gg z Dominiką
Najgorsze są obietnice (!!!)... jaka ja głupia tak się cieszyłam a teraz co??...NIC!!!
Ale doradźcie co zrobić?? Odpuścić?? Czy walczyć??
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jola66 dnia Nie 20:00, 04 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Trampeczka
Administrator

Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3144
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:20, 04 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, że walczyć Jak odpuścisz, to nic nie osiągniesz
Możesz przez jakiś czas przestać namawiać rodziców, a potem wznowić "atak" Albo zrobić tak jak moja koleżanka - żeby udowodnić rodzicom, że jej się nie znudzi, to przez miesiąc wstawała o 6 rano i wychodziła na spacer z samą smyczą w ręku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jola66
Starszy goldeniarz
Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:34, 04 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
No tylko mam zakazał mi wstawania o 6 w rok szkolny robiła tak już jak miałam lat 10 musze znaleźć okazję jak mam będzie miała dobry humor i jak będzie sama w tedy jest najlepiej! ach...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jola66 dnia Nie 22:34, 04 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sinead
Ekspert
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 1696
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielka Brytania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:36, 04 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Trampeczka napisał: | Możesz przez jakiś czas przestać namawiać rodziców, a potem wznowić "atak" |
Ja tak zrobiłam, a moja mama powiedziała: (była trochę w szoku)
Tak nagle ci się o tym psie przypomniało?? I potem znowu ta sama gadka ehhh
Moja kolezanka niedawno chciala goldena, rodzice sie zgodzili, ale nagle kolezance zachcialo sie iPoda bo jej przyjaciolka takiego ma
Więc dlaczego NAM, dziewczyną marzacym o psie kilka lat, się odmawia?? Co my zrobiłyśmy???
EDIT: nie wiem dlaczego, ale nagle wrócił mi humorek tak sobię myślę czy oplaca się, napisać wszystkie "ZA" za psem i wszystkie "Przeciw"
I czy po przeczytaniu wszystkiego, i rozwiązaniu wszystkich "problemów" (wg. mojej mamy) dalo by coś
Plusem dla mamy bedzie napewno to że schudnę (Będę biegać codziennie z psem) i że więcej czasu będzie przebywać na świeżym powietrzu coś jeszcze wymyślę i za tydzień (dam mamie odpoczac 7 dni ) jej wszystko przeczytam, i napiszę wam czy zadziałało...
Jeśli nie zadziała, będe walczyć i nie dam sobie spokoju póki nie dostane psa
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sinead dnia Nie 22:51, 04 Sty 2009, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Trampeczka
Administrator

Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3144
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:47, 04 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Jola66 napisał: | No tylko mam zakazał mi wstawania o 6 w rok szkolny |
Też bym tak chciała
Najważniejsze, żeby nie załamywać się, nie odpuszczać i mieć nadzieję
Sinead napisał: | Moja kolezanka niedawno chciala goldena, rodzice sie zgodzili, ale nagle kolezance zachcialo sie iPoda bo jej przyjaciolka takiego ma
Więc dlaczego NAM, dziewczyną marzacym o psie kilka lat, się odmawia?? Co my zrobiłyśmy??? |
Nie zrobiłyście nic złego Mi też trudno jest zrozumieć moich rodziców i dlaczego przez tyle czasu odmawiali
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jola66
Starszy goldeniarz
Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:55, 04 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Mi też się humor poprawił! Ale dalej uważam że coś jednak złego zrobiłam...
Zakazała mi wychodzenia o 6 ale wstawać to i tak wstaje o 6
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 0:05, 05 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny miejcie na uwadze to ze to jednak jest dom rodzicow i wszelkie "kłopoty" związane z psem spadaja pozniej rownież na nich....
Ja miałam w domu kundelka... ale byl to taki czas ze bylam juz w miare dorosła i np kiedy rodzice pojechali z bratem na wczasy ja zostałam w domu... kiedys ktos sie gdzies wybierał zawsze byl ktos by zostac z psem... to był malenki nieszkodliwy kundelek, w dodatku bardzo posłuszny... choc rodzice do dzis mowia "jak ja dałem sie namowic na psa"?
i nie raz wyklneli ze jest problem... a to akurat kazdy ma cos do roboty... a to pies chce wyjsc wtedy co nei trzeba i takie tam...
Teraz sama (z mężem ) świadomie kupilismy Goldena i nie jest łatwo... ZAWSZE trzeba brac pod uwage psa.... wakacje, weekend w szkole.... a teraz idziemy na wesele, cały weekend i trzeb aszukac "opiekunki"
Jola Ty to jeszcze masz brata z tego co sie orientuje i rodzice.. zawsze to 4 osoby , natomiast Sinead z tego co wiem sama jestes z mamą i pomimo tego ze bardzo pragniesz psa, mama moze i tez to pewnie kłebi sie jej w głowie tysiac mysli... golden to nei jest mały york ktorego mozna upchnac w kieszen.. chocby przyjazd Wasz do Polski bedzie kłopotliwy....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|