Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monina&Breguś
Ekspert
Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 1606
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielka Brytania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:57, 13 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Kiedy już dowiedziałam się do której hodowli jadę,musiałam wymęczyc swojego ojca żeby mnie tam zatransportował i oczywiście zabrał spowrotem do domu... Umówiłam się na konkretną godzinę,położyłam ojcu kartke z adresem i mówie"No to ja mam jeszcze tylko buty do ubrania".Na co tata zapytał"Dziecko kochane,powiedz ty mi na co Ci ten pies"? No to ja mówie "A po co ty jesz ten obiad,ojcze kochany?"No i w efekcie oprócz taty,pojechała ze mną jeszcze mama i dwie siostry.Dojechaliśmy na miejsce a ojciec''No ale jaja,przecież ja tutaj miesiąc temu rolety zakładałem,dużo małych skubanców tam biega ''. Weszliśmy do środka,chwilkę pogadalismy,po czym Państwo C.zaprosili nas do ogrodu.Schodzę i włanym oczom nie wierzę!!!! Biegnie cała ferajna plusiankowych kulek !!! Wyciągam ręce a one wszystkie na moją 8 letnią siostrę!!!Powaliły ją na ziemię!!!Wymiziałam wszystkie i wreszcie musiałam się zdecydowac.Mówię ''tego chcę'',ale niestety ten był już zapłacony a nowi właściciele przyjeżdżali dzień po nas.Miałam taki ''kocioł''w głowie,że sama już nie wiedziałam którego mam brac.Wszystkie były kropka w kropkę!!! jak dla mnie.I co najgorsze wszystkie chciałam.Wreszcie rzuciłam się na malca maltretującego patyk i mówię że ten jest juz na pewno mój.A babka się rozpłakała i mówi ''Matko,to przecież nasz Breguś''.No i później jeszcze jej córka się rozbeczała i mi go zabierała z rąk.Nawet z samochodu mi go jeszcze zabrali żeby go ukochac.W drodze powrotnej,tato pojechał na cpn,gdzie przeprosił uprzejmie całą kolejkę i powiedział że on tak długo w niej stał nie będzie bo wiezie bardzo ważnego osobnika w samochodzie.Przepuscili go o dziwo.Ale na ulicy juz nie był tak uprzejmy,bo jakiś pajac zajezdżał nam drogę i mało nie udzerzył w nasz bok.Tata dorównał ,pogroził ręką przez okno i mu krzyknał ''Ciesz się kut....że szcznie wiozę,bo ja bym Ci pokazał drogę zajeżdzac''.Było wesoło,dojechaliśmy cali i zdrowi a Breguś w nagrodę za transport w pierwszy dzień zniszczył mamie wszystko co wystawało ponad wodę z oczka wodnego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:22, 13 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Miałem kiedyś cudowną wyżlicę. A ona "posiadła" maluszki. Siedem i same baby
I opowiem jak ludzie je wybierali.
Przychodzili wtedy gdfy maluchy sie bawiły. Bardzo uważnie sie im przygladali, żeby dokonać właściwego wyboru i wtedy nagle jadna się wyrywała i do nich. I zabierali ją i tak dokonywany był wybór.
W każdym razie jak nam je zabierali to każdą żegnałem ze łzami w oczach. Gdyby było nas stać na utrzymanie ich wszystkich to chodziłbym ze stadem rozbieganych bab i szczęście byłoby absolutne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
BasiaK.
Rutyniarz
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jastrzębie Zdrój
|
Wysłany: Pon 16:33, 13 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Czy zauważyliście, że wszystkie Wasze opowiadania sprowadzają się do jednego wspólnego elementu - to nie Wy wybraliście psiaczka, ale to on wybrał Was:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Siugowa
Ekspert
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 1755
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:51, 13 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
To one nas wybierają! Tak jak napisał Jerzy i Basia.
A ja mam dziwną sytuacje, bo wszystkie moje psy były właściwie wybierane przez męża. Jak pojechał po Ariela półdalmatyńczyka - zostały się 2 pieski. Jeden miał taką czarną pupcię i nogi jakby usiadł na farbie. A nasz Arielek był spokojniutki choć wcale nie nieśmiały i prawie łysy (bo chory), wyglądał jak szczurek. I jakoś zauroczył męża, że go wziął.
Ramzes ze schroniska - tylko przejście koło boksu i już był wyciągany.
Bajka. Z ogłoszenia "z powod wyjazdu". Dałam tylko namiar mężowi- to ten pies. I wszystko Krzysiek ciągnął dalej. Rozmowy, wyjazd. Samą Bajkę zobaczyłam dopiero na żywo pod blokiem jak wybiegłam widząc, że już przyjechali. Wyszła taka mała, biedna, uszy po sobie. Powiedziałam jej , że będzie miała dobrze u nas. A ta zaraz jak weszła do mieszkania zrobiła w centralnym miejsu qpę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
saida
Przyjaciel forum
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3033
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:08, 13 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
No to my się chyba "wyłamaliśmy" z większości, iż to Homer nas wybrał ... ja wybrałam Jego
Pierwszy raz zobaczyłam go jak był kilkudniowym maluszkiem (oczywiście na zdjęciach) i od razu "wpadł mi w oko", a serducho dało znać to TEN (mimo iż był takim maleńkim "szczurkiem"). Był ostatnim z miotu 11 szczeniąt, ale też był najciemniejszym z piesków i to również miało wpływ na mój wybór. No, a potem ... wizyta u maluszków, mieliśmy taką możliwość iż mogliśmy maluchy oglądać osobiście kiedy tylko zapragnęliśmy. Co tydzień otrzymywaliśmy zdjęcia i relację jak psiaczki rosną i rozwijają się i nawet wizyta "na żywo" nie zmieniła mojej decyzji (a miałam prawo wyboru szczeniaka jako pierwsza). To pierwsze piknięcie serducha i słodka gwiazdeczka na czole sprawiły, że Homer jest mój ... a ja jego ...
W dniu odbioru mały nie miał zamiaru witać się z nami, a nawet wyjeżdżać ... poszedł spać za zasłonę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez saida dnia Pon 21:12, 13 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:09, 13 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
saida napisał: | No to my się chyba "wyłamaliśmy" z większości, iż to Homer nas wybrał ... ja wybrałam Jego
|
To mi przypomina kupowanie butów przeze mnie.
Jak mi jakieś wpadną w oko to potem żadne inne tylko te
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Włodarczyk dnia Wto 10:41, 14 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
saida
Przyjaciel forum
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3033
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:52, 13 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Jerzy Włodarczyk napisał: |
Not o mi przypomina kupowamie butów przeze mnie.
Jak mi jakieś wpadną w oko to potem żadne inne tylko te  |
a też Ci Jurku przy tych butach serducho pika?
edit: zreflektowałam się jak posta już wysłałam, że musi przecież pikać
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez saida dnia Pon 22:54, 13 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
.:OLIWKA:.
Ekspert
Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 1966
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa/Bemowo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:28, 14 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
My od razu jechaliśmy z założeniem że to będzie suczka
Znalazłam ogłoszenie o hodowli Pacio Paradis a że byłam na wakacjach u dziadków a hodowla była blisko, tata dał się wyciągnąć żeby obejrzeć psiaki i chyba nie wiedział w co się wpakował;P Bo miały niecały miesiąc i tylko jedna suczka była zarezerwowana.
Weszliśmy na podwórko pani zawołała "tup,tup,tup" i z domu wybiegło stadko puchatych kuleczek
Faktycznie to Asha nas wybrała i to od razu, potem skończyło się na tym że moja siostra trzymała na rękach Ashe a ja taką śliczną złotą sunie (która rozwiązywała sznurówki) i sie zdecydować nie mogliśmy...ale jak już napisałam Ashka nas wybrała...czasami myślę o tej złotej suni, ale absolutnie nie żałuję że mam Ashke
Potem oczywiście do końca września ją odwiedzaliśmy a w połowie września odebraliśmy
Coś w tym jest że to pies wybiera sobie właściciela...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 10:40, 14 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
saida napisał: | Jerzy Włodarczyk napisał: |
Not o mi przypomina kupowamie butów przeze mnie.
Jak mi jakieś wpadną w oko to potem żadne inne tylko te  |
a też Ci Jurku przy tych butach serducho pika?
edit: zreflektowałam się jak posta już wysłałam, że musi przecież pikać  |
Bez komentarza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Trampeczka
Administrator

Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3144
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:49, 14 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
saida napisał: | No to my się chyba "wyłamaliśmy" z większości, iż to Homer nas wybrał ... ja wybrałam Jego |
Wyjątek potwierdza regułę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
maks212
Starszy goldeniarz
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: woj. kujawsko-pomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:42, 21 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Ja jechałam po pieska 200 km , koniecznie chcialam psa nie suczke. Szczeniaczkow bylo 10, ogladalam zdjecia malych szkrabów ale nie upatrywałam zadnego. Kiedy dojechalismy na miejsce przywitaly nas tylko 2 szczeniaczki. Suczka i piesek. Nie mielismy wiec duzego wyboru ale nie zaluje. Maksio jest kochanym urwisem i nie zamienilabym go na zadnego innego psiaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Raxa
Miłośnik goldenów
Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świdnik Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:05, 18 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
My wybieraliśmy z 10.. Ale większość była zarezerwowana.. Została 1 suczka i 2 pieski. Największy i najmniejszy. Ten mniejszy miał na klatce piersiowej posmarowane takie żółte lekarstwo na alergie. Zastanawialiśmy się czy może tego małego... Bo może do bloku to takiego dużego to niee....
Ale przypomniałam sobie suczkę Dog'a De Bordeaux , która miała alergię na... prawie wszystko... Sierść jej wypadała - miała łyse placki, musiała mieć wycinana macice itd. A to była suczka z rodowodem. Więc powiedziałam, że nieee... Bierzemy tego Arlosa co ciągle śpi !! Był ogromny w porównaniu do innych szczeniąt i miał bardzo grube łapy.. Teraz ma ponad 65cm... Ale to nasz kochany Jerruś [Dżeruś].
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:41, 18 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Raxa napisał: | My wybieraliśmy z 10.. Ale większość była zarezerwowana.. Została 1 suczka i 2 pieski. Największy i najmniejszy. Ten mniejszy miał na klatce piersiowej posmarowane takie żółte lekarstwo na alergie. Zastanawialiśmy się czy może tego małego... Bo może do bloku to takiego dużego to niee....
Ale przypomniałam sobie suczkę Dog'a De Bordeaux , która miała alergię na... prawie wszystko... Sierść jej wypadała - miała łyse placki, musiała mieć wycinana macice itd. A to była suczka z rodowodem. Więc powiedziałam, że nieee... Bierzemy tego Arlosa co ciągle śpi !! Był ogromny w porównaniu do innych szczeniąt i miał bardzo grube łapy.. Teraz ma ponad 65cm... Ale to nasz kochany Jerruś [Dżeruś].  |
a ja bym chciał wiedzieć kto tak kocha Dżerusia
Who is who się kłania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
goldenomanka
Miłośnik goldenów
Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mielec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:15, 23 Lip 2010 Temat postu: . |
|
|
w naszym wypadku to nie była "miłość od pierwszego wejrzenia". Wybrała nas w bardzo specyficzny sposób wymiotując mi na spodnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:54, 23 Lip 2010 Temat postu: Re: . |
|
|
goldenomanka napisał: | w naszym wypadku to nie była "miłość od pierwszego wejrzenia". Wybrała nas w bardzo specyficzny sposób wymiotując mi na spodnie  | Błędna interpretacja . Ona przecież w ten sposób mówiła - oddam ci wszystko co mam tak cię kocham
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|