Dla koniarek

Trampeczka

Ja swojego konia nie posiadam Wink

bo zwyczajnie nie miałabym się nim kiedy zajmować. W ciągu tygodnia siedzę w Poznaniu i tylko na weekendy wracam do domu, więc koń kompletnie zdziczałby, gdyby się nim nikt nie zajmował Confused

Ale znalazłam stajnię, gdzie czuję się, jakby to był mój drugi dom Laughing

A że zrobiłam w tym roku papierki instruktora, to tam też przy okazji dorabiam sobie ucząc ludziów jeździć Wink

W Polsce niektórzy też życzą sobie tyle kasy za indywidualne lekcje Wink

Zależy na kogo się trafi, jakie ma umiejętności i w jakim stopniu wyszkolone konie, noo i oczywiście dochodzi do tego własne "widzi-mi-się" i u niektórych zbyt wysokie ego. Wink

Ale czasami można znaleźć stajnię, gdzie indywidualna lekcja z naprawdę dobrym instruktorem i mega koniem kosztuje około 50zł. Wink

lussi

Ja również nie posiadam prywatnego konia, Kasia z Bąblem mają właściciela, któremu po prostu brak czasu, żeby się nimi zajmować. Nie chciałabym mieć swojego własnego chyba że w małej stajni koło domu, mojej stajni Wink

Też chcę zrobić papierki Very Happy

ale to za 2 lata jak skończę szkołę dopiero Sad

Za zwykłą naukę indywidualną nie powinno być więcej jak 50zł, w Polsce. Za trening rozumiem, zależy też jaki poziom, ale bez przesady, nawet 100zł to sporo. W stajni gdzie jeżdżę często treningi indywidualne skokowe lub ujeżdżeniowe są za 50zł i spoko. Jazdy też "podrożały" - pamiętam jak płaciłam 25, teraz 35.

****

Natomiast odnośnie wątku, bo nie miałam jakoś czasu tu pisać, co weekend od 4 tygodni jestem na jakichś zawodach, oczywiście robiąc zdjęcia. Czas jaki mi zostaje dla konia na szczęście starcza na treningi, bo teraz puki lato, ciepło i sucho, zajmujemy się wyrabianiem kondycji i mięśni - i posłuszeństwa

. Dobrze nam idzie. Krótkie wprowadzenie, tylko z lonży:

http://www.youtube.com/watch?v=86Q6usfoxXw&feature=youtu.be

W chwilach kiedy jest brzydka pogoda, albo koń ma wolne od jazdy, dalej ćwiczymy natural. Ostatnio okrążanie na linie, ale też stawanie dęba, cofanie ulepszone hehe, jakieś podnoszenie nóg.. Mam krótki filmik, przed nauką dębowania jeszcze niestety Smile

http://www.youtube.com/watch?NR=1&feature=endscreen&v=Y_o-GYjkDms

a jak ktoś nie widział, wiosenny, ale długi, nawet przesadnie.
http://www.youtube.com/watch?v=MRSZzn3m1r0

lussi

Dawno nic naturalnego nie było w tym wątku co Smile

Obecnie mogę się pochwalić, że koń zrozumiał co znaczy "stój" na linie i co oznacza "strona" (oczywiście zmianę kierunku Smile

) a były kłopoty bo dziewczyna bardzo nie lubi chodzić na lewo i potrafiła stanąć niemalże tyłem do mnie, odwrócić głowę w drugą stronę i ona nie zmieni strony bo.. bo nie Smile

Troszkę też jeździłyśmy na cordeo, zdjęcia były w kąciku, ale przypomnę, że cordeo zastępuje nam ogłowie Smile

Odrobina podnoszenia nóg, jak widać potrafi, kiedy chce - a zwykle nie chce toteż pod siodłem jak choć raz się nie potknie to całować kopytka Wink

EDIT: muszę lecieć na pogrzeb.. jak wrócę to dokończę Smile

Madzik&Baila

Edyta_Neo

Dziewczyny a ja bym chciała posiadać ,choćby miał skubać trawę i zdziczeć jak indianin

Toż to sama przyjemność w "posiadaniu"(brzydkie słowo) tak cudnego zwierza ,moim marzeniem od dziecka było mieć czterokopytne cudo jak obecnie psa...pies opcja tańsza jak koniuś

Ba! Nawet juz pochwalić się nie mogę obcowaniem z konisiami jak Wy obecnie.....zazdroszczę i życzę jak najwięcej przyjemności w obcowaniu z tymi pięknymi zwierzami

Trampeczka

lussi

Ahh, wróciłam, okroooooopny dzień Exclamation

Kontynuuję dodawanie (muszę czymś zająć mózg bo zgłupieję)

lubicie czereśnie? Wink

bo my tak, współpraca polega na tym, że ja zrywam i dzielę na nas troje, właściwie czworo Smile

A tu panna udaje godzillę Smile

Niewidzialna lina Smile

A tu już treningowe

Jak koń próbuje zdenerwować panią, a udaje mu się rozśmieszyć

Skoro denerwowanie nie działa to popracujmy

Niespodzianka! Konik ma radochę na sam widok

Ale skakać to my nie umiemy.. za to czasem lubimy pokaleczyć ten sport dla frajdy

Siebie pokaleczyć też lubimy, np. plątając nogi i lądując w pokrzywach po uszy Smile

A teraz mniej przyjemnie, wiadomość z ostatniej chwili, konik ma zakaz ruszania się nawet o milimetr do odwołania, bo "wzięła i okulała".
Mówiłam, że ten dzień był okropny Sad

Pozdrawiam

Madzik&Baila

Trampeczka

Z życia końsko-obozowego

[link widoczny dla zalogowanych]

lussi

Fajnie dzieciaki miały, ten łaciaty szetland superaśny

szkoda, że ja już nie mogę się tak bawić Very Happy

za to ostatnio znajoma poprosiła mnie, żebym wsiadła na jej młodą wredotkę w trakcie zajeżdżania - fajne konisko ! a przepis na focha też ma fajny - cofamy, stajemy dęba, cofamy, strzelamy z zadu i jakby nic się nie wydarzyło idziemy dalej Smile

A my pracujemy. Jeździmy w tereny, kicamy itp. Zdarzają nam się też hiperpszyspieszenia (nawala system hamulcowy i blokuje się pedał gazu, to tak na starość). Tarzamy się, robimy spa i inne takie. Bywamy też zazdrośni (szczególnie panna 'najważniejsza') Wink