Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Adoptuję Goldena
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Sprzedam/Kupię/Oddam
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lungo
Miłośnik goldenów


Dołączył: 29 Cze 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:42, 29 Cze 2008    Temat postu: Adoptuję Goldena

Przyjmę Golden Retrievera do domu z ogrodem w Poznaniu. Przez trzy miesiące ojciec mój opiekował się dwulatkiem, którego przygarnąłem (mam dziewięcioletnią sukę tej samej rasy, nie mogłem go więc zatrzymać u siebie). Wczoraj odnaleźli się właściciele psa (uciekł przez niedomkniętą bramę). Ojcu pozostały po nim dwie miski, worek karmy i rana w sercu (tę ostatnią muszę spróbować zabliźnić). Pozdrawiam. Piotr
adres e-mail [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
betka
Rutyniarz


Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:58, 29 Cze 2008    Temat postu:

Miło, że się do nas zgłosiłes.
Wejdź na to forum: www.pomocgoldenom.fora.pl
a tam znajdziemy dla ciebie goldenka, ktory szuka domu Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jolanta
Starszy goldeniarz


Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nad jeziora

PostWysłany: Nie 22:26, 29 Cze 2008    Temat postu:

Zapraszam na: www.fundacjagoldenom.fora.pl
Znajdziemy psiaka dla Twojego Taty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi
Rutyniarz


Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 14:54, 01 Lip 2008    Temat postu:

Witaj lungo, nawet nie wiesz ile osób zaangażowało się w szukanie Bajera, bo tak ma na imię ten golden, którego znalazłeś i dałeś tacie.

Mam do Ciebie jedno pytanie: dlaczego nie szukałeś właściciela tego psa? nie zadałeś sobie trudu, żeby porozwieszać ogłoszenia i posprawdzać czy nikt go nie szuka? nie pomyślałeś, że ktoś może odchodzić od zmysłów i go szukać tylko po prostu wziąłeś znalezionego psa, a nie mogąc go zatrzymać, po prostu podarowałeś ojcu !
Wiedziałeś, że pies ma tatuaż, dzięki któremu można szybko znaleźć hodowcę lub właściciela, ale mimo to nie wysiliłeś się, żeby pomóc psu wrócić do domu i właścicieli.

Szczęśliwym zbiegiem okoliczności Bajer jest już w swoim domu a jego właścicielka wreszcie może przestać się martwić, tęsknić i znowu cieszyć się obecnością swojego psiaka.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi dnia Wto 15:27, 01 Lip 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kesse
Przyjaciel forum


Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolny śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:06, 01 Lip 2008    Temat postu:

Shocked
to przykra sytuacja, bo jak ludzie nie maja warunkow a chca pomoc to szukaja wlascicieli a jak pies pasowałi były warunki to co tam.. "znalezione nie kradzione", a wiadomo ze pies z tatuazem, zapewne zadbany miał włascicieli...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magda_17
Ekspert


Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 1641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świętochłowice

PostWysłany: Wto 15:09, 01 Lip 2008    Temat postu:

Przeczytałam sobie wątek na stronie Fundacji Shocked Kurcze, że nie pomyśleliście, że na psa ktoś czeka!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kesse
Przyjaciel forum


Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolny śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:51, 01 Lip 2008    Temat postu:

po przeczytaniu wątku na forum fundacji to mi sie w glowie nie miesci...
pan znalazł psa, było multum ogłoszen i w sklepach i n ainternecie a pan sprytnie uzanał ze nei widzi bo nei chcial widziec... a teraz prosi o znalezienie psa dla ojca ludzi , którym sam nie pomógł.. to jakis paradoks....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi
Rutyniarz


Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 15:59, 01 Lip 2008    Temat postu:

kesse napisał:
po pan znalazł psa, było multum ogłoszen i w sklepach i n ainternecie a pan sprytnie uzanał ze nei widzi bo nei chcial widziec

W całej tej historii można znaleźć dwie skrajnie różne postawy: pierwsza lungo (pójście na łatwiznę i skorzystanie z nadarzającej się okazji) i dziewczyny, która po znalezieniu Bajera na ulicy od razu sprawdziła tatuaż i skojarzyła z ogłoszeniem, dzwoniąc natychmiast do asiuchy (właścicielki Bajera). Szkoda tylko, że odwiozła go do schroniska, bo to wydłużyło okres powrotu Bajera do domu, ale najważniejsze, że bez większego problemu dotarła do właścicieli. Jak widać DA SIĘ !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kesse
Przyjaciel forum


Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolny śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:11, 01 Lip 2008    Temat postu:

rzeczywiscie, dziewczyn azachowała sie super , szkoda tylko ze los tak trafil ze szla do pracy i nie mogla za bardzo nic zrobic...
masz racje jak sie chce to sie DA.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lungo
Miłośnik goldenów


Dołączył: 29 Cze 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:05, 04 Lip 2008    Temat postu:

Witajcie. Burza mózgów, jaką wywołało moje ogłoszenie, zmusza mnie do poczynienia pewnych wyjaśnień (Wasze wypowiedzi zdają się mnie obarczać winą, nie zasługą). Uczynię to, by nie dać się ponieść emocjom, w punktach. Przy okazji będzie to dla Was bardziej czytelne:
1/Na ślad Waszego forum natknąłem się szukając w googlach wiadomości o możliwości zaopiekowania się Goldenem szukającym nowego domu. O istnieniu podobnych portali przedtem nie wiedziałem i nie brałem udziału w ich aktywności.
2/Pies przybłąkał się, sądząc po jego ówczesnym stanie, po kilku przynajmniej dniach włóczęgi. Był niemiłosiernie brudny, głodny i spragniony. Nie miał przy sobie żadnych cech identyfikacyjnych (stosowny breloczek z miejscem na wiadomość dla znalazcy kosztuje kilka złotych, a sprawienie go psu będącego z zamiłowania uciekinierem, nasuwa się samo z siebie). Właściciela szukałem telefonicznie w siedzibie P.Z.K. , podając numer identyfikacyjny wytatuowany w uchu. Jedyną odpowiedzią, jaką uzyskałem, był cytat wyjątków z Ustawy o Ochronie Danych Osobowych. Zastosowanie Ustawy w tym konkretnym przypadku pozostawiam bez komentarza.
3/Psa nie zawiosłem do schroniska. Jest to ostatnie z miejsc, w których jakikolwiek Golden powinien się znaleźć. Odważę się zaryzykować hipotezę (biorąc pod uwagę jego całkowity brak respektu przed ruchem ulicznym) że skończyłby pod kołami prędzej, lub później. W swej świadomości pozostaję więc raczej wybawcą, niż kidnaperem.
4/Przez trzy dni poszukiwałem wśród znajomych kogoś, kto miałby warunki i chęć do zapewnienia mu opieki. Nie było w tym pójścia na łatwiznę. Była tylko troska.
5/Znajda został kompleksowo zaszczepiony i odrobaczony. Ponadto w prywatnej klinice usunięto mu w znieczuleniu ogólnym narośl z podbrzusza(nabrzmiałą, zaczerwienioną i jątrzącą). Koszty poniosłem z własnej kieszeni i nie w głowie było mi ubiegać się o ich zwrot. Kesse zapewniam, że nie jest tak, iżbym nie widział tego, czego widzieć nie chcę. Agatę_Emi - o tym, że pies nie był dla nikogo podarkiem. Znalazł schronienie i opiekę. Podarki czynię na koszt własny.
6/Nie przyjąłem upominku od właścicieli. Prosiłem ich, by za jego równowartość SOLIDNIE wyremontowali ogrodzenie (z tego, co wiem, nie była to pierwsza eskapada; następna może skończyć się tragicznie). Prośbę tę, korzystając z niniejszej okazji, usilnie ponawiam!
7/Pójdę prosto do Nieba. Mój imiennik z radością uchyli mi bramę. Mam nadzieję, że Goldeny mają tam prawdziwy Raj.

Piotr z Poznania


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lungo dnia Pią 18:08, 04 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kesse
Przyjaciel forum


Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolny śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:11, 04 Lip 2008    Temat postu:

a mi sie tylko nasuwa pytanko takie jedno, skoro jednak szukales wlascicieli to jakim cudem nie zauwazyles ogloszen???

co do reszty, moze i masz jakas racje, na pewno inaczej wyglada to oczami wlascicielki a inaczej Twoimi oczami...

ja juz w to nie wnikam i nei mi to oceniać...
najwazniejsze ze pies sie odnalazł, wspomniales ze nie oddalbys psa do schroniska, to moze wlasnie stamtad wyciagniesz jakas bidulke dla taty???


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi
Rutyniarz


Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 19:22, 04 Lip 2008    Temat postu:

hmmm, powiem tak:
Zajmuję się pomocą goldenom od kilku lat i nie raz zdarzało nam się szukać właściciela znalezionego psa. Nie raz też szukaliśmy po numerze tatuażu i żaden oddział Związku Kynologicznego nie odmówił nam współpracy zasłaniając się ochroną danych osobowych.
Oczywiście chwała Ci za to, że zaopiekowałeś się psem, ale mimo wszystko uważam, że zbyt szybko odpuściłeś sobie szukanie właściciela.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
indiana
Starszy goldeniarz


Dołączył: 21 Cze 2008
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cz-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:33, 04 Lip 2008    Temat postu:

Piotrze z Poznania Smile
Być może Twój imiennik chętnie uchyli Ci bramę Nieba, choć chyba się tam nie spieszysz? (sorry, to żart).

Właśnie przeczytałam całą historię z Bajerem...

I myślę tak, że na Twoim miejscu, jednak starałabym się zrobić więcej, aby zwrócić pieska jego kochającej rodzinie. Nie wnikam w to, czy oni zawinili niedopatrzeniem, niedopilnowaniem. To nie ma znaczenia.

Wierzę, że mogłeś nie natknąć się na ogłoszenia o zaginionym piesku, wierzę, że spotkała Cię odmowa udostępnienia danych osobowych właścicieli gdy zwróciłeś się do Waszego oddziału ZKwP (ta ustawa jest niezbyt dobra, za duże są różne koszty w porównaniu z tym, co chroni).

Ale - czemu nie dałeś ogłoszeń w prasie lokalnej? Przecież są bezpłatne...
Czemu, gdy znalazłeś i przygarnąłeś pieska, nie wrzuciłeś w googla pytania o fora/organizacje pomocowe? Jest ich sporo i prężnie działają...

Nie musisz mi odpowiadać. Ja nie oceniam.
Tylko, wchodząc w położenie rodziny Bajera, myślę, że jednak miałabym do Ciebie trochę żalu... wdzięczność za dobrą opiekę ale też żal...

Pozdrawiam
Irena


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edyta_Neo
Przyjaciel forum


Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Pią 22:32, 04 Lip 2008    Temat postu:

Zupełnie nie rozumię żalów do Piotra,zajoł sie psem zupełnie mu obcym,mógł przejśc koło niego całkowicie obojętnie,zrobił co mógł aby psu się krzywda nie stała,ludzie troche obiektywizmu proszę...?!
Moze własciciel który wiedział jakiego ma psa (uciekiniera) mógłby sie postarać o lepsze ogrodzenie!!! a nie utyskiwać teraz na dobre serce człowieka który sie zajoł zupełnie obcym "kundlem" który wielu innym ludziom był by zupełnie obojetny!!! Przedewszystkim jest tu odpowiedzialny własciciel psa który jako "właściciel" nie poczynił stosownych kroków aby pies mi nie nawiał,tymbardziej skoro wiedział jaka jego natura!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
betka
Rutyniarz


Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:54, 04 Lip 2008    Temat postu:

Edyta_Neo napisał:
Zupełnie nie rozumię żalów do Piotra,zajoł sie psem zupełnie mu obcym,mógł przejśc koło niego całkowicie obojętnie,zrobił co mógł aby psu się krzywda nie stała,ludzie troche obiektywizmu proszę...?!
Moze własciciel który wiedział jakiego ma psa (uciekiniera) mógłby sie postarać o lepsze ogrodzenie!!! a nie utyskiwać teraz na dobre serce człowieka który sie zajoł zupełnie obcym "kundlem" który wielu innym ludziom był by zupełnie obojetny!!! Przedewszystkim jest tu odpowiedzialny własciciel psa który jako "właściciel" nie poczynił stosownych kroków aby pies mi nie nawiał,tymbardziej skoro wiedział jaka jego natura!

Jestem takiego samego zdania!

Chwała Pawłowi, że w ogóle zwrócił uwagę na psa, nie zostawił go samego, tak jak zrobiła to cała reszta, która widziała przybłędę!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Sprzedam/Kupię/Oddam Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin