Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Lekceważenie najmłodszego
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Wychowanie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Siugowa
Ekspert


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 1755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:52, 22 Wrz 2008    Temat postu: Lekceważenie najmłodszego

Mój 9-cio letni syn jest lekceważony, ledwo tolerowany, przez Bajkę.
Paweł się psa nie boi ani nie"maltretuje" psa - w końcu to dziecko, więc wiecie o co chodzi.
Problem w tym, że Bajka go ignoruje. Np. gdy przyjdzie ze szkoły nie wita jak innych domowników, nie reaguje zbytnio na polecenia wydawane przez Pawła. I... jakoś tak. Inaczej sobie wyobrażałam relacje pies- rodzina. Bardziej martwiłam się o starszego syna ale chyba już wyrósł ze swoich lęków i świetnie sobie radzi z psem.
Wzięłam się za pracę nad poprawą stosunków Paweł- pies. Rozmowa z dzieckiem już była. Młody szykuje i podaje posiłki, częściej wydaje drobne polecenia psu.Ale gdy ja jestem przy szykowaniu jedzenia to nawet pawełkowe "weź" (= jedz) jest upewniane się przez Bajkę spojrzeniem na mnie czy może jeść. Polecenia typu: do nogi, leżeć itd są wykonywane gdy Paweł ma wyjątkowego smaka. A tak to głuchnie. Zdaję sobie sprawę, że Bajka nie musi (?) wszystkich słuchać ale... wolałabym żeby bardziej lubiła mojego syna. I żeby za jakiś czas nie był niżej od niej. Może mało składnie to napisałam ale chyba mnie zrozumiecie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobek
Szkoleniowiec


Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Wto 0:28, 23 Wrz 2008    Temat postu:

Cytat:
Wzięłam się za pracę nad poprawą stosunków Paweł- pies. Rozmowa z dzieckiem już była.

Smile
Cytat:
Młody szykuje i podaje posiłki, częściej wydaje drobne polecenia psu.Ale gdy ja jestem przy szykowaniu jedzenia to nawet pawełkowe "weź" (= jedz) jest upewniane się przez Bajkę spojrzeniem na mnie czy może jeść.

Słusznie bo ty jesteś tam i jesteś istotna w życiu Bajki .To więc nie wpłynie na zmianę relacji


Cytat:
Polecenia typu: do nogi, leżeć itd są wykonywane gdy Paweł ma wyjątkowego smaka.

Tak jest na początku , to naprowadzanie , ale bardzo szybko smaczek ma z ręki znikać ,Jest obok np. na stole Wówczas Paweł mówi polecenie i powinien zaznaczyć zachowanie słowem np. dobrze wówczas dopiero sięga po smaczek To zdecydowana różnica w pracy z psem .Pies wie że warto wykonać polecenie choć smaczków nie ma w ręku to po słowie dobrze pojawią się .

Cytat:
A tak to głuchnie.

Tak to wasz błąd nie psa , uczycie ją gdy smaczek jest a po co skoro zna polecenie Smaczek pojawia się po wykonaniu polecenia i zaznaczeniu zachowania Smile

Cytat:
Zdaję sobie sprawę, że Bajka nie musi (?) wszystkich słuchać ale... wolałabym żeby bardziej lubiła mojego syna.

Dlatego zacznij od nauki imienia Paweł niech weźmie miskę z jedzeniem i chodząc po np. kuchni mówi imię , po tym jak Bajka zwróci uwagę na Pawła niech powie dobrze i dopiero jedzenie ląduje w pyszczku / mam nadzieję że to sucha karma / jeśli Bajka nie jest delikatna to karmę garstką niech Paweł rozsypie na ziemi Smile
Cytat:

I żeby za jakiś czas nie był niżej od niej. Może mało składnie to napisałam ale chyba mnie zrozumiecie.

Nie ma powodów tak myśleć ,
To błąd .Pies nie myśli kategoriami - ja i ludzie stanowimy stado Pies chce być tam gdzie jest dobrze gdzie ma jasno wytyczone zasady Wówczas czuje się komfortowo i to lubi Dziś Paweł nie jest po prostu nikim "atrakcyjnym"Sam niczego od psa nie chce .Ty jesteś obok Pawła więc pies go nie zauważa, nie potrafi podzielić uwagi
Proszę cię zadaj sobie pytanie kto bardziej tego pragnie ty czy Paweł?
Bo pies wyczuwa każdą relację i wie o nas więcej niż my sami:)
Moja rada Jeśli Paweł pracuje nie wtrącaj się , nic nie mów Bądź obok , bądź dobrym duszkiem .Ale się nie odzywaj Wytłumacz mu zasady na początek On sam dojdzie do rezultatów On popełni swoje błędy i je naprawi na tyle na ile jest w stanie to zrobić To będą prawdziwe relacje między nimi ,Potrzeba czasu
W naszej szkole wiele dzieci i młodzieży pracuje z psem Jednak często rodzice nie dają szansy wykazać inicjatywy dziecku , i starają się bardziej niż samo dziecko Smile
A pies wówczas widzi osobę dorosłą , dziecko się zniechęca .
Gdybam tak internetowo , pomyśl jak jest w waszej pracy .
Wiem jedno nagroda za wykonane zadanie po zaznaczeniu zachowania - kolejność ogromnie istotna :)Dziecko czy dorosły każdy sam powinien się tej sztuki nauczyć


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
saida
Przyjaciel forum


Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3033
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:03, 23 Wrz 2008    Temat postu:

Ja niestety nie mogłam służyć radą, ale myślę że tak cenne uwagi osoby doświadczonej jak mojej przedmówczyni, pomogą w "naprawie" relacji pomiędzy Pawłem a Bajką. Trzymam kciuki

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jola66
Starszy goldeniarz


Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:35, 23 Wrz 2008    Temat postu:

Bobek powiedział całą prawde i bardzo mądrze to rozwinął!! Bajka może też być zazdrosna o Pawła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siugowa
Ekspert


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 1755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:59, 23 Wrz 2008    Temat postu:

Smile
Spodziewałam się pytania komu bardziej zależy na poprawie stosunków między Pawłem a Bajką. Po przeanalizowaniu: bardziej mi na tym zależy.
Są różne 9 latki. Mój syn to mały diabełek i słodki krętacz. Nie pamięta co było zadane ale jak przejść grę na ps to opowie z pamięci (nie to że tak długo siedzi i gra). Ale widzę i słyszę (bo rozmawialiśmy o tym) jak jest mu smutno gdy pies się z nim nie wita, nie zauważa i nie słucha. Jednocześnie przyznał, że się do tego przyzwyczaił. Tylko jaki był dziś szczęśliwy gdy Bajka położyła się koło jego łóżka! "A co najbardziej lubisz w Bajce? - Pierwsze słowa: Jak do mnie biegnie" I dlatego chciałabym poprawić trochę ich stosunki.
Robimy teraz zabawę w bajkowe ulubione przynoszenie. Zanieś Pawłowi- ten czeka w innym pomieszczeniu, pochwała i smak ale nie za każdym razem. Najlepiej wychodzi to gdy jesteśmy we trójkę w domu. Na nieszczęście nie chodzę teraz do pracy i mam czas na zajęcie się zaległościami. Pies i dziecko w domu to podwójna robota. Trzeba nauczyć dziecko, że jak powie się "siad" a pies się położy to nie wolno powiedzieć 'no dobra, leż". Dzieci się uczą życia gdy w domu jest pies. Nie będzie Paweł pamiętał o odrobaczaniu itd ale niech się przynajmniej oboje cieszą ze swojego towarzystwa.
Wychodziłam z Bajką po Pawła do szkoły. Porażka. Raz, że to nie wypada żeby mama po chłopaka wychodziła (droga bezpieczna) a dwa- koledzy byli dla psa atrakcyjniejsi (bo nowi i każdy chce pogłaskać) i Pawcio czuł się jeszcze gorzej -nie mógł pokazać np. co Bajka umie.
Witamy się za to bardziej entuzjastycznie w domu. Hura! Paweł przyszedł!
Raz Paweł przychodzi ze szkoły, pies go coś bardzo "polubił"- liże po rękach i twarzy. Pytam się: co sobie kupiłeś po drodze? Eeee, a skąd wiesz? Okazało się, że kupił łamiszczękę, coś okropnie słodkiego i czego ja nie znoszę ale Bajka oczywiście wyczuła
Wiem, że potrzeba czasu i konsekwencji. Pracujemy.
Dziękuję za posty. Nie wiem, czy Bajka jest zazdrosna, chyba nie.
Pani Alinko? Dzieci są różne. Pies i dziecko to wielka szkoła dla dorosłych. Jakiego Pani miała najmłodszego ucznia ("ludzkiego")? Czy dalej opiekuje się psem czy np. po fazie "zauroczenia" psem przechodzi zainteresowanie?


I tego też Paweł zazdrości. Michał uczy się do klasówki, Bajka prawie na nim leży. Ostatecznie znudziły ją ułamki i pierwiastki i usnęła.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Siugowa dnia Wto 22:35, 23 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobek
Szkoleniowiec


Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Wto 22:54, 23 Wrz 2008    Temat postu:

Cytat:
Dziękuję za posty.

Smile
Cytat:

Nie wiem, czy Bajka jest zazdrosna, chyba nie.

Nie , psu ważne są zasoby jeśli my nimi dysponujemy to pies przepada za nami i dzięki takiej relacji jest łatwiej
Cytat:
Pani Alinko? Dzieci są różne. Pies i dziecko to wielka szkoła dla dorosłych.

To prawda nasza córka miała 9 lat i sama dzielnie uczęszczała na zajęcia z psami ."Wychowała" dziś już ośmio -letniego owczarka niemieckiego .
Dziś jest też zawodnikiem agility i doskonale pracuje z psami :)To jej pasja .
Druga córka woli koty i przy tej pasji zostaje .Takich dokonały wyborów ja je szanuję .Wspomagamy wspólnie z mężem obie ich pasje W domu są psy i koty Smile
Wiem że dzieci są różne , ale warto ich pasje umiejętnie rozwijać , być wspomaganiem , doradzać .Szanować ich sposób myślenia .Z tego co piszesz staracie się więc osiągniecie sukces Smile Trzymam kciuki , i służę radą .


Cytat:
Jakiego Pani miała najmłodszego ucznia ("ludzkiego")? Czy dalej opiekuje się psem czy np. po fazie "zauroczenia" psem przechodzi zainteresowanie?

Najmłodszy to była dziewczynka i miała dwa lata , wspaniale pracowała z psem Przychodziła z goldenem , tatą , czasem z mamą i siostrą niepełnosprawną Nie wiem czy dziś pracuje z psem Ale wiem że potrafi z nim współpracować , czasem ich spotykam .
Pasja to dążenie do celu a te są coraz większe ,
Powiem tak w klubie wychowaliśmy wielu zawodników .Często zaczynali jako bardzo młodzi . Od kilku lat dzielnie pracują ze swoimi psami .Na pokazach, festynach integracyjnych , w przedszkolach , z osobami niepełnosprawnymi również startują na zawodach itd Mają doskonale przygotowane psy Są z nami ok 6 lat .Pomagają mi podczas wakacji na zajęciach z podstaw posłuszeństwa ,Dostają za swą pracę nagrody .
Organizujemy konkursy dla najmłodszych przewodników , i muszę stwierdzić że często rodzice bardziej chcą konkurs wygrać niż dzieci Smile
Tak bywa Wówczas mam trudne zadanie , muszę zająć rodziców , by dzieci miły czas na samodzielny trening .
Pasja do pracy z psem zostaje lub przechodzi.Tak naprawdę nie ma to znaczenia ,Znaczenie ma wspólna praca ,całej rodziny i wspólne budowanie więzi i zaufania w naszym pupilu Ta praca przyniesie efekty w dalszym życiu młodych ludzi bo uczą się niezwykłych wartości
Dziś miałam rodzinę której z premedytacją zabrałabym psa - tacy się również trafiają. Sad koszmar

Cytat:
I tego też Paweł zazdrości.

Dlatego nic na siłę , powolutku , powolutku ,Zamień tę zazdrość na wspólną pracę to twoja rola .Kup Pawłowi książkę Mój szczeniak - najlepsza jaką możesz kupić .Moja córka do dziś ją uwielbia czytać a ma już sporo lat Smile
Napisana zrozumiale dla dziewięcio latka
Sobie kup książkę 101 SZTUCZEK .Wspólnie nauczycie Bajkę wielu sztuczek , będzie czym popisać się przed kolegami ,nie takie tam siad
Ucząc sztuczek Paweł się wyluzuje , spodoba mu się a psy uwielbiają każdą nową sztuczkę .
Zatem do roboty i piszcie jak wam idzie


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bobek dnia Wto 23:01, 23 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siugowa
Ekspert


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 1755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:32, 23 Wrz 2008    Temat postu:

Zazdoszczę takich uczniów pełnych zapału. I córek, po mamie chyba "to" mają.
Moi chłopcy dopiero się kształtują. Nie mają wyrobionych zainteresowań. Starszy to słomiany ogień. Z Pawełka wyrośnie łobuz.
Nie mam wielkich ambicji co do dzieci- pomagam im jak umiem, wychowuję jak umiem najlepiej.
To częsty problem ambicjonalny rodziców- niech moje wygra i będzie najlepsze. A dzieciom wtedy trudniej pogodzić się z ewentualną porażką, bo widzą i wiedzą więcej niż nam się wydaje.
Pies i zwierzęta w rodzinie to świetna sprawa. Wrażliwość na los zwierząt (mieliśmy przykład zaadoptowanego psa gdzie Hubert(?) zwrócił uwagę na wychudzonego psa), uczenie (cieczka pretekstem do nauki o rozmnażaniu)konsekwencja. Dumna jestem ze starszego, bo trochę się bał psów a z Bajką świetnie mu idzie. Ostatnio uczy ją stójki ( pozycji siedząco- stojącej). Jak jest mało wody w misce, umyje ją i doleje nowej. I świetnie daje sobie radę na spacerach. Zauważył kiedyś kota wcześniej niż Bajka, dał komendę siad, zainteresował ją sobą i spokojnie szli dalej gdy kotek sobie poszedł. A tak biegłby za Bajką bo z pewnością chciałaby się z kotkiem przywitać.

A czym ta rodzina się przysłużyła że myślała pani o odebraniu psa?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobek
Szkoleniowiec


Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Śro 0:06, 24 Wrz 2008    Temat postu:

Cytat:
Nie mam wielkich ambicji co do dzieci- pomagam im jak umiem, wychowuję jak umiem najlepiej.

To jest najważniejsze , tak jest najlepiej Smile
Cytat:
A czym ta rodzina się przysłużyła że myślała pani o odebraniu psa?

Dawno nie spotkałam takich ludzi
Pierwszy pies w domu .Ma pół roku , nigdy nie był z innymi psami , nigdy nie był poza ogrodem i miejscem pracy .
Przerażona suczka Sad
Właściciele rodzina z dwójką dzieci : I pytanie czy tak długo musi trwać szkolenie ?
Aż trzy cztery miesiące a nie da się dwa tygodnie ona jest pojętna .
Nie mamy czasu na pracę z psem i to całą rodziną Synowie mają piłkę nożną , angielski, muzykę , tenis i coś tam nie zapamiętałam Poza tym chciałabym indywidualnie a nie gdy jest ok dziesięci psów a poza tym tyle ludzi ?
/ bo przychodzą całe rodziny/ I te psy się ślinią , te psy są takie duże / bo są dwa które są płochliwe i chodzą do szczeniaczkowa/
Cóż więcej , nie będę opisywała pani i rodziny bo nie warto .Popatrzyli po czym pani mówi moi synowie /9m i 11 lat/stwierdzili że się niczego nie nauczą w takich warunkach .
Zapytałam kto wybrał rasę - przypadek ,bo to bez znaczenia Sad
Podziękowała i poprosiłam o wysłuchanie rady :
Bardzo proszę sprzedajcie państwo psa ,to najkorzystniejsze rozwiązanie Smile Ot i tak


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siugowa
Ekspert


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 1755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:40, 24 Wrz 2008    Temat postu:

A jeżeli już nie sprzedadzą to pies będzie całe dnie gnił w domu i nikt nie będzie się nim interesował. Po co tacy ludzie biorą psa? Nie wiedzą, że pies jest jak dziecko i wymaga dużo uwagi?
"Jezdem chora" i ledwo widzę na oczy.
Ktoś ma jeszcze problemik z własnym dzieckiem/rodzeństwem i brakiem zażyłości między nim a psem? Czy tylko ja jestem przeczulona?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum


Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:56, 24 Wrz 2008    Temat postu:

Ja dodam taką małą dygresję, że wszędzie można przeczytać, iż goldeny nie są psami jednego pana, że w rodzinie uwielbiają wszystkich tak samo. Według mnie nie jest to do końca prawda. U nas widać, że są osoby, których pies się bardziej słucha, cieszy na ich, chętniej się bawi itd. (ja i tata), do reszty podchodzi mniej entuzjastycznie, a nawet obojętnie. Przykład-nawet taka zabawa w szukanie. Duffel szuka tylko mnie. Próbowaliśmy go uczyć, żeby szukał brata-nie chciał. A jak ja się schowam na spacerze i ktoś mówi do Duffla "Gdzie jest Ewa? Szukaj!" to on dostaje szału i lata jak wariat po krzakach i szuka, a jak nie może znaleźć mnie, to siada i "płacze" (czyli piszczy Wink ).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jola66
Starszy goldeniarz


Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:44, 25 Wrz 2008    Temat postu:

Lila napisał:
Ja dodam taką małą dygresję, że wszędzie można przeczytać, iż goldeny nie są psami jednego pana, że w rodzinie uwielbiają wszystkich tak samo. Według mnie nie jest to do końca prawda. U nas widać, że są osoby, których pies się bardziej słucha, cieszy na ich, chętniej się bawi itd. (ja i tata), do reszty podchodzi mniej entuzjastycznie, a nawet obojętnie. Przykład-nawet taka zabawa w szukanie. Duffel szuka tylko mnie. Próbowaliśmy go uczyć, żeby szukał brata-nie chciał. A jak ja się schowam na spacerze i ktoś mówi do Duffla "Gdzie jest Ewa? Szukaj!" to on dostaje szału i lata jak wariat po krzakach i szuka, a jak nie może znaleźć mnie, to siada i "płacze" (czyli piszczy Wink ).



Nie wiem jak to jest w realu bo nie mialam goldenka. Ale w większości przeczytanych przezemnie ksiazkach pisze ze golden jest psem rodzinnym i ze nie jest psem jednego pana. No i to chyba nie prawda. Widzialam i rozmawialam z kilkoma wlascicielam na ten temat odpowiedz byla jednoznaczna.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jola66 dnia Czw 15:49, 25 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siugowa
Ekspert


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 1755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:57, 25 Wrz 2008    Temat postu:

No dobrze, co to właściwie znaczy "pies rodzinny"?- niemal w każdym skróconym opisie rasy tak piszą. A już nagminnie na aukcjach zachęcających do kupna goldena. Denerwuje mnie, że piszą też zazwyczaj "pies dla dzieci". A przecież wszelką odpowiedzialność ponoszą dorośli. Mało które dziecko zajmuje się zakupem worka karmy, pilnowania terminów weta itd.
Gdzieś już jest temat czy golden to pies jednego pana.
U nas też pies każdego inaczej traktuje. Najlepiej witana jestem ja, potem mąż, Michał i .... Paweł. Gdy wie, że pora na posiłek idzie do mnie, gdy na późny spacer- do męża. Wie, że najprędzej ode mnie coś wysępi. Ale gdy jesteśmy np. w lesie i każdy chodzi swoimi ścieżkami biega od jednego do drugiego. Gdy idziemy polami i któreś z nas się schowa, sama zauważa "braki" i biegnie na poszukiwania. Nawet nie trzeba się prosić. Czyli jak wyjdziemy już wszyscy to lubi nas mieć w kupie. Ale mój kundel też nas wszystkich lubił i nie był (?) "rodzinnym" psem.
Mnie teraz zwyczajnie jest szkoda Pawełka i stąd ten temat żeby się im się obok siebie dobrze żyło. Dziś jak przyszedł ze szkoły wyszedł z psem na balkon. Pod blokiem stało 5 kolegów, którzy chcieli zobaczyć psa. Nie weszli jak prosiłam bo "mamy czekają" Very Happy . Był na tym balkonie pokaz: siad i piątka. I taaaaki szeroki uśmiech Pawła.
Ewa! a bratu czasem nie jest przykro, że Duffel go nie szuka?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum


Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:11, 25 Wrz 2008    Temat postu:

W sumie to nie wiem. Ale on się zbytnio psem nie zajmuje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siugowa
Ekspert


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 1755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:28, 25 Wrz 2008    Temat postu:

Pawcio też się psem nie zajmuje, nie wymagam tego od niego. Ale jako rodzic patrzę na to trochę inaczej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum


Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:50, 25 Wrz 2008    Temat postu:

Ja to rozumiem oczywiście, ale mój brat ma prawie 14 lat i sam decyduje o tym, czy chce się psem zajmować, czy nie. A że zazwyczaj mu się nie chce-cóż, jego sprawa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Wychowanie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin