|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
12Marek
Glob.Moderator
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 2050
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kołobrzeg Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
JAGODA & BAJER
Ekspert
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1638
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krotoszyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:24, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Tu znów ja...
Nie wiem co się stało, ale Bajer prawie mnie dzisiaj ugryzł, ale zdążyłam go odepchnąć Jutro opisze tą sytuacje, bo już dziś nie ma czasu. Nie wiem co się dzieje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Raxa
Miłośnik goldenów
Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świdnik Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:39, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Piesek umie wszystko co było na szkoleniu, za wyjątkiem przychodzenia...
Wszystko robi idealnie jak się ma smaczka.. A jak się nie ma, to z wielką łaską ale też (poza przychodzeniem). jedynie słucha syna, 17 lat, a nas olewa. Może on uważa, że jesteśmy niżej w stadzie ? A Dominik wyżej ?
Sama nie wiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:32, 21 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
JAGODA & BAJER napisał: | Tu znów ja...
Nie wiem co się stało, ale Bajer prawie mnie dzisiaj ugryzł, ale zdążyłam go odepchnąć Jutro opisze tą sytuacje, bo już dziś nie ma czasu. Nie wiem co się dzieje...  |
Ale gdzieś jest chyba podobny temat. Poszukaj
Raxa napisał: | Piesek umie wszystko co było na szkoleniu, za wyjątkiem przychodzenia...
Wszystko robi idealnie jak się ma smaczka.. A jak się nie ma, to z wielką łaską ale też (poza przychodzeniem). | coś mi się wydaje, że zrobiliście wielki błąd. On nie dostaje nagrody za, tylko obiecaną premię
Cytat: | jedynie słucha syna, 17 lat, a nas olewa. Może on uważa, że jesteśmy niżej w stadzie ? A Dominik wyżej ?
Sama nie wiem. | Wiesz wiesz . Tak jest. Stado ma hierarchię bo porządek musi być
Nie będzie jakaś baba mówiła facetowi co ma robić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
12Marek
Glob.Moderator
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 2050
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kołobrzeg Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:24, 26 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Witam ponownie,
Trochę się zaniedbałem ostatnio- powoli, powoli staram sie odrobic zaległości
Jagoda pytałaś co nowego ?
LATO PRZEMINĘŁO
A po za tym?
hm, chyba nie było źle
Czas, który spedziliśmy razem z Kabim podczas pobytu nad jeziorem czy w górach zdaje się zaowocował
Implant tez chyba swoje zrobił...
Futrzak sie uspokoił, mniej ciąga, nie węszy tak natarczywie, robi siusiu a nie znaczy teren.
Odbylismy super spotkanie z forumowymi bywalcami: Brutusem ( zaplanowane) i Kazanem (niechcący - przypadkiem się nawinął)
"Implanciaki" może nie zachwyciły sie sobą ale zabawa była przednia!
Zapraszamy nad morze!
Co do tytułu tematu:
Linka zaczęła robić za element asekuracyjny a nie podstawowy
W górach chodził luzem z linką ciągnącą sie za nim. Zatrzymywał sie na wezwanie i nie odchodził samodzielnie poza zasięg wzroku. Kolega zwrócił nam uwage, że za często go wołamy - zmniejszyliśmy nawoływania i słuch mu sie poprawił
Szkoda, że bylismy tak krótko, bo zaczęliśmy stosować zmianę kierunku gdy odszedł za krzaki czy do przodu tak, że go nie widzielismy. Wydaje sie, że działanie tej metody było super - tylko stres z jakim do tego dopuszczalismy też ogromny... chociaz jest zaczipowany i z identyfikatorem.
Po powrocie w domu staramy sie puszczać go luzem ale nie dac szansy i pretekstu do ucieczki. Jakby co to linka w zasięgu... Parę razy biegał bez linki i było SUPER
Staram sie aby miał ruch i kontakt z terenem miasta, ludźmi, innymi psami. Wydaje mi się, że to mu pomoże bo przedtem był w tych okolicznościach jakby oszołomiony.
Na smyczy zaczęlismy chodzić bez halterka
Zaczynam rozumieć co miała na mysli nasza nieoceniona Gocha pisząc i jasnych, prostych zasadach....
Wychowanie psa to wychowanie jego właściciela.
A rok temu wydawało mi się, że rozumiem
Tylko czasu nadal brak a rok szkolny za pasem
Jakos damy radę.
A za rok - W GÓRY - choc jeszcze nie wiem dokładnie gdzie Tam nas bardziej lubią
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
JAGODA & BAJER
Ekspert
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1638
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krotoszyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:36, 26 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
GRATULUJE!!!! Odwaliliście kawał dobrej roboty!
No to wygląda na to, że w Naszym "konkursie" z Dorotą i Tobą przegrałam.
U Nas jest okropnie. Nie chce przychodzić na zawołanie, ciągnie jak wól, a na dodatek nie ma kontaktu z psami
Już nie mam siły...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Duśka@Frida
Ekspert
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warmińsko-mazurskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:05, 26 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Marku, cieszę się, że jest poprawa. Wychowywanie to ciężka praca i trudno czasem znaleźć u siebie cierpliwość na to... Oby już było tylko lepiej i lepiej...
Jagódko, trzymam kciuki za Ciebie i Bajera! Nie poddawaj się!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
12Marek
Glob.Moderator
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 2050
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kołobrzeg Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:28, 26 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
JAGODA & BAJER napisał: | GRATULUJE!!!! Odwaliliście kawał dobrej roboty!
No to wygląda na to, że w Naszym "konkursie" z Dorotą i Tobą przegrałam.
U Nas jest okropnie. Nie chce przychodzić na zawołanie, ciągnie jak wól, a na dodatek nie ma kontaktu z psami
Już nie mam siły... |
Nie chwalmy dnia przed zachodem słońca ...
O "konkursie" szczerze pisząc zapomniałem
Żebym ja wiedział jak Ci pomóc
Na spacerze aby nie ciągnął szybkie tempo i częste zmiany kierunku... mam wrażenie, że to działa.
Ale jestem tylko, niezasłużenie zresztą "starszym goldeniarzem"
Powodzenia!
P.S. Bardzo bym chciał aby Kabi był młodszy... Wasze psy są młodsze - nie zmarnujcie tego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez 12Marek dnia Czw 23:31, 26 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
JAGODA & BAJER
Ekspert
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1638
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krotoszyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:04, 27 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Dzięki Madzia.
Marku, "starszy goldeniarzem" jesteś naprawdę zasłużenie
Cytat: | Na spacerze aby nie ciągnął szybkie tempo i częste zmiany kierunku... mam wrażenie, że to działa. |
Tak po prostu często zmieniasz kierunek i szybko idziesz?
U nas to by się raczej nie sprawdziło, bo Bajer musi zaznaczyć każde drzewo i powąchać każdy skrawek trawki
Więc u Nas spacer wygląda jakbyśmy stali w miejscu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
12Marek
Glob.Moderator
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 2050
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kołobrzeg Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:09, 27 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Tak po prostu często zmieniasz kierunek i szybko idziesz?
U nas to by się raczej nie sprawdziło, bo Bajer musi zaznaczyć każde drzewo i powąchać każdy skrawek trawki
|
Taki sobie spacer to dla niego za wolne tempo, zaczyna wydziwiać
Dość szybki marsz aby np. dojść do miejsca na kupki a potem luzik na wąchanie.
Jest czas na marsz i czas na wąchanie. Jak idziemy to nie wąchamy albo wąchamy gdy pozwolę. Jak sie zatrzymuje - "idziemy" i pociagam za smycz aby go oderwać. Dodatkowo zmiana kierunku. Najlepiej wyprzedzać jego ruch i jak widzisz, że ma zamiar to zrobic to np. "fe" i "idziemy!"+ smyczą lekkie szarpniecie i zmiana kierunku. Idziesz jak czołg, jesli trzeba to przesuwasz go ciałem.
Po jakimś czasie "głupieje" i zaczyna się skupiać na tym co teraz bedzie.
Potem, jak dochodzimy gdzies: "stój", "siad", przy okazji może być też "waruj" aby nie zapomniał a potem w nagrodę zmiana na linkę i niech sobie wącha do woli, robi kupke, sika, itp
Zdecydowana postawa twoja wyzwoli uległą jego
Tak mi sie przynajmniej wydaje
Ale co na to Gocha?
Aha - jak działają możesz dodać smaczki Wzmocnią
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:29, 27 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
JAGODA & BAJER napisał: |
Cytat: | Na spacerze aby nie ciągnął szybkie tempo i częste zmiany kierunku... mam wrażenie, że to działa. |
U nas to by się raczej nie sprawdziło | Jagoda. Pytasz o radę i ją otrzymujesz . Ale jednocześnie sama zakładasz, że to się nie uda. A przecież nawet nie sprawdziłaś
Cytat: | , bo Bajer musi zaznaczyć każde drzewo i powąchać każdy skrawek trawki | Wcale nie musi tylko robi tak, bo Ty mu na to pozwalasz
Cytat: | Więc u Nas spacer wygląda jakbyśmy stali w miejscu  | Jeżeli to Wam pasuje to OK
Moje baby też to robią ale czasami podciągam smycze, mówię idziemy i nie ma "zmiłuj się" . A po kawałku drogi mówię "luzik" i zwalniam smycze na całość (flexi) i pozwalam sobą targać na wszystkie strony jeżeli potrzebują sięgnąć dalej. Oczywiście tam gdzie mogą są zwalniane ze smyczy i idą w pole
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
12Marek
Glob.Moderator
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 2050
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kołobrzeg Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:02, 28 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Cieszę się Jurku, że się ze mną zgadzasz
Dodam, że dodatkowo zaczęliśmy jeździć trochę na rowerze tzn. Ja jadę on biegnie Musze byc co prawda czujny ale on juz wie, że lepiej się nagle nie zatrzymać bo mu "łeb urywa". Zmiana kierunku też mu się nie udaje z tego samego powodu.
Na razie nie radzę Ci tego ale obrazuję to, że przedtem tez chciałem za dobrze dla niego, pozwalałem się ciągać po krzakach i rowach. Teraz już nie! Idziemy tam gdzie chcę ja!
I wiesz co?
Zaczęlismy chodzić po mieście bez halterka
ON musi poczuć, że to Ty panujesz nad sytuacją.
Nie bój się, wyprzedzaj jego zachowania! Musi się udać!
Ale też daj mu się wybiegać.
Pies zmęczony = pies spokojny = nie ciągnący na smyczy
Dziś aż sie wierzyć nie chce.
Zanim ruszyliśmy rowerami puściliśmy go z domu luzem. Chwilę pobiegał, pokopał a potem dalej ZA nami! Wyprzedził nas ale zatrzymał sie na komendę Zwolniony czmychnął w kierunku działki z ON-ką (wspominaną juz kiedyś) jednak po drodze zatrzymał się i przywołany WRÓCIŁ do nas
Ponieważ zbliżaliśmy sie do szosy zapiąłem mu smycz i razem poszliśmy do szosy a następnie rowerkiem w wolnym tempie ze 3 km zrobilismy.
W drodze powrotnej w bezpiecznej odległości od szosy znów go puściłem luzem. Wyprzedził nas i poleciał do rowka z wodą. Schłodził się jak przystało na goldena i gdy do niego dołączyliśmy wraz z nami podążył do domu
Czy to jest MÓJ Kabi?
Wierzyć mi sie nie chce
Życzę Ci tego samego z całego serca! To dla niektórych niewiele ale dla mnie coś co było abstrakcją nagle stało się rzeczywiste!
Da radę Jagoda! Trzymam kciuki!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
JAGODA & BAJER
Ekspert
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1638
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krotoszyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:43, 28 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Marku, naprawdę nie mogę uwierzyć, że Ty mówisz o tym samym psie!!! Pamiętasz jak na początku pisałeś, że chcesz, aby Kabi chociaż przestał ciągnąć na smyczy? A teraz zobacz ile Kabi umie! Więcej niż się na początku spodziewałeś!
Ja na razie nie mogę sobie wyobrazić, że kiedyś jeszcze puszcze Bajera bez linki Albo, że będę prowadzić go na smyczy trzymając ją jednym palcem
Cytat: | Nie bój się, wyprzedzaj jego zachowania! Musi się udać! |
To znaczy? Jakie zachowania mam wyprzedzać? Kurcze, muszę się zaopatrzyć w jakieś dobre książki
Mam do Ciebie jeszcze jedno pytanie. Czy nadal na widok innego psa szaleje (ciągnie na smyczy)? Ja na razie z Bajerem nad tym pracuje. Dobrze nie jest. Kiedy widzę psa zakładam mu halter, każe mu iść przy nodze. Jednak on i tak się wyrywa. Byłoby inaczej gdyby nie to, że on w ogóle nie ma kontaktu z psami!
Marku, co robisz kiedy Kabi ciągnie? Ja stosuje metodę: Bajer ciągnie - ja zawracam i on musi iść przez chwilę przy nodze. Ale to nie działa, choć "bawimy" się w tą metodę od jakiś kilku miesięcy. Ciągle jest to samo, zero poprawy Dlatego szukam jakiejś innej, skutecznej.
Z zatrzymywaniem też klapa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
12Marek
Glob.Moderator
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 2050
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kołobrzeg Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:44, 29 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
No, no spokojnie z tymi peanami!
Nie chcę zapeszyć
Cytat: | Cytat:
Nie bój się, wyprzedzaj jego zachowania! Musi się udać!
To znaczy? Jakie zachowania mam wyprzedzać? |
To trudno opisać. Znasz go juz trochę...
Jeżeli podejrzewasz, że za chwilę zboczy albo napnie smycz (to jest dosłownie moment) musisz byc szybsza Wiesz kiedy on ma takie zachowania, możesz przewidzieć że w tym miejscu pociągnie np. do słupa aby go obwąchać-uprzedź go! Stanowcze ( u mnie: Kabi tu!) i krótkie szarpnięcie smyczą jak tylko pomysli o tym przynosi skutki
Ale musisz wyczuc ten moment - tego sie nie da przez internet
Cytat: | Czy nadal na widok innego psa szaleje (ciągnie na smyczy)? |
Staramy się to opanować... Znów kłania sie wyczucie sytuacji, zdecydowana postawa, komenda "fe!' szarpnięcie - pomaga. Trzeba go zbic czyms z tropu, zagadać, zająć czymś aby nie zaparł sie na dojście do tego psa.
Niestety mało mam takich co chcą sie z duzym psem spotykać. Wiekszość albo twierdzi, że sobie tego nie życzą albo mówia: "lepiej nie" - szkoda, bo Kabi lgnie do każdego psa i człowieka zazdrościmy Brutusowi, że ma taka bande kumpli
Cytat: | Kiedy widzę psa zakładam mu halter, każe mu iść przy nodze | - zajmij go czyms, bo tak to halter oznacza dla niego karę. nawet jeśli sie nie da to po prostu idź w druga stronę, trudno. nawet jeśli trzeba będzie sie z nim posiłować.
Brak kontaktu z psami jest też naszą bolączką...
Cytat: | Marku, co robisz kiedy Kabi ciągnie? Ja stosuje metodę: Bajer ciągnie - ja zawracam i on musi iść przez chwilę przy nodze |
Teraz na szczęście jest tak, że jak ciągnie mówię "luzik!" i szarpnięcie smyczą zazwyczaj Kabi spowalnia. Ale głównie jest to kwestia zdecydowanej postawy - wie już, że ciągnięcie nie spowoduje dojścia do celu. Wręcz jest tak, że jak ciągnie to uniemozliwiam mu dojście, zastawiam ciałem i idziemy dalej.
To ja decyduję do czego i kiedy może podejść
Może nagram jakis filmik?
Druga sprawa, że ja taki mądry jestem bo chyba jednak implant też zrobił swoje....
W każdym razie dzieją się cuda
Dziś byliśmy w lesie, biegał luzem
Wytropił sobie (dosłownie) sarnę i na nasze szczęście jak dała dyla na chwile zgubił ją z oczu - to wystarczyło aby go "zagadać" i zmienic kierunek zainteresowań
Po za tym przychodził na zawołanie i moczył sie w każdej kałuży Ku rozpaczy żony....
Jestem coraz bardziej szczęśliwym posiadaczem Goldena!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
JAGODA & BAJER
Ekspert
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1638
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krotoszyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:09, 29 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jeżeli podejrzewasz, że za chwilę zboczy albo napnie smycz (to jest dosłownie moment) musisz być szybsza |
Może przy tym mogłabym wykorzystać komendę "idziemy"? Stosuje ją wtedy kiedy zmieniam kierunek. Tzn: Kiedy Bajer się "zawącha" i nie zauważy, że skręcam, mówię "idziemy" i wtedy (przeważnie) też skręca.
Cytat: | Trzeba go zbic czyms z tropu, zagadać, zająć czymś aby nie zaparł sie na dojście do tego psa. |
I tu jest problem. Kiedy Bajer widzi psa nie interesuje go nic poza nim. Nie mam pomysłu. Smaczek nie, zabawka to już w ogóle na dworze go nie interesuje. Próbuje też z biegnięciem i wołaniem cienkim głosem "Bajer, Bajer!". Niestety pies jest bardziej interesujący. Wiem, że muszę być szybsza od niego i prędzej zobaczyć psa, ale to łatwe nie jest.
Cytat: | zajmij go czyms, bo tak to halter oznacza dla niego karę. nawet jeśli sie nie da to po prostu idź w druga stronę, trudno. nawet jeśli trzeba będzie sie z nim posiłować.
Brak kontaktu z psami jest też naszą bolączką... |
Chyba Bajer już uznał halter za kare Kiedy go wyciągam i próbuje założyć mu go na pysk rozpoczyna się szarpanina
Jakbyś mógł to nagraj filmik Byłabym wdzięczna
My ćwiczymy i ćwiczymy, a efekty są naprawdę marne...
Dzisiaj znowu mi uciekł i dostałam opieprz od jakiegoś pana, ze takich dużych psów się nie puszcza. To już nie pierwszy raz
My też zdecydujemy się na implant jak Bajer skończy półtora roku!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|