Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Ciało obce w żołądku...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Zdrowie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Duśka@Frida
Ekspert


Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warmińsko-mazurskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:11, 17 Mar 2010    Temat postu:

Monia, cokolwiek wybiorę będzie lipne (golden w kagańcu Shocked ), ale nie mam wyjścia. Zastanawiam się nad skórzanym... to takie połączenie metalowego (profil) i szmacianego (nie rani), ale wygląd do niczego...
Może kupimy kilka różnych i odpowiednio do sytuacji będziemy garażować nosek Fridy... Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kesse
Przyjaciel forum


Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolny śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:21, 17 Mar 2010    Temat postu:

A do kagańca proponuje mega intensywną naukę FE Wink Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monia&goldenki
Ekspert


Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 2287
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wodzisław Śląski
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:38, 17 Mar 2010    Temat postu:

Duśka@Frida napisał:
Monia, cokolwiek wybiorę będzie lipne (golden w kagańcu Shocked ), ale nie mam wyjścia. Zastanawiam się nad skórzanym... to takie połączenie metalowego (profil) i szmacianego (nie rani), ale wygląd do niczego...
Może kupimy kilka różnych i odpowiednio do sytuacji będziemy garażować nosek Fridy... Wink


doskonale rozumie Twoje zniesmaczenie do kaganców Mam nadzieje ze to jej tymczasowe hobby


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 1:36, 18 Mar 2010    Temat postu:

kesse napisał:
A do kagańca proponuje mega intensywną naukę FE Wink Smile
Myślę, że to jest najważniejsze. ciekaw jestem czy na Szkoleniu jest taki temat. Jeżeli nie to lecę go założyć

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka Axelowa
Rutyniarz


Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła

PostWysłany: Pią 22:50, 19 Mar 2010    Temat postu:

Jeżeli chodzi o "ciało obce" w żołądku psiaka, to mój podopieczny, Kaspar, jeszcze niedawno miał w sobie to:

[link widoczny dla zalogowanych][/quote]

Oj, było ciężko... Tym bardziej, że psiak choruje na padaczkę. Historia zaczyna się od mojego postu z 06 marca... http://www.fundacjagoldenom.fora.pl/pod-opieka-fundacji,17/kaspar-5-letni-golden,1328-105.html


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:30, 19 Mar 2010    Temat postu:

Niezłe. Kanibal Question o:

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka@Frida
Ekspert


Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warmińsko-mazurskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:07, 21 Mar 2010    Temat postu:

Aśka Axelowa napisał:
Jeżeli chodzi o "ciało obce" w żołądku psiaka, to mój podopieczny, Kaspar, jeszcze niedawno miał w sobie to:


Czytałam, czytałam... O rany, co tym psiaczkom do głowy przychodzi? Shocked Pisałaś, że jakaś schiza Cię dopada... i wiesz co? mnie też! Kilka razy na dzień sprawdzam, czy wszystkie narożniki i in. elementy się zgadzają, czy nie ma nic w zasięgu pyska tego małego połykacza świństw... Czy taki specyficzny apetyt nigdy nie przechodzi takim typom, jak Frida i ... Kaspar? Confused Jak myslę, że całe jej życie musze być tak czujna, to boję się że nie dam rady, znowu coś przegapię i będzie klops!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka Axelowa
Rutyniarz


Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła

PostWysłany: Nie 21:13, 21 Mar 2010    Temat postu:

Uwierz mi, że odpowiednie szkolenie i nauka mogą zdziałać cuda!
Naprawdę warto się do tego przyłożyć już od pierwszych dni pobytu psa w naszym domu.

Ja mam psa, którego temperament nie zmalał od okresu szczenięctwa, a mimo to Axel nigdy niczego nam nie zniszczył i nigdy nie poczęstował się tego typu rzeczą... Ale przyznam, że pierwszą komendą, jaką on poznał było - nie wolno!

Na pewne zachowania Kaspara nie mam wpływu, a nawet o nich nie wiem/nie umiem przewidzieć (wszakże wychowywał go ktoś inny).

A, że szczeniaka i tak trzeba pilnować (bez względu na charakter), to rzecz oczywista...
Mam nadzieję, że Frida wyczerpała już swój limit nieszczęść...
Zdrowia Wam życzę! Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monia&vero
Ekspert


Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 2672
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:15, 22 Mar 2010    Temat postu:

A ja uważam, że od razu powinnaś Friduchę szkolić i wtedy kaganiec nie będzie potrzebny... rób z nią cwiczenia: kładź przed nią jakiś smakol, mów zdecydowanie NIE lub FE, na początku pewnie będzie chciała od razu to zjeść więc musisz byc szybsza od niej i zabierac smakola zanim go dotknię pycholem, z czasem zacznie kumać, ze jak sie do niego zbliza to Ty go zabierasz, jak posłucha komendy i nie ruszy wtedy powiedz jej OK lub DOBRZE i daj smakola Smile uwierz mi nauczy sie tego szybciej niż myślisz Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:10, 22 Mar 2010    Temat postu:

monia&vero napisał:
A ja uważam, że od razu powinnaś Friduchę szkolić i wtedy kaganiec nie będzie potrzebny... rób z nią cwiczenia: kładź przed nią jakiś smakol, mów zdecydowanie NIE lub FE, na początku pewnie będzie chciała od razu to zjeść więc musisz byc szybsza od niej i zabierac smakola zanim go dotknię pycholem,
Z tego co sobie kojarzę łatwiej i szybciej jest nakrywać stopą Cool . Smaczek nie może być zbyt atrakcyjny za to ten na nagrody zdecydowanie tak
[/quote]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka@Frida
Ekspert


Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warmińsko-mazurskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:50, 24 Mar 2010    Temat postu:

monia&vero napisał:
A ja uważam, że od razu powinnaś Friduchę szkolić i wtedy kaganiec nie będzie potrzebny... rób z nią cwiczenia: kładź przed nią jakiś smakol, mów zdecydowanie NIE lub FE (...) Smile


Lekcje są codziennie! W domu, z pokusami smaczkowymi - reaguje doskonale. Na komendę NIE RUSZ - od razu odwraca pyszczek ... i dostaje nagrodę. Z michą jest tak samo, siedzi i czeka aż jej pozwolę jeść. Gorzej na zewnątrz. Próbowałam to ćwiczyć w terenie... Teraz rzadko wychodzimy, bo jeszcze za wcześnie na szaleństwa (za bardzo chce ganiać), ale jak już jest na dworze, to mało nie wciągnie nosem chodnika czy trawnika! Wczoraj smakowała już patyki, mech, ziemię i takie tam świństwa.
Wczoraj też kupiłam jej 1-szy kaganiec. Nie założyłam go jednak, bo byłam z nią tylko w ogródku przy domu i myślałam, że będzie ok. No ale, jak pisałam - próbowała wcinać cokolwiek. Nie reagowała na NIE RUSZ.

Kaganiec jest szmaciany (TRIXIE) i regulowany - można go zmniejszać i zwiększać do pewnego stopnia. Strasznie głupio wyglądała, jak jej przymierzyłam. Shocked Wstydzę się chodzić z takim maluchem w kagańcu... Confused

Trochę z innej beczki - w poniedziałek zdjęliśmy szwy. Brzusio wygląda coraz lepiej, ładnie się zrosło (wczoraj minęły 2 tyg. od operacji).
Frida podrosła i teraz bez problemu włazi nam do łóżka w sypialni Evil or Very Mad , a że zegarek w dupce to od 5.15 nie ma spania! Czas na zabawę... Evil or Very Mad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monia&vero
Ekspert


Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 2672
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:08, 24 Mar 2010    Temat postu:

Bo w domku czuje sie paskudnik bezpieczny i dlatego pięknie pracuje, nie ma tez innych rozproszeń a na dworze wiadomo - jest tyle ciekawych rzeczy dookoła Smile jak Friducha nauczy sie perfekt komendy FE w domku to zacznij pracować na dworze i zobaczysz bedzie dobrze Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
clio
Starszy goldeniarz


Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suchedniów/Kielce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:25, 24 Mar 2010    Temat postu:

fajnie że się tak uspokoiło z Fridunią tzn chodzi mi o te przepukliny i te szwy.. ćwiczie dzielnie- efekty na pewno będą tylko po woli i nie wymagaj od małej za dużo bo ja gdy za szybko chciałam coś osiągnąc z Cliaskiem tylko cofnełam się o pare kroków, ale Clio to taki leń i jak nie ma na coś ochoty to pada na podłogę i zaczyna mnie totalnie olewać Twisted Evil

pozdrawiamy was moooocno


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:01, 24 Mar 2010    Temat postu:

Duśka@Frida napisał:
monia&vero napisał:
A ja uważam, że od razu powinnaś Friduchę szkolić i wtedy kaganiec nie będzie potrzebny... rób z nią cwiczenia: kładź przed nią jakiś smakol, mów zdecydowanie NIE lub FE (...) Smile


Lekcje są codziennie! W domu, z pokusami smaczkowymi - reaguje doskonale. Na komendę NIE RUSZ - od razu odwraca pyszczek ... i dostaje nagrodę. Z michą jest tak samo, siedzi i czeka aż jej pozwolę jeść. Gorzej na zewnątrz. Próbowałam to ćwiczyć w terenie... Teraz rzadko wychodzimy, bo jeszcze za wcześnie na szaleństwa (za bardzo chce ganiać), ale jak już jest na dworze, to mało nie wciągnie nosem chodnika czy trawnika! Wczoraj smakowała już patyki, mech, ziemię i takie tam świństwa.
Wczoraj też kupiłam jej 1-szy kaganiec. Nie założyłam go jednak, bo byłam z nią tylko w ogródku przy domu i myślałam, że będzie ok. No ale, jak pisałam - próbowała wcinać cokolwiek. Nie reagowała na NIE RUSZ.

Kaganiec jest szmaciany (TRIXIE) i regulowany - można go zmniejszać i zwiększać do pewnego stopnia. Strasznie głupio wyglądała, jak jej przymierzyłam. Shocked Wstydzę się chodzić z takim maluchem w kagańcu... Confused
Bo to paskudnie wygląda Evil or Very Mad

Cytat:


Trochę z innej beczki - w poniedziałek zdjęliśmy szwy. Brzusio wygląda coraz lepiej, ładnie się zrosło (wczoraj minęły 2 tyg. od operacji).
Frida podrosła i teraz bez problemu włazi nam do łóżka w sypialni Evil or Very Mad ,
Kocham to

Cytat:
a że zegarek w dupce to od 5.15 nie ma spania! Czas na zabawę... Evil or Very Mad
A ja tęsknię za tymi czasami Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga&Luna
Ekspert


Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:27, 20 Cze 2010    Temat postu:

NO i dzisiaj nas "dopadł" ten problem.
Zaczęło się rano. Luna wstała ok 7.15 i zaczęła popiskiwać, domagała się wyjścia na dwór (zwykle pierwszy spacer jest ok 9-10), szybko się ubrałam i poszłyśmy na spacer. Zrobiła pół rzadką qpę, pochodziłyśmy ok 20 min i wróciłyśmy do domu. Luna od razu pobiegła na kanapę i... zwymiotowała. Znowu domagała się wyjścia na dwór - tym razem zupełnie rzadka qpa. Wróciłyśmy do domu - znowu rzadka qpa w domu. Po tym była ok godzina spokoju i znowu się zaczęło - wymioty + biegunka (nie było mnie w domu), babcia podała jej smektę. Gdy wróciłam do domu, Luna ledwo stała na nogach, nie mogła wstać nie wspominając o chodzeniu, przyniosłam jej pod nos wodę - nie chciała. Wzięłam strzykawkę i zaczełam jej do pyska wlewać - zaczęła się wyrywać Sad. Decyzja jedna - JEDZIEMY DO WETERYNARZA. Pech jakby chciał, pojawił się problem z samochodem. Zanieść ją? Nie dałabym rady, nikogo pod ręką do pomocy nie było - większość znajomych pojechała na powitanie lata do Myślęcinka Confused minęły 3h aż samochód dotarł do nas i pojechaliśmy. Weterynarz był jeden - a ludzi z psami duuużo. Ustaliliśmy z wetem, że wejdziemy przed innymi. Dużo ludzi się zbuntowało, a żadne argumenty do nich nie przemawiały - pan Michal powiedział - nie pasuje - idźcie do innego centrum wet. Zbadał młodą, sprawdził brzusio i temperaturę (wyszło 38,8.). Zrobiliśmy RTG - wyraźnie wyszło na nim ciało obce. Luna dostała 3 zastrzyki i kontrast do domu do podania ok godz 21:30. Jutro ok 18 mamy ponownie się stawić i zrobić RTG.

Mam jednak nadzieję, że to "PRZEJDZIE DALEJ" Crying or Very sad
nie mogę patrzeć na nią, jest taka słaba. Dzisiaj nic nie jadła, kolejne 24h też nie może jeść.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga&Luna dnia Nie 20:30, 20 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Zdrowie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14  Następny
Strona 10 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin