Popuszczanie podczas snu ;-(

Jolanta

Świetne wiadomości! Very Happy

Tak trzymać!
Very Happy

Mokre całusy dla Candy od moich dziewczyn.

Ania i Dominik

A oto zdjęcia zrobione z samego rana... Wklejam je tutaj a nie do galerii, gdyż one dotyczą choroby Candy (jeżeli nie powinny się tu znajdowac, to prosze o przeniesienie do galerii zdjęć)

Taką mam małą "głupawkę"
[link widoczny dla zalogowanych]

Ulubiona pozycja do zabawy Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

A to własnie jej rana na brzuszku Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiamy Very Happy

Teraz czekamy do 10:00 i jedziemy na kontrole Exclamation

kesse

Super!
Nie ma nic lepszego jak dobre wiesci Wink

Candy wyglada jak gdyby nigdy nic, kochany dzielny Goldas.
Pozdrawiamy

Agata_Emi

Aniu, a czy ta ranka nie powinna być jakoś zasłonięta i zabezpieczona przed zabrudzeniem?

Ania i Dominik

Niby nie musi byc zasłonięta. Wczoraj miała tylko do tej ranki przyklejoną gaze (przyklejoną na klej chiryrgiczny, którym wysmarowali jej brzuch) ale gaza odeszla w nocy i wtedy Candy przestała już piszczec bo nic ja nie ciągneło. Jak byliśmy u weta dzis to nic nie mowila. Kazała tylko uważać, aby Candy tego nie lizała a jak bedzie lizać, to dostanie kubraczek.
Dziś otrzymaliśmy antybiotyk i środek przeciwbólowy. Welfron zostaje do jutra abym jeszcze dzis wieczorkiem mogła podac zastrzyk przeciwbolowy.

Ogólnie to wet stwierdziła, że Candy nie wyglada na psa po opreacji Very Happy

Zadowolona weszła do kliniki, tylko nie podobalo jej sie to, że musieliśmy czekac w kolejce Evil or Very Mad

Jak tylko zobaczyła swoją Panią weterynarz to od razu humorek jej wrócił. W domku szaleje jak zawsze Smile

lata z butelką po ogrodzie i apetyt ma wilczy Wink

akbar.han.bl

Jak miło czytać wspaniałe wieści... Życzymy zdrowia!

balbinka

Aniu a na noc nie zakładacie Candy żadnego kubraczka?

Ania i Dominik

Na noc nic jej nie zakładamy... dziś przez cały dzień nawet nie zwracała uwagi na miejsce szycia Very Happy

Gdyby nie to, że ma welfron w łapce, którego widac, to sama nie wiedziałabym, że moj pies miał operację. Jest kochana i zachowuje sie tak samo jak przed Very Happy

Jedynie co sie zmienilo, to częściej wychodzi na podwórko siusiu. Moczy sie nadal jak spi, ale to normalne i moze sie tak dziac jeszcze przez jakis czas

Teraz własnie po lataniu (kilka dobrych godzin) z patykiem i swoimi zabawkami grzecznie spi kolo moich nóg.

Doradzcie mi, bo nie wiem czy ja tak moge... chciałabym jej przemyć miejsce szycia ale nie wiem za bardzo czym, myślałam o naparze z rumianku... co o tym sądzicie?? Zapomniałam sie o to pytac weta i teraz nei wiem czy moge cos takiego zrobic Confused

Aha zapomniałam jeszcze napisac... Candy dorwała sie dzis do welfronu, na szczescie nie wyrwała go sobie bo nawet nei dałaby rady, ale rozgryzła górna zatyczke Twisted Evil

na szczęscie siostra Dominika jest pielęgniarka i aptekę ma w domku Very Happy

tak więc opatrunek zmieniony i wszytsko jets już ok Wink

balbinka

przemywać nie trzeba Smile

samo się zagoi Smile

ale napisałam o kubraczku bo jak ranka zacznie się goić może swędzieć i wtedy mała może zacząć ją lizać, czy nawet wygryźć szwy - aw nocy nie jesteście w stanie jej upilnować Wink

Ewa&Duffel

Jak to miło czytać dobre wieści Smile

Ania i Dominik

Dziś byliśmy znów na kontroli. Wszystko jak na razie jest ok Very Happy

Ranka goi się bardzo dobrze, miała też robione kontrolne USG pęcherza i jest bardzo dobrze Very Happy

Pęcherz jest dobych kształtów i rozmiarów, żadnego moczowodu już nie widac koło pęcherza, ani żadnych przeswitów Very Happy

Wenflon już wyciągnięty, teraz wszystkie tabletki bedziemy podawac doustnie (no-spa i pyralginum) Candy swojej rany dalej nie rusza... przeszkadzają jej tylko posklejane włoski kolo brzuszka (klejem chirurgicznym). Pytała się czy mam jej to jakos wymyć aby klej zszedł ale podobno nie zejdzie Confused

więc muszę jej tam włoski powycinac. Zostawiłąbym jej je na razie w spokoju, ale one ją bardzo denerwują więc jak tylko mąż wróci z pracy to wezmę sie za to Wink

Candy dalej szaleje Wink

Wczoraj wyszlismy na krótki spacerek na którym spotkaliśmy Azję (tą naszą sąsiadke - goldenkę co własnie się oszczenila) Candy oczywście chciałą się z nią pobawić, ale nie dośc, ze Azja niedawno co urodziła, to ja Candy też jeszcze nie chce puszczac, aby zbytnio nie szalała Confused

Wystarczy, że u nas po podwórku lata jak szalona Very Happy

Pozatym to nic nowego

Zaraz wstawię zdjęcia z wczorajszego dnia i dzisiejszego poranku Wink

Zapraszam do galerii Very Happy

nasta

no to super Smile

właśnie będę oglądać foty Candy. prosze o czochranko ode mnie Wink

Olcia(^_^)

Baaardzo się cieszę, że wszystko wraca do normy... Wreszcie Candy będzie miała dobrze , a wy sobie od tego odpoczniecie xD

mroziaczek

tak się cieszę !!!! superr wiadomości
napisz jeszcze jak z kasą stoicie ? operację opłaciła fundacja ? co teraz z wizytami - martwię się o Was i trzymam kciuki

Ania i Dominik