Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

uwaga babeszjoza
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Zdrowie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ewoja
Ekspert


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 11:16, 04 Maj 2006    Temat postu: uwaga babeszjoza

nie wiem jak u was ale u nas plaga sporo kleszczy przenosi to świństwo i w okolicy całe mnóstwo zwierzaków zarażonych
ja ten weekend zaliczam do najgorszych w moim życiu, od niedzieli walczyliśmy o życie naszej Cirki Crying or Very sad to było okropne i nikomu nie życzę ale wżarły sie w nią dwa niestety zarażone kleszcze, w dodatku wyjechaliśmy na głuchą wieś gdzie w okolicy weta praktycznie nie uświadczysz. Jak już znaleźliśmy to jego przypuszczenia (nawet nie diagnoza) były błędne Confused . Cirilla dostała parę zastrzyków i wet powiedział że następnego dnia będzie lepiej niestety nie było więc psa w samochód i wracamy do domu prosto z drogi do weta na szczęście miał dyżur przez cały weekend tam kolejka (i tak jet codziennie), niestety nie wszystkie pieski przeżyły, z tych które leczenie rozpoczęły.
U nas od wczoraj jakby lepiej i myślę że sunia się z tego wyliże ale uważajcie na te małe paskudztwa i dziwne zachowania piesków :-k


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anatom
Rutyniarz


Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 717
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jelenia Góra

PostWysłany: Czw 11:32, 04 Maj 2006    Temat postu:

ojojoj Crying or Very sad ale pech!! zyczymy powrotu do zdrowia!!! jak najszybciej!!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
balbinka
Glob.Moderator


Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:21, 04 Maj 2006    Temat postu:

o matko biedna Cirillka!!! bardzo wam współczuję tych strasznych przeżyć Sad ale mam nadzieję, że teraz już wszystko będzie w porządku. Wiem, że pewnie nie chce ci się do tego wracać ale napisz może jakie Cirka miała objawy /wiem że mogą być również nietypowe ale i tak się dziwię, że wet nie rozpoznał - kiedyś rozmawiałam z panią w klinice w Poznaniu i ona mówiła, że na wschodzie to paskudztwo jest już tak rozpowszechnione że weterynarze w zasadzie w ciemno diagnozują babeszję jak nie wiadomo dokładnie co psu dolega/

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
łukasz
Ekspert


Dołączył: 25 Lut 2006
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:23, 04 Maj 2006    Temat postu:

Ano właśnie, wredne paskudy Confused Z tego właśnie powodu wczoraj zamiast do lasu, pojechaliśmy do cioci, ma dom z ogrodem Smile)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewoja
Ekspert


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:58, 04 Maj 2006    Temat postu:

dzisiaj byłyśmy na ostatniej w tym tygodniu wizycie u weta ostatnie porcje zastrzyków
a zaczęło się w niedziele najpierw sunia w domu była osowiała myślałam że to zmiana miejsca bo była pierwszy raz w nowym miejscu, ale później było już coraz gorzej sunia nie reagowała na wezwania, leżała bez ruchu i prawie nie oddychała nie chciała jeść ale na szczęście dużo piła i zaczęła dziwnie strzyc uszami jakby takie porażenie prądem myśle że to może zmyliło tego pierwszego weta, jak dotknęłam nosa i uszu to były bardzo gorące no i wogóle zachowywała sie inaczej fajny wesoły psiak nagle lezy bez ruchu. Drugiego dnia już po podaniu leków przeciwzapalnych, przeciwgorączkowych (temp. 41 stopni ale wet wyjął termometr zanim zapikał więc mogła być wyższa i dodatkowo te elektroniczne najczęściaj pokazują niższą temperaturę) i antybiotyku nie było poprawy a raczej gorzej zaczęła tracić siłę w tylnych łapach i przewracać sie na boki
dobrze że wróciliśmy chociaz mąż chciał zostać jeden dzień ja siedziałam jak na szpilkach i słuchałam od męża i teściowej (wrrrr nie zaskarbiła sobie moich względów) że przesadzam przecież to tylko pies
dzisiaj dowiedzieliśmy się że morfologia nie jest dobra ale nie najgorsza a sunia trzyma sie dobrze i wątroba wróciła do normalnych rozmiarów i śledziona prawie też i w pyszczku błony śluzowe zaczynają nabierać kolorków bo wcześniej takie bladosine byłe no cóż to tyle powoli mogę mówić uff a i nauczyłam sie podawać psu podskórnie zastrzyki najpierw zastrzegałam się że nigdy w życiu a mój bohaterski mąż że łatwizna a jak przyszło do podania psu leku to niestety próbował ze trzy razy i nie miał odwagi a lek trzeba było podać no więc kto ja (kto to wszystko przeczyta)
u nas nadal plaga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anatom
Rutyniarz


Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 717
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jelenia Góra

PostWysłany: Czw 20:04, 04 Maj 2006    Temat postu:

matko ale przeszliscie... Crying or Very sad oby jaknajszybciej sily i zdrówko suni wrocily... durne paskudztwa!! Evil or Very Mad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
balbinka
Glob.Moderator


Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:42, 04 Maj 2006    Temat postu:

ja przeczytałam i powiem wam, że macie szczęście, że tak to wszystko się skończyło. Głupi ten pierwszy weterynarz żeby nie powiedzieć jeszcze gorzej Evil or Very Mad Evil or Very Mad Evil or Very Mad przez niego mogliście stracić psa Crying or Very sad bo leczenie można było zacząć dzień wcześniej Rolling Eyes
Cirko kochana zdrowiej teraz szybciutko i wracaj do pełni sił!!! Przesyłamy ci buziaki i mnóstwo ciepłych myśli


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Baster
Miłośnik goldenów


Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kalety

PostWysłany: Czw 20:55, 04 Maj 2006    Temat postu:

Kurcze, współczuje Ci, ale myślę, że dzięki Twojej opiece i miłości do Cirillki szykbo wróci do pełni sił. Teraz jednak będziesz musiała omijać zagrożone miejsca, bo sunia jest osłabiona.
Ostatnio wyciągałem naszemu Basterowi dwa "bardzo już napite" kleszcze, całe szczęście nic mu nie jest - okropna loteria z tymi kleszczami.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewoja
Ekspert


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 7:50, 05 Maj 2006    Temat postu:

na razie z kleszczami mamy spokój bo wet powiedział że nawet jeśli wpije się w nią zarażony to lek przeciwpierwotniakowy jaki dostała jest silną trucizną i działa długo po podaniu. Cirka wymiotowała po nim że hej.
Dzięki wszystkim za miłe słowa fakt ostatnie dni to był koszmar, ale wczoraj już było lepij a dzisiaj już wstąpił w Cirkę duch bojowy i na spacerze mało ręki mi nie wyrwała myślę że sama nie może nacieszyć się tym że wreszcie ma siłę biegać i łapy nie odmawiają posłuszeństwa
wiem że miałyśmy dużo szczęścia bo część piesków zwłaszcza młodych i tych w podeszłym wieku umiera przez to paskudztwo. Pierwszego dnia nasz weterynarz (nie ten obcy) minę miał nietęgą i powiedział nam od razu co może się stać. Nie chciał nas nastraszyć a raczej przygotować na najgorsze ale walczyli o nią ostro razem z nami (małżeństwo naprawdę fajnych weterynarzy), za uratowanie mojego psiaka będę im wdzięczna do końca zycia. Na szczęście mimo bolesnych nerek Cirilla cały czas siusiała i wydalała to świństwo z siebie. Przypomniałam sobie jak po podaniu leku musieliśmy obserwować ją czy nie ma zapaści czy nie oddycha dziwnie i to też było okropne ale wiedziałam że wet czuwa z nami i byłam spokojniejsza bo nie wiem czy zniosłabym jeszcze reanimację suśki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
balbinka
Glob.Moderator


Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:53, 05 Maj 2006    Temat postu:

bardzo! bardzo! się cieszę, że Cirka wraca do dobrej formy i życzę jej dużo dużo zdrówka!!
czy macie jeszcze potem zrobić kontrolne badania krwi?

że też nie mogą czegoś skutecznego wymyślić na te cholerne kleszcze Evil or Very Mad Evil or Very Mad Evil or Very Mad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewoja
Ekspert


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:13, 05 Maj 2006    Temat postu:

jezeli wszystko będzie w porządku to nie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MegaLena
Starszy goldeniarz


Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oświęcim

PostWysłany: Sob 19:40, 06 Maj 2006    Temat postu:

Jak tam , Cirka dochodzi do zdrowią? Paskudna zarazo!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
moni_84
Goldeniarz


Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytom

PostWysłany: Nie 11:07, 07 Maj 2006    Temat postu:

Razem z Vadimkiem bardzo się cieszymy, że Cirka wraca do zdrowia.Nie ukrywam, że nie zdawałam sobie sprawy z tego, że kleszcze mogą być tak groźne dla psiaków.Dzisiaj jadę z Vadimkiem do weterynarza bo rano znalazłam u niego małego kleszcza a wczoraj był szczepiony i boję się, że jego organizm jest osłabiony i mógłby sobie nie poradzić z ewentualną chorobą przenoszoną przez kleszcze.
Pozdrawiam i trzymajcie kciuki żeby ten kleszcz u Vadima nie miał żadnego choróbska [-o<


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
balbinka
Glob.Moderator


Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:30, 07 Maj 2006    Temat postu:

trzymamy, trzymamy! na szczęście chyba w waszym rejonie /podobnie jak u nas/ nie ma aż tak dużego zagrożenia - najgorzej jest ponoć na wschodzie Polski... daj znać co słychać u Vadimka!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mroziaczek
Ekspert


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w-m
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:00, 07 Maj 2006    Temat postu:

witam dawno mnie nie było
ewojka trzymaj się - mam nadzieję że wszysto będzie szło ku lepszemu
Miła miała juz 5 wżartych kleszczy-nie jestem w stanie tych wszystkich łażących na niej znaleźć 1 spacer 10 kleszczy i żadna krople, obroże, pryskanie nie pomaga
bylismy w wielkopolsce przez ostatnie 3 dni i niestety to nie prawda że tam jest tych paskud mniej niż na warmii pies ze spacerów lesnych wracał z podobna ilością tych wredot
a co najbardziej mnie przeraża nawet jak sie nie chodzi po lesie to też na trawnikach i żywopłotach TO siedzi i atakuje wszystko co sie rusza
tak się boję o Miłę codziennie patrzę jak się zachowuje- kiedy ten koszmar się skończy??????


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Zdrowie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin