Veruś - ostre zwyrodnienie stawu łokciowego :(

kesse

Tak sobie myślę o ubezpieczeniach dla psów.... w takich sytuacjach... chyba sama sie dowiem jak to działa i jakie są koszta, ponoć w PZU maja.

monia&vero

Ja sie kiedys dowiadywałam w PZU i powiedzieli mi, że ubezpieczaja na max 2 tys, psy do 5 roku życia i po przedstawieniu zaświadczenia, że pies jest calkowicie zdrowy...
Mamy natomiast w ubezpieczeniu OC/AC/NW dodatek pt "pupil" gdzie pies jest ubezpieczony na tysiaka (albo uszkodzenie, smierc psa, leczenie)...

clio

biedny Verasku Sad

monika ja też postaram się jakoś pomóc. trzymajcie się ciepło. pogłaskaj psiaka od nas![/code]

marcina_1

Ja mam LOBO ubepieczonego w PZU.-od 3-lat
Na poczatku musiałam przedstawic zaświadczenie o tym ,że pies jest zdrowy,nie było zadnych problemów.Ubezpiecenie ,nazywa sie ""CZtery łapy"".Kwota ubezpieczenia do 2-tys zł .Składka roczna 10% od sumy ubezpieczenia ,[Koszty leczenia]
%5 % -og śmierci
5 % od pochówku
Wariantów jest kilka.
Ja co roku koŻystam z tego ubezpieczenia ,nawet przy biegunkach ,czy innych lekkich przypadłosciach .Nie ma nigdy problemu z wypłata odszkodowania.
Trzeba jednak dokładnie zapoznac sie z warunkami zgłoszenia szkody.
[Do 5-dni -trzeba zawiadomic PZU]
Zwracaja za pierwsze 3-dni leczenia.KOszty ustala wet,MOzna przewidziec na wstepie ile nas bedzie kosztowało dłuższe leczenie i .... ITD
POlecam .

M!S!A

Właśnie weszłam i przeczytałam- strasznie mi przykro. Sad

Trzymaj się Verasku- na pewno będzie dobrze.

Duśka@Frida

Ja też dopiero doczytałam... Bardzo smutno mi się zrobiło. Crying or Very sad

Monika, trzymajcie się... ucałuj Veraska od nas. Bardzo mi przykro, że nie mogę Was teraz wspomóc - sama jestem pod kreską... Sad

Ale może coś się poprawi, to... Buziaczki Kochana. Heart

Agata_Emi

Ewa&Duffel

Kurczę, ale się porobiło, biedny Verasek Sad

Mam nadzieję, że leki i zabiegi zlikwidują ból...
Za wiele nie mogę pomóc, ale przelałam drobną kwotę, sama niedawno się przekonałam, jak kosztowne może być leczenie psa, a to i tak było nic w porównaniu z waszymi wydatkami...

monia&vero

Ewa - bardzo dziękuję kochana Smile

Agatko - tak jak pisalam, dokończymy branie Scanodylu (jeszcze 12 dni) i wchodzimy w Trocoxil... dzięki za info, bo to oznacza, że zarówno Saszce pomogło jak i tej Waszej suni...

Byliśmy teraz na wieczornym spacerku i kulał jakby mniej, ale juz w drodze powrotnej kulawizna była większa Sad

zaraz zrobimy jeszcze okładzik z lodu i idziemy spac, bo te stresy jakos na nas tak sennie wpływaja...

dziekuję kochani

Szylas

Przelew poszedł...taki w miarę naszych możliwości...trzymajcie się.

monia&vero

Wielkie dzięki Smile

monia&goldenki

Monisiu to najsmutniejsza wiadomosć jaka słyszlałam w ciagu ostatnich miesiecy
Verasek kochany

Wspieramy was mocno

jfox2

Mocno trzymamy kciuki, napewno znajdzie się jakieś wyjście trzeba być dobrej myśli. Na początku wszystko wydaje się straszne ale pózniej zaświeci światełko i będzie dobrze. W moim kolanie też lekarz stwierdził uszkodzenie chrząstki stawowej ( boli mnie prawie od roku) zaczełam jeżdzić na zastrzyki i już jest znaczna poprawa, noga tak bardzo nie boli więc dla Vera napewno znajdą jakieś wyjście Wink

Ściskamy mocno

monia&goldenki

Tak sobie pomyslalam ze napisze parę rzeczy byc mzoe to juz wiesz od weta,ale skrobę co nieco:)
Zwyrodnienia nie da sie wyleczyć ani cofnąć.Mozna tylko zatrzymać postęp choroby albo spowolnic odpowiednimi zabiegami,leczeniem,terapią,rehabilitacją itd.
Wet mial racje ze nie ma sensu robić operacji tj czyszczenia stawu poniewaz to ma charakter nawrotny tzn.mowiąc kolokwialnie - zmieniony chorobowo staw kruszy sie, odłamuje, te odłamki powodują patalogiczne stany zapalne i silny ból:(Intensywnosc objawów uzalezniona jest tez od tego ktory staw jest chory.Najgorzej gdy zwyrodnienie dotyka staw łokciowy poniewaz pies nie potrafi odciążać przodu tak skutecznie jak tyłu.praktycznie nie potrafi ;( wiekszosc masy ciala jest przerzucana na przód, kazda czynnosc wysiłek opiera sie na przodzie, na przednich konczynach.Mozna powiedziec ze przód to filar.Pies o wiele lepiej funkcjonuje gdy zwyrodnienie jest umiejscowione w stawie konczyn tylnich.
Wtedy radzi sobie doskonale, rozkłada sobie tak cieżar ze noga jest oszczędzana i mniej go boli albo wcale.

Jesli chodzi o Veraska Moniu, to moge Ci poradzić abyś pilnowala go przed kazdym "zeskokiem" z jakies wysokosci np. skok z auta skok z kanapy itd.On nie moze wogole zeskakiwac i wskakiwać poniewaz takie cos powoduje bardzo silny nacisk na chory staw.Pies nie jest w stanie zeskoczyć na przednie łapy ochraniając jednoczesnie tą chorą Sad

Z tyłem to wygląda inaczej.pies potrafi zeskoczyc na 2 przednie i jedną tylnią.natomiast nie umie zrobic na odwrót.
takze to jest wazne.on musi zyc na jednym "poziomie " zadnych kanap, foteli,łozek itd chyba ze bedziesz go sama z kanapy sciagąc na rękach.
Nawet jak ma vero wyskoczyć z auta po podrózy to lepiej zebys mu w tym pomogła- ja Ci pokaze jak chwytac psa częsciowo aby nie obciązał łapy przy skoku.

Teraz jesli chodzi o terapie to pomaga laseroterapia, masaze, oklady,masci przeciwzapalne(ketonal, profenid) i homeopatyki ZEEL T i TRAUMEL S w ampułkach;)Bardoz pomocne jest podawanie kwasów OMEGA 3 -posiadaja silne naturalne wlasciwosci przeciwzapalne:) Smile

i to trzeba podawac regularnie codziennie.no oprocz tego kwas hialuronowy +chondorityna+glukozamina.

Pominelam fakt leków weterynaryjnych o ktorych sie nie bede wypowiadac bo nie jestem lekarzem.wiem tylko ze sa bardzo szkodliwe i nie mgoa byc stosowane na dluzsza metę;( dlatego bardzo istotne jest wspomaganie substancjami chondroprotekcyjnymi, rehabilitacją itd.bo to nie zaszkodzi:) Smile

leki musze byc obowiązkowo zastosowane na poczatku zeby wyleczyc stan zapalny, obrzęk, wysięk, ból itd.

Staw jest jak powiedziałas w bardzo zlym stanie i zadziwiajaće jest to ze nie mial objawów.Vero jest przykladem psa odpornym na bol dlatego nie dawal zadnych znaków dopieor jak sie juz porządnie "doprawił "

Vigusiowa

Teraz dopiero zauważyłam temat o Verasku Rolling Eyes

Zatkało mnie jak przeczytałam całość i Moniu trzymam bardzo mocno kciuki a Viguś łapeczki za Veraska!
Biedna morducha kochana

Monia,
ucałuj Veraska w pycholek ten jego śliczny i powiedz, że będzie dobrze i potrzeba troszkę czasu aby ulżyło mu to cholerstwo

Trzymajcie się ciepluśko - w sobotę się widzimy w Jordanowie Kochana Moja więc pogadamy