ZOONATURA SKLEP ZOOLOGICZNY KRAKÓW ZAKOPIANKA -KATUJE PSY

Vigusiowa

Ależ Ja doskonale wiem, że by to moje ''wejście smoka'' nic nie dało.
Napisałam to bo musiała, ponieważ tyle jest złości we mnie wobec Naszego kraju, że pojęcia nie macie.
Naprawdę pojęcie "Sto lat za murzynami" pasuje idealnie do Polski.
Jesteśmy jak małe mrówki przy tym co dzieje się w innych krajach.
Tu w Niemczech, gdzie jesteśmy tymczasowo - są tacy ludzi przemili i uśmiechnięci od ucha do ucha.
Nikt na nikogo nie krzyczy w CH że ta Pani idzie z psem.
Nikt nie zwraca uwagi na to, że pies się tu załatwia.
Wszystko całkiem inaczej. I tak się już głęboko zastawiam czy aby się tu na stałe nie przeprowadzić.
A u Nas ? Smród. Brud. I ubóstwo. Jak za komuny niczym.
Tutaj napewno by zareagowali na to co dzieje się ze zwierzętami.
A u Nas mają to głęboko kuźwa mać w tyłku.
Wrrrr...

karolka

Aga, coś nowego?

monia&vero

Natala, choćby się tu zapiekliła na amen, rzucała i kopała to nie ma to najmniejszego sensu... nic to nie da... ja ponad rok działałam w Szansie i między innymi z powodu własnej bezsilności przestałam... wole być daleko od takich przykrych spraw, bo mnie przez to wysiada zdrowie...
pewnie ktoś powie, że własnie powinno się walczyć, robić szum a nie siedzieć cicho... i okej jak najbardziej się z tym zgadzam, jak widzę, że coś złego dzieje z jakimś zwierzakiem od razu drę pychola... ale ponieważ jestem niemiłosiernie wrażliwa i później zamiast normalnie żyć biorę leki na uspokojenie poprostu nie mogę Sad

Od dwóch tygodni po moim osiedlu biega młody piesio, w tymi ON-ka... ma śliczne bielusie ząbki, sierść gdzie widać jest resztki szczenięcego puchu... biega ciągle wokół mojego bloku, śpi pod garażami... jest nieufny, kuli się jak ktoś machnie ręką... dokarmiamy go z Radkiem, zanosimy mu wodę, niedawno dał się nawet pogłaskać i jak podjeżdżam pod blok i otwieram drzwi autka to wsadza mi główkę do głaskania... widać, że szuka kontaktu z ludźmi... mieszka sobie przy garażach bo tam wiele ludzi ciągle coś robi przy autach... gdybym nie miała Verasa to kto wie może bym zabrała... do schroniska nie chcę dzwonić bo wiem jaki tam jest syf i jak te zwierzaki tam się męczą... na wolności ten piesek napewno kiedyś znajdzie jakąś dobrą duszyczkę a bankowo nie zginie z głodu bo na kiełbaskę i miskę wody zawsze może ode mnie liczyć... martwie się tylko co z nim będzie gdy pojedziemy na urlop Sad

Dorota&Frodo

Aga&Logan

Ale jesteś my w unii tak? może poszukac kontaktów-skoro polska jako kraj nic nie robi-to może jakiś Unijny ktoś nam pomoże.

monia&vero

Dorota&Frodo

Monia,a jak reaguje na inne psy?

monia&vero

Wiesz jak szłam z Veraskiem to on nawet chciał podejść ale ten mój księciunio się od razu sztywny zrobił i warkotał więc nie podchodził bliżej... wiesz z tego co zauważyłam On biega tam gdzie są ludzie... o relacjach z piesami nic nie wiem... mój Radek mówi tak: jakiś czas temu po osiedlu chodziły dwa pieski, jeden czarny młody a drugi malutki, staruszek i wydaje mu się, że to właśnie jeden z tych piesków jest... że ciągle siedzi w tych miejscach gdzie kiedyś chodził z tym staruszkiem i tak jakby czekał na niego... nie wiem sama może Radek ma rację... jeszcze tydzień temu ten piesek miał taką starą obrożę na szyi a teraz już biega bez niej... jak mi się uda to spróbuję zrobić foto...
Dorotko ja w piątek w nocy wyjeżdżam na urlop, natomiast cały piątek ze względu na pakowanie będę w domu albo w pobliżu (zakupy)... jeśli byś się zdecydowała to ja chętnie Cię ugoszczę kawusią i być może uda się pieska przekonać, żeby z Tobą pojechał Smile

Dorota&Frodo

W piątek pracuję po południu Sad

rano mogłabym po niego pojechać,ale zostałby z Frodem w domu,a to nie byłoby bezpieczne Confused

w czwartek popołudnie ma wolne Wink

może wtedy? Wink

Aha,jeszcze jest jeden problem Confused

wiem jak dojechać do Sosnowca,mniej wiecej do Czeladzi Wink

ale Będzin to już dla mnie zagadka Wink

a ja się łatwo gubię Razz

M!S!A

A może spróbować na tych stronach ? [link widoczny dla zalogowanych] , [link widoczny dla zalogowanych] Z kontaktować się z nimi i zasięgnąć porady jak rozwiązać ten problem?

Monina&Breguś

Lekko zagotowałam po przeczytaniu tego co sie dzieje z psami ,ale postanawiam zgłosić to do Uwagi jeszcze raz.Będę tam dzwonić...Jeżeli psy są na kwarantannie to raczej nie powinny przebywać w takim miejscu gdzie nadal mają kontakt z innymi zwierzętami...bo tóż obok stoi klatka z kotkami.Wysłałam mame na przeszpiegi i dowiedziałam się że widziała pieska który stał,skomlał i oddawał mocz na stojąco w wielkim bólu.Koty również są chore,z oczu i nosa lała się ropa...
Jako że jestem tutaj w GB ,postaram sie zapytać gdzie można się zwrócić o pomoc.Może by się zgłosić do Związku Kynologicznego,żeby dali namiary na kogoś kto się zajmuje taką sprawą.Może Telewizja Kraków też by w czymś pomogła.

karolka

wracając do tematu, bo tu o psiakach mowa. może podzwonić po innych stacjach tv? skoro tvn ma nas gdzieś..

Vigusiowa

Karolka, Ja jak tylko będę już w domu ( czyli jutro wieczór ) to w sobotę jeśli dało by radę to też gdzieś przedzwonię.

Dorota&Frodo

karolka

[link widoczny dla zalogowanych] tutaj jest mail do polsatowskiej Interwencji. też można spróbować. tylko prosiłabym o to kogoś, kto już pisał do tvn, bo ja obawiam się, że nie napiszę tego tak dobitnie.