Chamstwo i pospólstwo! T.T

Manqa13xD

no zdrowiej zdrowiej Itami a nie jak tak ładnie na dworzu to ty w domu zreszta ja tez chora jestem na antybiotyku;/

Itami

O! Dokładnie! Piękną pogodę teraz mamy, a ja muszę siedzieć w łóżku... Confused

No i Tobie życzę powrotu do zdrowia. Smile

Manqa13xD

dziekuje i NAwzajem pojezdzilabym na rowerze ... Ale nie moge;/ siedze z Laptopem na kolanach i pisze

Ola i Risa

Czyli zgadłam,ze to jakaś minka będzie Smile

Całe życie się człowiek uczy Laughing

akbar.han.bl

Nie było mnie trochę przez te remonty... Niestety wygląda na to, że czeka nas chodzenie na około, chyba, że zacznę władać jakąś bronią. Sama się boję a co tu sie dziwić Axelowi... Tylko z mężem tam chodzę. Ostatnio nawet pracownica gminy z ochrony środowiska widziała jak tam idziemy - mąż trzymał wielką witkę...
Zastanawiam sie ile potrzeba takich zgłoszeń, ile mandatów dal właściciela, żeby odebrać psy... Czy to w ogóle jest możliwe. Facet nie wywiązuje sie z obowiązków jako właściciel i to powinno być podstawą. Ale widocznie w Polsce jest takie niepisane prawo, że musi krew popłynąć i przyjechać TV.

Manqa13xD

no chyba niestety tak bedzie ;(

Karolcia

Ale pocieszenie. Wink

Miejmy nadzieję że wkrótce ten koszmar się skończy.

akbar.han.bl

Pocieszę Was znowu. Przy okazji sie co nieco dowiedziałam.
Wczoraj poszłam sobie na spacer z Axelkiem i moją mamą. Idę sobie drogą koło sklepu i z oddali patrzę a mój ulubiony obywatel jedzie gdzieś rowerem. Najpierw zauważyłam to czarne bydle. Mam taki odruch, że zawsze tam patrzę. Pierwsza moja myśl była taka, że pies zaraz sie wróci a gość pojedzie dalej. Ależ nie! Widzę, że pies wybiera sie z nim. Już panika w oczach, bo dość szybko sie poruszali. Nie wiedziałam gdzie uciec. Pędem na plac zabaw a moja mama dzielnie do obrony. Prawie pobiegłam, na tyle ile można w ósmym miesiącu. Facet w inną stronę a pies w inną. Więc ja już krzyczę i płaczę na środku tego placu, bo furtki są dwie ( pozostałości po nich). Pies szedł tam gdzie miałam wyjść. Moja mama drze sie na faceta i straszy więzieniem. Pies w końcu sie zainteresował tym, że ktoś gada z jego panem i sie wrócił łaskawie, ale chciał chyba od drugiej strony. Moja mama go odganiała a ja uciekałam dalej. Facet twierdzi, że ludzi nie gryzie, ale ja sie bałam o moją mamę. Jakoś przetrwaliśmy. Ale pies nie był za chętny do słuchania sie.
Wniosek taki, że na psy może sie rzucać...
W lesie jak juz doszłam do siebie zadzwoniłam i co sie dowiedziałam? Nie zaatakował to nie ma sprawy. Nawet sie nikt nie spytał czy sie dobrze czuję. Bo w końcu to normalne, że już teraz nie dość, że na skróty nie można to nawet koło sklepu sie da iść. Ja sie boje sama z domu wychodzić! Paranoja!
Domagałam sie rozwiązania tej sprawy, bo trwa ona ponad rok. A ja nie mam zamiaru potem z wózkiem uciekać. Od czasu do czasu mogłabym sama iść na spacer, ale nie mogę, bo o ile z wózkiem i Axelem dam sobie radę to z atakującym psem już nie!
Gość powiedział, że mam zgłosić na nasz posterunek z zaznaczeniem, że chce postępowania sądowego. Spytałam sie dlaczego nie można tych psów mu zabrać. Dowiedziałam sie, że tylko sąd wydaje taką decyzję. I wiecie co postanowiłam nie odpuścić! Nie chcę za jakiś czas wioząc dziecko w spacerówce doświadczyć pogryzienia tylko dlatego, że pies rzuca sie inne psy (bo na ludzi przecież nie) a dziecko było obok.
Napisałam to, żeby Was uświadomić jakie mamy prawo w Polsce. Nawet policja nie zareaguje kiedy musicie uciekać przed atakiem - trzeba sie dać pogryźć, żeby zgłoszenie było ważne! A potem to tylko do sądu. Gmina nic nie zrobi bo ma gdzieś bezpieczeństwo ludzi. Piszą tylko te swoje głupie prawa, których nikt nie przestrzega. Podatku za psa w życiu nie zapłacę! Jak samopas to dla wszystkich a nie tylko dla wybranych!

Ola i Risa

akbar.han.bl

Pytałam o koszty. Mówili, że ja nie ponoszę żadnych kosztów. Zgłaszam policji i żądam usunięcia zwierząt i skierowania sprawy do sądu ponieważ postępowanie mandatowe nie przynosi rezultatu.Ale spytam jeszcze raz o te koszty. Pogadam z kim sie da. Myślę o napisaniu jakiegoś ogłoszenia lub artykułu w lokalnej prasie. Mam taką fajną sąsiadkę psiarę, która Axela uwielbia, bo poznała go od szczeniaka. Od niej właśnie dowiedziałam sie, że mamy uważać na te psy bo ona swoje dwa ledwo zdążyła kilka razy uratować. Może dowiem sie kto jeszcze zgłaszał. Mam kopie pism z gminy także zrobię ile sie da. Może za mało takich spraw trafia do sądu i ludzie nie wierzą w powodzenie. Czas to zmienić. Bo niektórzy myślą, że skoro ich pies ludzi nie gryzie to wszyscy mają akceptować to, że gryzie ich psy. Nie powinniśmy tego lekceważyć ani akceptować. Myślę, że jeśli wszyscy by zgłaszali takie przypadki do bólu i oczekiwali rozwiązania ich to może coś by sie zmieniło. Zamierzam być jedną z tych osób. Zobaczymy co mi wyjdzie.

aniada

Basiu, mam dla ciebie przepis na który możesz sie powołać.
Człowiekowi przysługuje ochrona dóbr osobistych takich jak np. zdrowie. Wynika to z art 23
kodeksu cywilnego. Poza tym jesteś w ciąży i takie sytuacje mogą zagrozić Twojemu życiu i życiu Twojego dziecka. więc jeżeli byś się zdecydowała na konkretne działanie, jeśli chodzi o postępowanie w sądzie.
Mam nadzieję, że to dobra rada, bo jeszcze nie znam się az tak bardzo na tym wszystkim.

akbar.han.bl

Dziękuję bardzo. Na pewno skorzystam. Do tego są jeszcze przepisy o utrzymaniu porządku publicznego dot. trzymania zwierząt domowych. Mają być trzymane tak aby nie utrudniać innym mieszkańcom gminy codziennego życia. Do tego gmina ustala też swoje zasady - a nasze mówią, że pies może być bez smyczy po za terenem zabudowanym. Na pewno pójdę przygotowana! Wink

aniada

Życzę Ci powodzenia, mam nadzieję,że Ci się uda. Bo przecież bezpieczeństwo jest najważniejsze.

Karolcia

Ja również życzę powodzenia Wink

Olinka

Trzymam za Ciebie kciuki i jestem ciekawa jak to się będzie dalej rozwijać. A może jeszcze jakaś petycja wszystkich sąsiadów? Chyba nie tylko Tobie to przeszkadza Confused