Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Szczekanie..
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Wychowanie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gocha2606
Szkoleniowiec


Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Nie 19:25, 07 Lut 2010    Temat postu:

Cytat:
Nic na to póki co nie skutkuje


Nic nie skutkuje, a dokładnie CO robiliscie do tej pory, żeby wyeliminowac to zachowanie?
Czy mała jest podkarmiana przy stole? w kuchni? przy obieraniu jarzyn? gotowaniu obiadu?
Czy próbowaliście ją totalnie ignorowac, zero waszej uwagi, nie odpędzać, nie patzreć, nie głaskać, odwrócić się tyłem i stać jak słup[p soli?
Czy zna komendę NIE?
Czy zna komendę WYJDŹ?
Czy zna komendę NA MIEJSCE?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jerichobb
Miłośnik goldenów


Dołączył: 24 Lis 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:23, 07 Lut 2010    Temat postu:

Co robiliśmy? Chyba niewłaściwe rzeczy. Jak szczeka, to zazwyczaj ją strofujemy: "Nie szczekaj", "Cicho" itd. Czasem głośniej lub z tupnięciem nogą.

Podkarmianie. Od dłuższego już czasu nie robimy tego nigdy. Na początku tak, podkarmialiśmy, ale efekty były druzgocące, bo ona zaczęłą wymuszać. Więc przestaliśmy, jako zasada, którą nigdy nie łamiemy. Je tylko 3 razy dziennie, plus drobne smaczki i przy szkoleniu, ale nigdy w kuchni, pzy stole, przy gotowaniu obiadu, czy obieraniu jarzyn.

Na totalne ignorowanie nie reaguje, dalej ujada, bo wie (skubana), że się robi jedzenie. Ona ma bardzo silny "zew michy". Czasem jak krzyczymy "cicho" to jakby rozumiała, na chwilę cichnie, ale potem to jest silniejsze od niej i dalej.

Komend typu WYJDŹ, NA MIEJSCE nie zna. Zakazujemy jej krótko słownie, typu NIE.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha2606
Szkoleniowiec


Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Nie 22:25, 07 Lut 2010    Temat postu:

Cytat:
Chyba niewłaściwe rzeczy. Jak szczeka, to zazwyczaj ją strofujemy: "Nie szczekaj", "Cicho" itd. Czasem głośniej lub z tupnięciem nogą.

Podkarmianie. Od dłuższego już czasu nie robimy tego nigdy. Na początku tak, podkarmialiśmy, ale efekty były druzgocące, bo ona zaczęłą wymuszać.


Ano i tu jest pies pogrzebany, że ona za szczekanie była nagradzana - albo Waszą uwagą, albo przyłączaniem się do szczekania, albo podkarmianiem... I nauczyła się, że takie jej zachowanie daje efekty.

Cytat:
Na totalne ignorowanie nie reaguje, dalej ujada, bo wie (skubana), że się robi jedzenie. Ona ma bardzo silny "zew michy". Czasem jak krzyczymy "cicho" to jakby rozumiała, na chwilę cichnie, ale potem to jest silniejsze od niej i dalej.


No i znowu robicie błąd.
Nie krzyczcie - wystarczy stanowcze "cicho" albo "nie" czy "eeeee!", żeby nie wkręcaj dalej małej.
I co najważniejsze - natychmiast, kiedy się uspokoi, pochwalcie ciszę.
Taka lekka schizofrenia - pies szczeka : "cicho" albo "nie".
Milknie na moment - od razu "dobrze".
Zawsze, jeśli powiesz psu NIE - musisz natychmiast go pochwalić, kiedy zrobi coś dobrze. No bo skąd on ma wiedzieć, co jest dobre i pożądane przez człowieka, skoro słyszy tylko "nie, nie , nie...".Rolling Eyes

Jeżeli szczeka i jest natrętna w kuchni, możecie po prostu natychmiast przerwać to, co tam robicie i wyjść z kuchni - wracacie dopiero kiedy suczka będzie cicho. Po kilku razach powinna zrozumieć, że jej wymuszanie powoduje stratę - człowiek przestaje robić pyszne rzeczy i ją olewa.

Możecie nauczyć ją komendy WYJDŹ z kuchni, z pokoju itp. Ćwicz najpierw POZA sytuacjami, w których szczeka, bo kiedy jest tak pobudzona, może być to za trudne. Macie maluszka -powiedz jej "wyjdź" i zrób krok w jej stronę, potem drugi, tak, żeby musiała wycofać się z kuchni. Kiedy będziecie poza magiczną granicą drzwi - pochwal, możesz nagrodzić kawalątkiem jedzenia. W takim wypadku nie nagradzasz szczekania ani wymuszania, ale wykonanie komendy "wyjdź" .Wink
O komendzie NA MIEJSCE niedawno pisałam, więc się klonuję - oczywiście ćwiczycie to najpierw POZA sytuacjami, kiedy mała szczeka, po prostu w ciągu dnia robicie sobie takie sesje szkoleniowe:

Cytat:
- weź garść czegoś pysznego, pokrojonego w drobną kosteczkę np. kiełbaskę, parówkę, żółty ser itp.
Zachęć psa do kontaktu z Tobą np. powiedz jego imię, spojrzy - pochwal, daj kawałek kiełbaski.
Stań pół metra - metr od jego legowiska.
Zachęć go do kontaktu - pochwal, nagródź.
Powiedz NA MIEJSCE i rzuć mu na legowisko smakołyk - wejdzie, żeby go zjeść - pochwal, podaj następny tak, żeby się położył, pochwal.
I tak dwa - 3 razy, a nastepnie udawaj, że rzucasz smakola, ale go nie rzucaj - piesek pójdzie sprawdzić co tam jest, kiedy wejdzie na miejsce - pochwal, daj smakołyk z ręki tak, żeby pies się położył.
I stopniowo wydłużaj czas, jaki spędza na legowisku - siądź koło niego, daj kilka smaczków, pogłaszcz delikatnie.


Próbujcie, kombinujcie - coś z tego zadziała. Tylko spokój może Was uratować - i pamiętaj, po NIE zawsze musi być pochwala, kiedy pies zrobi to, czego od niego oczekujesz. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jerichobb
Miłośnik goldenów


Dołączył: 24 Lis 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 1:07, 08 Lut 2010    Temat postu:

Ślicznie dziękujemy. Tak, to maluch jest jeszcze. Uczy się wszystkiego, smyk.

Dałaś nam kilka metod, będziemy próbować.

Spróbowaliśmy dzisiaj tak: idziemy do kuchni, aby jej przygotować jedzonko. Oczywiście ona za nami i szczeka. Mówię jej spokojnie Nie szczekaj. Szczeka. Wychodzimy i zamykamy się w drugim pokoju. Ona za drzwiami dosłownie wariuje i szczeka, dobija się. Czekamy, aż ucichnie. Zaczyna chlipać, po długich minutach podkula ogonek i idzie gdzieś w kąt piszcząc. Wtedy dopiero wychodzimy. (cel, aby pokazać jej że szczekanie przynosi odwrotny skutek do tego, co ona chce - jedzenie i uwaga opiekunów). Powtarzamy proceder: kuchnia, dalej szczeka, to znów izolacja. W końcu osiągnęliśmy, że szczekała tak o połowę mniej.

Sposób wydaje mi się wyjątkowo brutalny... Nie damy tak chyba rady, bo pies jest potem przerażony. Chyba będziemy probować ze spokojnym NIE i od razu nagroda, jak pisałaś.

Oczywiście masz rację, że to w sumie nasza wina, gdyż na początku, kiedyś podkarmiając ją, nauczyliśmy, że szczekaniem dostaje jedzenie. To już wiemy. Dlatego już od dawna przestaliśmy podkarmiać, ale szczekanie i wymuszanie pozostało.

Notabene piękne efekty udaje mi się osiągać ćwicząc z nią komendy, chodzenie przy nodze itd. Bardzo chętnie się uczy. Szybko rozumie i powtarza. Przywołanie jest takie, że chyba jeszcze nigdy mi nie odmówiła przybiegnięcia, no chyba że się zapomni gdzieś w ferworze zabawy, no ale to szczeniulek jest.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jerichobb dnia Pon 1:19, 08 Lut 2010, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha2606
Szkoleniowiec


Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pon 14:27, 08 Lut 2010    Temat postu:

No widzisz - musicie metodę dostosować do psa, tak, żeby z jednej strony nie wlazł Wam na głowę, a z drugiej - żeby bez zbytniego stresu zrozumiał, że szczekanie nic mu nie da.

Pomyślałam jeszcze o czymś - komenda CZEKAJ przed podaniem jedzonka, żeby nauczyć malutką opanowywania emocji i oczekiwania na miskę.
Robiliście już coś takiego, czy suczka szczeka, kręci się, skacze i za to dostaje super nagrodę czyli michę, którą pochłania zanim jeszcze dobrze postawicie ją na podłodze? Wink

Cytat:

piękne efekty udaje mi się osiągać ćwicząc z nią komendy, chodzenie przy nodze itd. Bardzo chętnie się uczy. Szybko rozumie i powtarza. Przywołanie jest takie, że chyba jeszcze nigdy mi nie odmówiła przybiegnięcia, no chyba że się zapomni gdzieś w ferworze zabawy, no ale to szczeniulek jest.


Super - to, co ją teraz nauczysz, jeżeli będziecie sysyematycznie to powtarzać - zostanie jej na całe życie. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jerichobb
Miłośnik goldenów


Dołączył: 24 Lis 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 1:03, 09 Lut 2010    Temat postu:

Gocha2606 napisał:
No widzisz - musicie metodę dostosować do psa, tak, żeby z jednej strony nie wlazł Wam na głowę, a z drugiej - żeby bez zbytniego stresu zrozumiał, że szczekanie nic mu nie da.


Próbujemy. Niestety trochę to wychodzi koślawo. Ona szczeka, mówie cicho ale dobitnie NIE, czasem cichnie. Wtedy szybko nagradzam smaczkiem, ale efekt jest taki, że ona chyba mysli, że wymusiła, bo reaguje większym szczekaniem.

Na razie najlepiej działa opisana wcześniej, ale i brutalna metoda izolacji. Kombinuję, że to jest uczenie negatywne, przez karę, a nie nagrodę, więc chyba nie najlepsze. Ale póki co nie udało się lepiej.

Spróbujemy uczyć w spokojnych momentach WYJDŹ Z POKOJU, jak napisałaś. To byłoby przydatne w wielu momentach.

Gocha2606 napisał:
Pomyślałam jeszcze o czymś - komenda CZEKAJ przed podaniem jedzonka, żeby nauczyć malutką opanowywania emocji i oczekiwania na miskę.


Ona nie czeka, tylko się emocjonuje. No będziemy próbować ją uczyć tej komendy. Owszem, mówię jej CZEKAJ, GRZECZNIE, SIEDZ I CZEKAJ NA JEDZENIE. Gdzie tam...

Gocha2606 napisał:
Robiliście już coś takiego, czy suczka szczeka, kręci się, skacze i za to dostaje super nagrodę czyli michę, którą pochłania zanim jeszcze dobrze postawicie ją na podłodze? Wink


Uśmiałem się, ale to nie do śmiechu. Jest DOKŁADNIE tak jak napisałaś. Sad Dostaje super nagrodę, czyli michę, na którą się rzuca w locie i którą na dodatek stawiamy na podłodze, bo mamy jej już dosyć. Czyli - pies osiągnął swoje. A jak zadziałało tak super, to przecież należy wymuszać dalej. A co sobie właściciele myślą, niech daja mi jeść i kropka.

Emocji przed i przy jedzeniu nie kontroluje.

I co Ty na to? Jak to robić dobrze?

Kiedyś mnie obudziła w porze jedzenia i pyskiem zaczęła spychać z łóżka. Na zasadzie "Nie ma lekko kochany. Proszę mi tu szybciutko jedzenie robić. Ale to już!" Smile Smile Smile

Cytat:
...piękne efekty udaje mi się osiągać ćwicząc z nią komendy...


Gocha2606 napisał:
Super - to, co ją teraz nauczysz, jeżeli będziecie sysyematycznie to powtarzać - zostanie jej na całe życie. Very Happy


Tak, wiem. Obejrzeliśmy kilka filmów i zobaczyłem, że młodsze psy robią już tyle rzeczy i wzięliśmy się z mała do pracy. Jak pisałem, jest bardzo bardzo wdzięczna do uczenia się.

Robi siad, waruje, wprowadzamy kolejne komendy. Oprócz "trików" równolegle pracujemy nad wychowaniem, z tym gorzej.

Chociaż zależy. Przywołanie od malucha miała i ma super. Na spacerze trzyma się właścicieli, czasem (eee, no raczej często) się zapomni, ale przywołana wraca. To ja wyznaczam kierunek i zasady na spacerze. Jak ona pobiegnie w inną stronę, wołam ją i zawsze zmiania kierunek i biegnie tam gdzie wskazuje.

Przy nodze uczy się chodzić ochoczo i chętnie. Robię to raczej metodą dominacji, czyli "idziemy tak i tak, ucz się i podporządkuj". Bez smaków. Ona to akceptuje i wykonuje. Jesteśmy na etapie korygowania wszelkich rozproszeń w trakcie takiego marszu przy nodze.

Gorsze rzeczy, to to co już wiesz: szczekanie, niekontrolowane emocje, wymuszanie jedzenia.

No i scena wieczorowa. Pies kładzie się w nogach, razem z całą rodziną, najpierw raźnie i wesoło podgryza kość lub zabawkę. A potem z uwagą ze wszystkimi ogląda telewizję. Potrafi się na po patrzeć i słuchać długo. Rozumie, integruje się, słucha się.

Czyli - ludzie i ich kudłaty, czworonożny super przyjaciel.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jerichobb dnia Wto 1:18, 09 Lut 2010, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha2606
Szkoleniowiec


Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Wto 15:36, 09 Lut 2010    Temat postu:

Cytat:
Uśmiałem się, ale to nie do śmiechu. Jest DOKŁADNIE tak jak napisałaś. Sad Dostaje super nagrodę, czyli michę, na którą się rzuca w locie i którą na dodatek stawiamy na podłodze, bo mamy jej już dosyć. Czyli - pies osiągnął swoje. A jak zadziałało tak super, to przecież należy wymuszać dalej. A co sobie właściciele myślą, niech daja mi jeść i kropka.


Zróbcie jej więc CZEKAJ - na miskę, na wyjście przez drzwi itp.
Kontrola emocji. Nie dostaniesz tego, co chcesz wymusić. Ale jeżeli zrobisz najpierw coś dla mnie - wtedy na to zapracujesz.

Najprościej - przed wyjściem na spacer SIAD przed drzwiami, dopóki mała nie siądzie, a Ty nie powiesz "proszę" albo innej komendy zwalniającej - nie ma wyjścia, wstaje - zamykasz drzwi, skacze - zamykasz drzwi. Dopiero kiedy grzecznie siedzi - może wyjść.

Na miskę - zaczynanie ćwiczenia POZA porą posiłku, bo w porze karmienia mała dostaje korby i nie będzie potrafiła się skupić.Mówisz SIAD - CZEKAJ - wrzucasz kilka chrupek do miski i próbujesz miskę postawić na ziemię. Suczka wstaje albo szczeka - miska idzie do góry, jest niedostępna - NIE - SIAD -CZEKAJ - i do skutku. Oczywiście kiedy grzecznie czeka - chwalisz ją.
Jeśli już załapie o co chodzi - robicie to samo z michą na ziemi - dorzucasz smakołyki z komendą CZEKAJ.
Tu masz filmik, jak to wygląda w praktyce:

http://www.youtube.com/watch?v=DX3tTPhuqOY

Oczywiście można to ćwiczyć wiele razy w ciągu dnia, do skutku.

Zróbcie jej też komendę NIE - skoro uwielbia jedzonko, to będzie to dla niej jasny sygnał. Na przykład można tego nauczyć tak, jak na końcu tego filmu:
http://www.youtube.com/watch?v=tVy5Eeehy_o

Cytat:
Próbujemy. Niestety trochę to wychodzi koślawo. Ona szczeka, mówie cicho ale dobitnie NIE, czasem cichnie. Wtedy szybko nagradzam smaczkiem, ale efekt jest taki, że ona chyba mysli, że wymusiła, bo reaguje większym szczekaniem.


Nagrodą nie musi być smakołyk - może być pochwała, pogłaskanie psa.
Możesz też przedłużać czas ciszy i podawać smakołyk po kilku sekundach - wtedy nagradzasz ciszę.

Cytat:
No i scena wieczorowa. Pies kładzie się w nogach, razem z całą rodziną, najpierw raźnie i wesoło podgryza kość lub zabawkę. A potem z uwagą ze wszystkimi ogląda telewizję. Potrafi się na po patrzeć i słuchać długo. Rozumie, integruje się, słucha się.


Słodkie Wink
Tylko jedna uwaga - skoro mała jest tak zażarta na żarcie, uważajcie z kośćmi i gryzakami, żeby nie zaczęła bronić zasobów. czyli - nic nie dostaje sama, każdą pyszną rzecz trzyma z drugiej strony człowiek i od czasu do czasu wymienia na coś innego i znowu oddaje psu, trzymając z jednej strony.

No to powodzenia w nauce maleństwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jerichobb
Miłośnik goldenów


Dołączył: 24 Lis 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:46, 13 Lut 2010    Temat postu:

Gocha2606, jesteś fantastyczna! Będziemy małą tak uczyć. Pochwalę się za kilka dni jak nam idzie.

Te filmy rewelacyjne! Przywieźcie pana Gałuszkę do Warszawy, aby tu otworzył jakąś szkołę, czy psie przedszkole! Smile Smile

Nieprawdopodobne jest to, że Ty (i pan Gałuszka na filmach) macie tak proste i jakże skuteczne odpowiedzi na kwestie i pytania, które nam się wydawały nierozwiązywalne.

Jak się nad tym zastanowić (i po obserwacji małej), to ma sens. Do psa po "psiemu". Chociaż czasem jak do niej coś mówię to tak jakby rozumiała coś tam. Na przykład tłumaczę "wyjdziemy wszyscy razem za pół godziny", ona patrzy kiwa lebkiem w lewo, kiwa w prawo... Smile Wiem, że pies kompletnie nie rozumie "za jakiś czas". Mówię coś, to ona już. Wyrażenie "spacer za pół godziny" nie istnieje. Albo od razu pod drzwiami, albo to coś nie istnieje.

Poza tym mała jakby była "gąbką". Jak jest harmonijnie, to ona jest idealna. Jak się kłócimy, to ona podgryza, zaczepia, a potem jakby była bardziej nerwowa.

Cytat:
żeby nie zaczęła bronić zasobów


Aaa tak, tak. Już to robi. Zaczyna się od piłki, czy patyka, z którymi ucieka i nie dopuszcza człowieka do tego, co uważa za jej.

Cytat:
Najprościej - przed wyjściem na spacer SIAD przed drzwiami, dopóki mała nie siądzie, a Ty nie powiesz "proszę" albo innej komendy zwalniającej - nie ma wyjścia, wstaje - zamykasz drzwi, skacze - zamykasz drzwi. Dopiero kiedy grzecznie siedzi - może wyjść.


Przed spacerem, o dziwo, nie ma aż takich problemów, jak przed jedzeniem. Owszem, jest bardzo pobudzona i emocje ma "rozchachane", ale nie szczeka, nie skacze, tylko krąży nerwowo i raczej czeka, chociaż "aktywnie". Prosi wymownym spojrzeniem.

A to co piszesz z SIAD, to ona sama robi. Przez spacerem sama robi piękny siad przed drzwiami, rzecz jasna tylko na chwilę. Czasem trochę szczeknie.

P.S. Zaczęliśmy ją uczyć Czołgaj się, po waruj. Smile No i kurczę działa, zgodnie z filmami pana Gałuszki. Mała się zaczyna ochoczo czołgać do smaka. Ale to tylko triki, najpierw chcemy ją ułożyć i wychować, to podstawa.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jerichobb dnia Sob 14:01, 13 Lut 2010, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacol123
Szkoleniowiec


Dołączył: 30 Sty 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:00, 13 Lut 2010    Temat postu:

Witam serdecznie,
przy początkowych pomysłach na bronienie zasobów dobrze też działa nauczenie psa polecenia "podaj" i wymiany. Czyli jak coś oddaje na komendę "daj" - w zamian dostaje coś lepszego. U małych szczeniaków bardzo szybko i skutecznie prowadzi to do wyeliminowania bronienia zasobów, ponieważ znika powód dla którego pies miałby ich bronić.
A co do Wesołej Łapki w Warszawie...
Już niebawem kilkoro wspaniałych zapaleńców kończy Kurs Trenerski i chyba zdecyduje się na założenie oddziału naszej szkoły właśnie w Warszawie. Wszystkie metody jakie opisuje Gocha będziecie mieli na wyciągnięcie ręki Smile
Serdecznie pozdrawiam i życzę powodzenia w pracy z psinką.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jerichobb
Miłośnik goldenów


Dołączył: 24 Lis 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:02, 13 Lut 2010    Temat postu:

O rany!!!!! Proszę piszcie tylko kiedy i gdzie. Smile Jesteśmy pierwsi w kolejce na Przedszkole z małą.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jerichobb dnia Sob 14:03, 13 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jfox2
Starszy goldeniarz


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ruda Śląska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:07, 13 Lut 2010    Temat postu:

Mam małe pytanko, nasza Rosa do tej pory nigdy nie szczekała raz jak się jej kiedyś zdarzyło to sama się przestraszyła swojego głosu ( było durzo śmiechu w domu) ale teraz zauwarzyłam już kila razy taką sytuację; idę z nią na klatce i spotykamy sąsiadkę, z ktorą zawsze się mizia no i od razu zryw w jej stronę ja przytrzymałam ją lekko mówiąc stanowczo "nie" i potem "siad" poprosiłam sąsiadkę, że by ją ignorowała i przestała miziać w tedy Rosa takim niskim głosem szczekneła na sąsiadkę było to jedno takie długie szczęknięcie jak by chciała powiedzieć " co jest, czemu mnie nie głaszczesz" nie wiem czy dobrze odebrałam jej zachowanie. Taka sytuacja pojawiła się już kilka razy ostatnio w domu gdy poprosiłam gościa przy wejściu aby ją ignorował to da mu się rozebrać a ona znów szczekneła, ludzie się od razu jej boją bo to jest donośny i robiący duże wrażenie dzwięk Jak mam reagować w tej sytuacji i co najważniejsze jak odbierać takie zachowanie? Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha2606
Szkoleniowiec


Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Sob 16:59, 13 Lut 2010    Temat postu:

Jeżeli to jest szczekanie takim wysokim tonem - to najprawdopodobniej Rosa chce wymusić na ludziach uwagę.

Zobacz tu około 1.10 minuty filmiku, czy to jest tego typu szczek?

http://www.youtube.com/watch?v=6aNBiWdPb4s

Jeżeli tak - to typowe wymuszanie.
Rosa wiele razy była nagradzana - przez sąsiadkę głaskaniem, przez gości - zapewne tez głaskaniem i tiutianiem "jaka śliczna sunia" itp, a teraz nagle to się skończyło.

Sąsiadkę po prostu poproś, żeby ignorowała psa - a głaskanie tylko wtedy, kiedy TY na to pozwolisz. Kiedy ją spotkacie ( albo zaaranżuj takie spotkania) możesz skupić Rosę na sobie ZANIM się nakręci w oczekiwaniu na miziaki i po prostu przechodzicie. Dobrze jest to na początku zrobić z nagrodą, która jest dla psa atrakcyjna - czyli ZAMIAST szczekać suczka idzie z Tobą, za co dostaje pochwałę i smakołyk.

A co do gości - ignorowanie jak najbardziej, tyle że jeżeli chociaż raz ktoś nie wytrzyma i zwróci na psa uwagę - to wymuszanie się wzmocni. Możesz też dać suczce coś do roboty np. nauczyć ją przynoszenia swojej ulubionej zabawki albo papci. Czyli na dźwięk dzwonka sunia leci po zabawkę i ją przynosi, a potem grzecznie siada i czeka, co dalej. Mając zajęty pysk - nie można jednocześnie szczekać. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jfox2
Starszy goldeniarz


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ruda Śląska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:29, 13 Lut 2010    Temat postu:

Jeśli chodzi o to szczekanie to wygląda to troszeczkę inaczej bo jest to zawsze jedno szczekniecie (może dlatego, że od razu mówię jej "nie") ale też nam się wydaje, że tu chodzi o wymuszanie bo zaczeliśmy z nią mocno (konsekwentnie) ćwiczyć te mizianka bo pomału staje się nie do zniesienia jak się ciągnie do ludzi, którzy na nią reagują a zwłaszcza na klatce gdzie poprostu jest uwielbiana przez sąsiadów i jak tylko usłyszy dzwięk otwierających drzwi to robi ze mnie latawca, dlatego ćwiczymy siad na każdym półpiętrze i przy wyjściu i wejściu do domu są już efekty ale zauważyłam że nie bardzo jest tym zachwycona. Z gośćmi też robimy to samo jak tylko ktoś dzwoni na domofon to ona siada i czeka ale to trwa zanim ktoś wejdzie na 3 piętro, potem ja blokuje ciałem i na końcu wołam do kuchni po smaczka, idzie ale jak tylko go dostanie to pędem do gościa po mizianko a jak ktoś ją ignoruje to pojawia się ten szczek, to samo było w sklepie, grzecznie siedziała przy nodze wchodzi sobie miła pani i wyciąga ręke żeby ją pogłaskać a ja ją proszę aby tego nie robiła wtedy Rosa na nią szczek to biedulka zamarła. Obawiam się właśnie tego, że może się to nasilać jeśli nie zareaguję na to teraz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha2606
Szkoleniowiec


Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Sob 22:39, 13 Lut 2010    Temat postu:

Cytat:
tu chodzi o wymuszanie bo zaczeliśmy z nią mocno (konsekwentnie) ćwiczyć te mizianka bo pomału staje się nie do zniesienia jak się ciągnie do ludzi, którzy na nią reagują a zwłaszcza na klatce gdzie poprostu jest uwielbiana przez sąsiadów i jak tylko usłyszy dzwięk otwierających drzwi to robi ze mnie latawca, dlatego ćwiczymy siad na każdym półpiętrze i przy wyjściu i wejściu do domu są już efekty ale zauważyłam że nie bardzo jest tym zachwycona


No pewnie, przecież macie słodkiego goldena, do którego ludzie pchają i będą pchali łapy Wink
Rosa nie jest zachwycona tym, że ma coś zrobić, no bo nagle ograniczacie jej wolność i przyjemności, które do tej pory były za darmola.
Skoro tak lubi miziaki obcych, a Wam to nie bardzo przeszkadza, to możecie głaskanie przez sąsiadów zastosować jako WIELKĄ NAGRODĘ.
Czyli najpierw Rosa wykona dla Ciebie jakąś komendę, np. grzecznie sobie siedzi i czeka. Poczekaj, aż emocje jej trochę opadną i przestanie się ekscytować. A za to, w nagrodę, możesz pozwolić, żeby sąsiad ją pomiział - delikatnie, po boczkach szyi i pyska, pod brodą, za uszkami żeby jej nie ekscytować tarmoszeniem. Wtedy to TY decydujesz kogo i kiedy suczka jest głaskana.
No, chyba, że w ogóle chcesz wyeliminować głaskanie jej przez obcych - to wtedy konsekwentnie musisz jej pilnować, a do ludzi krzyczeć, że pies ma zaraźliwego parcha albo jest jadowity Wink

Cytat:
to trwa zanim ktoś wejdzie na 3 piętro, potem ja blokuje ciałem i na końcu wołam do kuchni po smaczka, idzie ale jak tylko go dostanie to pędem do gościa po mizianko a jak ktoś ją ignoruje to pojawia się ten szczek


Jak to ją blokujesz ciałem?
Mała nie potrafi wysiedzieć spokojnie na komendę SIAD-ZOSTAŃ w przypadku gości?
W tym wypadku nagradzanie smaczkiem w kuchni nie ma chyba sensu - bo nie bardzo rozumiem za co ją nagradzasz?
A nie prościej byłoby mieć w kieszeni smakole i nagradzać ją za spokojne siedzenie w przedpokoju i czekanie, aż jej nie zwolnisz i nie pozwolisz podejść do gościa?
Wtedy nagroda jest za konkretne zachowanie.

Cytat:
Gocha2606, jesteś fantastyczna! Będziemy małą tak uczyć. Pochwalę się za kilka dni jak nam idzie.
Te filmy rewelacyjne!
Nieprawdopodobne jest to, że Ty (i pan Gałuszka na filmach) macie tak proste i jakże skuteczne odpowiedzi na kwestie i pytania, które nam się wydawały nierozwiązywalne.


To nie mnie należą się te ochy i achy, tylko Jackowi - bez niego nie byłabym taka "mądra".Wink

Cytat:
Poza tym mała jakby była "gąbką". Jak jest harmonijnie, to ona jest idealna. Jak się kłócimy, to ona podgryza, zaczepia, a potem jakby była bardziej nerwowa.


Oczywiście - psy doskonale wyczuwają atmosferę panującą w domu i nasze emocje, są jak małe radary, dlatego proszę się nie kłócić Wink

Cytat:
Aaa tak, tak. Już to robi. Zaczyna się od piłki, czy patyka, z którymi ucieka i nie dopuszcza człowieka do tego, co uważa za jej.


Jacek już opisał komendę PODAJ albo PRZYNIEŚ z wymianą tego, co pies ma na coś równie atrakcyjnego, a ja tylko dodam, że jeżeli będziecie w takiej sytuacji mała gonić i próbować jej to na siłę odebrać, to to coś urośnie w jej oczach do roli WIELKIEGO CZEGOŚ.
Czyli nauka wymianki, albo zwiewasz psu w drugą stronę, albo po prostu ją ignorujesz i sam zaczynasz bawić się czymś innym. Żadne szczeniak nie oprze się " żywej " zabawce w rękach właściciela i każdy porzuci swoją " zdechłą" zdobycz na rzecz tego, co masz TY.

Cytat:

P.S. Zaczęliśmy ją uczyć Czołgaj się, po waruj. Smile No i kurczę działa, zgodnie z filmami pana Gałuszki. Mała się zaczyna ochoczo czołgać do smaka. Ale to tylko triki, najpierw chcemy ją ułożyć i wychować, to podstawa.


PS jak jeszcze raz zmienisz posta, to się wkurzę.
A na serio - bardzo mądrze myślicie, najpierw dobre wychowanie i budowanie więzi, a sztuczki i triki jako dodatek.
A propos, to już oglądaliście?
O wychowaniu, szkoleniu, budowaniu więzi i zaufania.
Gdzieś to już wrzucałam na forum, ale nie mogę znaleźć tego wątku...:

[link widoczny dla zalogowanych]

Hmmm... OT nam się zrobił na wątku szczekaczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jfox2
Starszy goldeniarz


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ruda Śląska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:54, 14 Lut 2010    Temat postu:

Cytat:
Jak to ją blokujesz ciałem?
Mała nie potrafi wysiedzieć spokojnie na komendę SIAD-ZOSTAŃ w przypadku gości?
W tym wypadku nagradzanie smaczkiem w kuchni nie ma chyba sensu - bo nie bardzo rozumiem za co ją nagradzasz?
A nie prościej byłoby mieć w kieszeni smakole i nagradzać ją za spokojne siedzenie w przedpokoju i czekanie, aż jej nie zwolnisz i nie pozwolisz podejść do gościa?
Wtedy nagroda jest za konkretne zachowanie.


To wygląda tak; ktoś dzwoni na domofon Rosa przybiega do drzwi pierwsza ode mnie Confused podchodzę, wydaję komende "siad"i "czekaj" ona siedzi ale tak sie wierci jak by froterowała mi podłogę, ktoś wchodzi i ona próbuje na siedząco poczołgać się do tej osoby wtedy ja staje na przeciw niej i powtarzam "czekaj"i cofam się w kierunu, w którym ona robi podchody (oczywiście chwaląc -może zaszybko ją chwale i ona uznaje ,że to już koniec komendy chociaż zwalniam ją zawsze słowem "ok")i jak gość się rozbierze zwalniam komende i wołam "za mną" i idziemy do kuchni po smakołyk a gość idzie sobie do pokoju usiąść, a Rosa potem pędem do gościa zaczepia, uspakaja się po chwili i grzecznie leży pod moimi nogami i czasami tylko podchodzi do gościa na mizianko.
A co do sąsiadów to nie chcę całkiem wyeliminować głaskania chodzi mi raczej o to, żeby po nich nie skakała z łapami z tej radości bo jest już duża i czasami większa od sąsiadek czy obcych i nie zawsze czysta.
Gosiu bardzo Ci dziękuje za pomoc, to dobrze jak ktoś z boku na to spojrzy i znajdzie błędy które popełniam, pozrawiam serdecznie Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Wychowanie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin