Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

uparty goldasek...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Wychowanie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mati
Starszy goldeniarz


Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:27, 20 Lis 2009    Temat postu:

Gosiu jestem Ci bardzo wdzieczna za wskazówki.
Opowiadając na pytanie ile waży pies-jedyne 32 kg i raczej nie ma szans żeby go w czymkolwiek znieść.Ja ważę nie wiele więcej,mąż jest silny lecz pies na rekach też ma ADHD więc jest to niezwykle trudne żeby mu krzywdy nie zrobić.
Nauka komendy czekaj oczywiście wprowadzę i mam nadzieję że ten uparty terrorysta szybko to złapie.
W domu oczywiście różne rzeczy mu wymyślamy z dobrym skutkiem i super zabawą. Ale "zostań" jest nie do wyegzekwowania,tylko sie za rogiem schowam a pies za mną Mad .A nie wspomnę już jak gość do domu zawita-istne szaleństwo go ogarnia.
Po za tymi szczegółami, nie powiem jest posłuszny ale za każdym razem i tak próbuje choć troche na swoim postawić.Charakterek mówie Ci ma że ocho cho Rolling Eyes

Na spacerach z uciekaniem też róznie bywało,zdarzyło sie 3-4 razy że nawiał i ciężko bylo go na cokolwiek namówić,ale jak chodziliśmy na spacery do lasu to go nauczyłam że na gwizdnięcie wracał.Raz tylko mnie przestraszył i odwdzięczyłam sie tym samym-co pewnie bylo głupie aczkolwiek skuteczne. Wyrwał raz za jakimś tajemniczym tropem i pobiegł przed siebie że go prawie nie widać było i mu sie schowałam,gdy sie odwrócił w końcu i zobaczył ze nas nie ma to prędziutko zawrócił.Później reagował już za każdym razem.
Teraz niestety chodzimy na smyczy żeby ruch ograniczać.
Ale też niejednokrotnie sie prawie udusił jak przyjazną istotę spotkał,nie ważne
czy czworonożna czy dwu Exclamation
Także Gosiu dziękuje Ci za rady,jak byś miała jeszcze jakieś inne to wdzięczna bedę i z przyjemnością sie zastosuje. serdecznie pozdrwaniamy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha2606
Szkoleniowiec


Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pią 1:26, 20 Lis 2009    Temat postu:

Kate, Yasmina - pisałam wcześniej, spacery można by tak sobie podzielić ma własny użytek na te "mądre" - kiedy psa czegoś uczymy i spędzamy z nim konstruktywnie czas i te "bezmyślne" - kiedy pies ma nas w nosie,a my nie potrafimy byc dla niego fajni i atrakcyjni.

Spacer to dla psa WIELKA PRZYGODA - i to musicie sobie uświadomić. Zapachy, o których nawet nam się nie śniło.
Dźwięki, których my, ułomni ludzie, nigdy nie usłyszymy.
Możliwość polowania na ptaszki, zajączki i spadające liście.
Hmm... pyszne qopy i zgniłe resztki ludzkiego jedzenia ukryte w krzakach - które należy wywąchać, namierzyć i upolować.
No i hurra - inne psy i obcy ludzie, z którymi koniecznie trzeba się zapoznać i przywitać.

A teraz, kiedy wiecie już, co Wasze psy widzą na spacerach, postawcie się na ich miejscu i pomyślcie - co zrobić, żeby pies ze wszystkich rzeczy na świecie wybrał Was, a nie listki, qopki i inne psy?

To, co co opisałyście nazywamy nagrodami środowiskowymi. Pies ma to za darmo, bo:

Cytat:
jak już spuścimy Brutusa to czasem przyjdzie jak jest głodny a mamy coś smacznego w ręce ale przeważnie to mogę sobie stać i zdzierać gardło a on dalej swoje... nawet jak idę w inna stronę to nie patrzy na mnie tylko szuka sobie zajęcia innego...


oraz

Cytat:
Nie potrafię Casino utrzymać na smyczy, gdy pojawia się jakiś psiak lub człowiek. Muszę go trzymać za obrożę i trzymać między nogami bo inaczej chyba by się udusił albo powiesił. Obłęd. Nie reaguje kompletnie na nic. Obłęd w oczach, tyłek lata w każdą stronę byle tylko dopaść obiekt i wylać swoją radość. Koszmar.


Pies chce to dostać za wszelką cenę no i w końcu dostaje.
A może by tak spróbować inaczej?
WIELKA NAGRODA czyli dojście gdzieś - na luźnej smyczy oczywiście, albo - bieganie z innymi psami/ witanie się z ludźmi - będą tylko wtedy, kiedy piesek zrobi coś najpierw dla nas?
Choćby na początek zwykły "siad i czekaj" aż pozwolę ci pobiegać i pobuszować w środowisku.

Przestańcie siłować się z psami i przekupywać je łapówkami - wymyślcie sobie plan spaceru np. trochę szkolenia,a przede wszystkim nauki skupiania psa na przewodniku, trochę przywołania, trochę chodzenia na luźnej smyczy, trochę ćwiczeń z posłuszeństwa no i dużo zabawy z psem, kontaktu socjalnego, zezwolenia mu na szaleństwa.
I ten plan małymi kroczkami wprowadzajcie w życie.

A jak to zrobić - to temat rzeka.
Pies ucieka na spacerach i ma człowieka w nosie? Rolling Eyes
Podawałam już linki, jak nauczyć psa podążania za przewodnikiem:
http://www.youtube.com/watch?v=gM5iOTVaq5k&feature=related

i przywołania:

http://www.youtube.com/watch?v=RSRY0DaPf60

Oraz koncentracji na przewodniku i chodzenia na luźnej smyczy:

http://www.youtube.com/watch?v=lrcoJTYMg0o

http://www.youtube.com/watch?v=yAgmpltNOQA&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=es9xg2xjU5E

http://www.youtube.com/watch?v=iGNISCSDwVo&feature=related

Zawsze to Wy musicie kontrolować środowisko i przewidywać o krok naprzód przed tym, co może wymyślić pies.
Yasmina - przecież jesteś wyższa od psa - Ty wcześniej zobaczysz nadchodzącego psiaka albo człowieka. Reaguj ZANIM pies się wkręci - daj mu coś do roboty, choćby najprostsze SIAD i za to sowicie chwal i nagradzaj. A super bonusem będzie zwolnienie z siadu i ożliwość biegania z psami.

Kate - przewiduj sytuację, nie goń psa tylko mu uciekaj, Wołaj miłym, wysokim głosem, NIGDY nie wołaj psa, kiedy wiesz, że nie przyjdzie, na początku zawsze miej go na lince, która pozwoli Ci mieć nad psem kontrolę. NIGDY nie karaj psa za spóźnione przyjście, ZAWSZE nagródź go za to, że do Ciebie wrócił.
Pamiętaj o zasadzie PIP - czyli przywołaj i puść.
Poza tym, naucz go komendy NIE RUSZ albo FUJ, która uniemożliwi mu zżeranie pyszoności z trawników.

Uff... późno się zrobiło, a jutro trzeba zapracować na chrupki dla mojej psicy. Jak pisałam, to temat rzeka, ale na początek może coś Wam się przyda.
Jeżeli macie pytania - chętnie odpowiem, ale nie dziś.
A teraz - przeczytajcie, przemyślcie i do roboty Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
YASMINA
Ekspert


Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1382
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BYTOM

PostWysłany: Pią 11:05, 20 Lis 2009    Temat postu:

Bardzo, bardzo dziękuję za wszystkie rady i wskazówki. Staram się z Casino ćwiczyć przy każdej okazji, ale to jest trudne. Mieszkam na osiedlu otoczonym ruchliwymi ulicami. Jest jeden trawniczek gdzie wszystkie psy się zbiegają. Nie ma tam możliwości spuszczenia psa i swobodnego biegania, bo ulica bliziutko. Poza tym mnóstwo tam odchodów jak i zgniłego jedzenia, bo życzliwi ludzie wyrzucają dla ptaszków, kotków i piesków różności,począwszy od starego chleba z pasztetem a kończywszy na zdechłych rybkach akwariowych. O odchodach i innych wydzielinach już nie wspomnę. No cóż, nie ma co narzekać tylko zacząć pracować z psiakiem. Jeszce raz dziękuję za rady.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha2606
Szkoleniowiec


Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pią 17:33, 20 Lis 2009    Temat postu:

Mati - niedawno opisywałam na innym forum w jaki sposób nauczyć psa, żeby grzecznie zostawał na komendę "zostań".
Skopiuję się - wypróbuj, to naprawdę działa.

Cytat:
Możesz zrobić z nią porządnie komendę "zostań".
Czyli zaczynasz od odejścia dosłownie na 1 krok, wracasz, chwalisz, nagradzasz, zwalniasz psa. Potem dwa kroki - wracasz, chwalisz, nagradzasz, zwalniasz psa. Trzy kroki - i tak dalej i tak dalej.
Proponuję najpierw poćwiczyć to sobie w domu, żeby suczka wiedziała, co znaczy zostań i że zawsze do niej wrócisz, a potem - na dworze. Z tym, że na dworze zaczynasz od początku - bo musisz zmniejszyć kryteria. (...)Zmniejsz kryteria - mamy : czas, dystans i rozproszenia.
Zawsze na początku pracuje się tylko nad jednym.
Czyli np. odchodzimy i zaraz wracamy ( dystans), bo jeżeli staniemy na chwilę z dala od psa - zaczyna liczyć się czas.
Kiedy jesteś w ruchu - pies nie odczuwa upływu czasu, zobacz, w jaki sposób Cię wtedy obserwuje, coś się dzieje, jest skupiony na Tobie.
Kiedy staniesz - nie wie, co się dzieje, dlaczego nie wracasz, zaczyna odczuwać upływ czasu ( to tak w przenośni, nie wiem, jak to wytłumaczyć ale tak to mniej więcej działa).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mati
Starszy goldeniarz


Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:52, 21 Lis 2009    Temat postu:

Gosiu dokładnie tak psa uczyłam i wszystko było w porządku jak mnie widział ale jak tylko poszłam do drugiego pokoju i psinka straciła mnie z oczu no to nic nie pomagało-ale może za mało ćwiczyłam-spróbuje jeszcze raz zacząć od początku.
Ja generalnie mam z nim problem bo on mnie na krok nie odstępuje,suszę włosy pies przy nodze,zmywam,gotuje itp Leoś jak wierny obrońca razem ze mną przy nodze tylko dlaczego na spacerach łobuziak nóg się moich nie trzyma
A jak wychodzę z domu to śpi na łóżku na moim miejscu i na moich ciuszkach Rolling Eyes

Dziękujemy Ci kochana za wcześniejsze wskazówki, słowo "czekaj" przed wyjściem z domu ćwiczyliśmy i są już efekty-jak tylko dojdzie do siebie po operacji zaczynamy konkretny trening.
Dzięki raz jeszcze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha2606
Szkoleniowiec


Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Sob 17:23, 21 Lis 2009    Temat postu:

Nie ma za co Wink

A co do zostawania, jeżeli macie porządnie przerobiony etap czasu, dystansu i rozproszeń czyli możesz odejść od niego na kilka chwil i na kilka kroków, kiedy Twoja rodzinka łazi wokół psa i wyczynia dziwne rzeczy - to spróbuj z tym wychodzeniem z pokoju zrobić tak, że dosłownie wychodzisz za drzwi, powtarzając psu komendę i chwaląc go cały czas za to, że został na miejscu.
I natychmiast wracasz, zwalniasz go i nagradzasz.
Jeżeli pies nie wytrzyma - korygujesz go spokojnym NIE - zostawiasz na miejscu i zmniejszasz wymagania czyli np. dochodzisz tylko do drzwi i wracasz.

Stopniowo wychodź na coraz dłużej - ale staraj się chwalić psa, żeby utwierdzać go, że to, co robi jest tym, czego od niego oczekujesz Very Happy

A na spacerach - obejrzyj sobie filmik Iana Dunbara, który wrzuciłam kilka postów wyżej o nauce trzymania się blisko przewodnika i wypróbuj ten sposób, powinien zadziałać Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mati
Starszy goldeniarz


Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:40, 02 Gru 2009    Temat postu:

No i teraz to wszyscy w domu problem mamy.
Leoś przychodzi samego siebie-takiego uparciucha to ja jeszcze nie wiedziałam. Evil or Very Mad
Po operacji trzeba był psa nosić więc nosił każdy kto mógł.Teraz pies może sam chodzić ale nie chce-cwaniak jeden tak sie rozpaskudził że oszaleć można Confused
Tak samo na spacerach jak sobie postanowi że chce iść w drugą stronę a nie do domu to tak sie zaprze że ani rusz,za chiny go ruszyć nie mozna-jakby wrósł w ziemie. Dzis nauczył sie jak z szelek uciec można.
A żeby wejśc po schodach na 3 piętro musze poświęcić 10-15 min i mieć kontener.... - dla siebie...na nerwy.
Kiełbaski,serek czy ciastka-nic go nie skusi-ewentualnie szarlotka I Co ja mam zrobic przecież nie bedą sie z nim szarpać za każdym razem Exclamation
W domu jest oki ale te wyjścia...................KATASTROFA Exclamation

GOSIU jak to przeczytasz to błagam pomóż prayer Embarassed prayer


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monina&Breguś
Ekspert


Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 1606
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielka Brytania
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:10, 02 Gru 2009    Temat postu:

Brego ma teraz 3,5 roku.Od kiedy zaczełam z nim pracować nasze relacje wspaniale się umocniły i poprawiły.Miłe spacery,zabawy,przybieganie na jedno zawołanie,nie zwracanie uwagi na inne psy....
Wydaje mi się że po tak długim czasie pies też rozumie zakazy jakie panują w domu i wie co mu wolno a czego nie.
A jednak czasami zachowuje się tak jakbym go nigdy niczego nie uczyła,jakby w naszym domu nie było zasad.Poprostu go to nie obchodzi i koniec kropka.
Jak zacznie wąchać kępkę to mogłabym mu dywan pod nogi rzucić utkany z surowej cielęciny i stanąć na głowie ze sklepem zabawkowym żeby zareagował....no i zrobi to ,jak sobie na spokojno obwącha,obsika,rozejrzy się do okoła bo a nóż widelec jeszcze coś wyczai.
Ja absolutnie rozumiem że konekwencja to podstawa,ton głosu,mowa ciała.Ale to jest to na co czasami pies leje ciepłym moczem za przeproszeniem i wieje nam gdzieś tam według swoich zasad które nie są zgodne z naszymi.Czyżby psy,(tak jak ludzie )wiedziały że zakazany owoc smakuje najlepiej?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mati
Starszy goldeniarz


Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 0:18, 03 Gru 2009    Temat postu:

Idealnie Monia to ujęłaś "lanie ciepłym moczem " Idealnie Super
Tylko co dalej?
Leoś nigdy nie był super posłusznym pieskiem ale teraz po prostu przechodzi samego siebie a ja wychodzę z siebie. Mam nadzieje że jak zorientuje sie że jego opór nic nie zdziała to zacznie być posłuszniejszy.
Ale wiadomo nadzieja matką ...no właśnie i pewnie bez ciężkiej pracy sie nie obejdzie
Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha2606
Szkoleniowiec


Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Czw 0:53, 03 Gru 2009    Temat postu:

Mati, ile on ma teraz? 8 miesięcy?
Jeżeli tak, to jest takim pryszczatym i upartym nastolatkiem, który testuje, na co może sobie pozwolić. Plus top, że przez pewien czas zapewne popuściliście mu z nauką, znosiliście po schodach i trochę go rozpuszczaliście ( może się mylę, ale to naturalny ludzki odruch, kiedy ktoś bliski jest chory i biedny).

A co Leo robi jeżeli nie zwracasz na niego uwagi i sobie idziesz?
Na spacerze albo na klatce schodowej - jeżeli po prostu rzucisz smycz i pójdziesz, nie zwracając na niego uwagi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mati
Starszy goldeniarz


Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:27, 03 Gru 2009    Temat postu:

Gocha2606 napisał:
Mati, ile on ma teraz? 8 miesięcy?
Jeżeli tak, to jest takim pryszczatym i upartym nastolatkiem, który testuje, na co może sobie pozwolić. Plus top, że przez pewien czas zapewne popuściliście mu z nauką, znosiliście po schodach i trochę go rozpuszczaliście ( może się mylę, ale to naturalny ludzki odruch, kiedy ktoś bliski jest chory i biedny).

A co Leo robi jeżeli nie zwracasz na niego uwagi i sobie idziesz?
Na spacerze albo na klatce schodowej - jeżeli po prostu rzucisz smycz i pójdziesz, nie zwracając na niego uwagi?


Gosiu on na wszystko ma totalna zlewę Evil or Very Mad
Jak go zostawiam na schodach to siedzi i czeka albo w tył zwrot i pod drzwi wyjściowe.Na spacerach zaczął zjadać wszystko co sie znajdzie w zasięgu-patyki,kamienie trawa liście i oczywiście znaleziony jedzonko. Na słowo puść,fe czy zostaw przestał też reagować.
Robi dosłownie co chce.Albo sie kładzie i gryzie jak go chcemy podnieść.Zastanawiam sie nad jakimś indywidualnym szkoleniem,bo naprawdę jest to nie do wytrzymania.
Jak mu delikatnie daję znać smyczą że idziemy-to od razu tak sie zapiera jakby miał zaraz pole przeorać Laughing I co radzisz?jak do niego podejść żeby cokolwiek zaczał sie słuchać Najbardziej mi wstyd jak ludzie dookoła patrzą jak ja sie z tym słodkim misiem szarpie.Bo jak bym sie nie szarpała to by mnie na koniec miasta zawlókł mimo chorej łapki.
Ma 8,5 mies i 34kg wagi-wiec ma dużo siły.
pozdrawiamy serdecznie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha2606
Szkoleniowiec


Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Czw 23:28, 03 Gru 2009    Temat postu:

W Lublinie o ile wiem, nie ma żadnego pozytywnego szkolenia, a tylko siłowe - awersyjne.
Poza głupawką związaną z jego dorastaniem, czy jesteście na 100į pewni, że to nie ma już dolegliwości zdrowotnych - bólowych, które mogą wpływać na takie zachowanie?
Dodatkowo, niektóre suczki jeszcze kończą cieczki, to może wpływać na jego chęć pozostania na dworze za wszelką cenę.

Przez internet, nie widząc psa ani Waszych relacji, trudno jest udzielić miarodajnej rady, ale jak wygląda u Was kontrola zasobów:
- głaskanie - pomyśl, kto decyduje, kiedy pies dostaje miziaki i jak długo one trwają? co robicie, kiedy Leo przychodzi, kładzie łeb na kolana, albo się przytula?
- zabawa - kto decyduje, czym, jak i kiedy oraz jak długo się bawicie? kto inicjuje zabawy? kto je kończy?
- jedzenie - ile raz dziennie Leo je, czy zjada od razu czy zostawia sobie na później?
- jak wygląda wyjście na spacer - kto o tym decyduje? czy Leo chętnie wychodzi na spacery?
- same spacery - jakie są długie i co robicie? tropienie? aportowanie?

Zjadanie świństw na spacerach - cóż, to atawizm, poza tym - namiastka polowania, psowate nie dostają codziennie pełnej michy pod nos, muszą sobie namierzyć, dogonić i upolować jedzonko. Może też robić to, żeby rozładować emocje.
Dlatego pytam m.in. co i jak pies je.
Na razie zrób mu menagment, czyli uniemożliwienie ćwiczenia się w tym zachowaniu - pies w kagańcu ( plastikowym, najlepiej z podwójnym dnem) albo na smyczy. Plus - porządna komenda "NIE RUSZ":

http://www.youtube.com/watch?v=fBX8nOcFZIg

Na początku z ręki, potem z podłogi, potem z ziemi na spacerach.

Próbowałaś haltera do chodzenia na smyczy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mati
Starszy goldeniarz


Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:55, 04 Gru 2009    Temat postu:

A WIĘC TAK GOSIU jeśli chodzi o
-głaskanie-z tym jest różnie albo ja podchodzą do psa aby go troszeczkę po miziać a czasami po tarmosić a czasami on przychodzi i siada no i pieszczochy zapewnione-rozumiem że to źle Rolling Eyes skoro o to pytasz. No ale jak go nie pogłaskać jak taki słodziaszek jest wtedy?
A łepek na kolana albo na łóżko kładzie jak coś jemy wówczas żebrak mu sie włącza-ale nic nie dostaje.
Zabawy-tu też jest różnie,albo my siadamy na podłodze i uprawiamy zapasy-które uwielbia Laughing ,albo bawimy sie w w ciepło zimno chowając różne rzeczy,albo on przynosi misia czy szmaciana kość do szarpania i aportowania.Kończymy na ogół my bo on ma prawie zawsze ochotę sie bawić.
Jedzenie-dostaje 2 razy dziennie plus jakieś kosteczki uszka czy kurze białe łapki. Oczywiście nie dojada,zostawia na później-często dosmaczać trzeba i prosić.Dostaje Karmę royala,czasami got ryż i makaron.mięso i biały ser z jajkiem.
Spacery-do niedawna on decydował-od mies.wychodzimy z nim co ok.2,5-4 godz-(i to nie wiem czy nie za często)z tym że on co chwilę siada pod drzwiami-wtedy mówię mu że "dopiero byliśmy i pójdziemy później"-na co on sie kładzie i potrzeba sie dezaktualizuje Wink
A same spacery no cóż nie mogą długo trwać nie wiele możemy robić ze względu na łapkę chorą-wiec tu na pewno pies ma niedosyt.

Haltera nie próbowałam,ale zaczynam sie mocno nad tym zastanawiać..
(Nie otwiera mi sie coś filmik-może jutro pójdzie).
Natomiast co do dolegliwości bólowych to na pewno go troch boli łapka jednak bardzo często o tym zapomina jak zobaczy cos interesującego ..jak wyrwie to mało mi ramienia nie urwie.
A wiec w telegraficznym skrócie tak to u nas wyglada...pewnie popełniam mnóstwo błędów co...
Dziekuje za pomoc Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
YASMINA
Ekspert


Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1382
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BYTOM

PostWysłany: Pią 12:11, 04 Gru 2009    Temat postu:

Niestety dobrze rozumiem Mati i solidaryzuję się z nią, gdyż mój Casino też jest uparty jak osiołek. Ma 5,5 m-ca więc być może to taki buntowniczy wiek. Pracowałam z nim wiele nad przywołaniem, nad nie zjadaniem wszystkiego na dworze, nie skakaniem na każdego przechodnia i wieszaniem sie na smyczy gdy tylko pojawi się w zasięgu jego wzroku ludzi lub zwierzaków ... Jak już było to opanowane w minimalnym stopniu, że spacery nie były udręką to nagle bach ... i wszystko się skończyło. Teraz znów robi sobie co chce. Najgorsze jest to, że ma w nosie wszystkie przysmaki. Jak podstawie mu pod nos to łaskawie łapnie, ale żeby go skusić smakiem nie ma szans. Ma je w nosie. O aportowaniu również nie ma mowy, bo jego ta zabawa wcale nie interesuje. Niech sobie zabawka albo patyczek leci ja chętnie popatrzę chwilkę i pójdę sobie w swoją stronę. Czytałam już wszystkie możliwe wątki o szkoleniu i oglądałam filmiki, ale wszystkie stosowane metody zawodzą. Jak tu uczyć psa, który ma w nosie smakołyki. Próbowałam ćwiczyć z nim przed posiłkiem i wtedy smaki owszem, ale wyłacznie w domu. Na dworze może być wygłodzony jak wilk, a smaki ma w nosie. Ważniejsze są wszelkie zapaszki i przestrzeń. Już jestem coraz bardziej zrezygnowana i spacer staje się koszmarem, bo jest tylko ciągnięcie, wieszanie się na smyczy, a jak jest puszczony to totalna samowolka ... Sad(( POMOCY!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha2606
Szkoleniowiec


Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pią 16:03, 04 Gru 2009    Temat postu:

Cytat:
-głaskanie-z tym jest różnie albo ja podchodzą do psa aby go troszeczkę po miziać a czasami po tarmosić a czasami on przychodzi i siada no i pieszczochy zapewnione-rozumiem że to źle skoro o to pytasz. No ale jak go nie pogłaskać jak taki słodziaszek jest wtedy?


Pierwsze głaskanie, czyli kiedy TY do niego podchodzisz – OK., drugie, nie bardzo. Wiem, że trudno odmówić pieszczot, ale pozbawiasz się w ten sposób kontroli nad WIELKĄ NAGRODĄ, jaką dla psa jest przyjemność bycia głaskanym. Psy dostają głaskotki tylko od człowieka, no i coś w rodzaju „głaskania” czyli lizanie po pysku, faflach, szyi , uszach – od szczeniaków albo psów okazujących im uległość.
Głaskaj go, oczywiście, nawet kiedy on sam się o to naprasza, ale ZA COŚ.
Poproś go najpierw o wykonanie jakieś komendy – a potem dopiero pomiziaj.

Cytat:
Zabawy-tu też jest różnie,albo my siadamy na podłodze i uprawiamy zapasy-które uwielbia ,albo bawimy sie w w ciepło zimno chowając różne rzeczy,albo on przynosi misia czy szmaciana kość do szarpania i aportowania.Kończymy na ogół my bo on ma prawie zawsze ochotę sie bawić.


Zabawę zawsze inicjujcie i kończcie WY . Czyli nawet jeżeli Leo cos Wam przyniesie w pysku, ignorujcie go przez kilka sekund, albo dajcie do wykonania jakąś komendę – i dopiero kiedy ją wykona, zabawa jako nagroda.
Lubi zabawki , to super, miejcie jedną, najfajniejszą i najulubieńszą, która będzie od dziś WASZA a nie psa. Wyciągacie ją tylko na czas szkolenia i chowacie po zakończonej zabawie. Oczywiście na zasadzie „królik uciekł do nory, ale to nie wina pani, tylko psa, że go nie złapał” – zabawę zawsze kończysz na komendzie „trzymaj” albo „łap”, po której musisz zrobić tak, żeby psu nie udało się złapać zabawki ( np. schowaj ją z tyłu za pasek spodni, a potem, kiedy nie widzi – do szuflady czy do szafy. Tą zabawką bawicie się krótko i intensywnie, wymagając od psa, żeby co jakiś czas wykonał jakąś komendę, po której nagrodą jest ZABAWA z panią.
Zabawa w ciepło-zimno bardzo fajna, jest namiastką tropienia i aportowania.

Cytat:
Jedzenie-dostaje 2 razy dziennie plus jakieś kosteczki uszka czy kurze białe łapki. Oczywiście nie dojada,zostawia na później-często dosmaczać trzeba i prosić.Dostaje Karmę royala,czasami got ryż i makaron.mięso i biały ser z jajkiem.


Dieta i karmienie 2 razy dziennie jest OK, ale u Was to pies decyduje, co, kiedy i ile zje.
Zostawcie mu michę na 15 minut. Nie zje – trudno, micha znika i pojawia się dopiero w porze następnego karmienia.
Możesz mu utrudnić zadanie, niech sobie żarełko upoluje np. wkładając suchą karmę do kuli – smakuli, albo podziurowiowej plastikowej butelki, albo rolki po ręczniku toaletowym, rolkę owijasz gazetami i to wszystko zaklejasz taśma klejącą. I taką niespodziankę możesz mu schować gdzieś w mieszkaniu – będzie miał i polowanie i posiłek.

Cytat:
Spacery-do niedawna on decydował-od mies.wychodzimy z nim co ok.2,5-4 godz-(i to nie wiem czy nie za często)z tym że on co chwilę siada pod drzwiami-wtedy mówię mu że "dopiero byliśmy i pójdziemy później"-na co on sie kładzie i potrzeba sie dezaktualizuje


No – bardzo dobrze, pamiętaj, że Ty decydujesz, a nie pies.

YASMINA – te same zasady także i do Casino. Kontrola zasobów.
Próbowałaś go „nakręcić” na zabawkę?
Nie mówię na razie o aportowaniu, ale o polowaniu i szarpaniu się z Tobą sznurem albo starą nogawką spodni? Czymś, co ucieka od psa nisko po ziemi?

Na spacerze dziewczyny – to samo, kontrola zasobów i środowiska. Przecież to, gdzie i jak pies dojdzie, co powącha i z kim się przywita – to dla niego MEGA WIELKA NAGRODA! Dlaczego pozbawiać się możliwości nagradzania psa właśnie środowiskiem za to, że będzie coś dla nas robił?
Ciągnie – to na razie halterek. Nauka skupiania na przewodniku – najpierw w domu, potem na dworze, dobrze zacząć naukę pod koniec spaceru, kiedy pies jest już nie taki podekscytowany i zaspokoi potrzebę ruchu i zwiedzania świata. I nie w takim miejscu, gdzie wokół latają psy i jest dużo rozproszeń, tylko w miejscu w miarę spokojnym.

I pytanie do obu dziewczyn – próbowałyście klikera?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Wychowanie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin