Duffel ugryzł mojego brata!

Ewa&Duffel

I zapomniałam napisać, że rezygnujemy z łańcuszka całkowicie, niech tata sobie narzeka na niewychowanego psa, który ciągnie Confused

Ja się za Duffla zabiorę i jak za jakiś czas zobaczy efekty (mam nadzieję), to jeszcze przyzna mi rację Wink

Jutro kolejna sesja z klikerem, na razie jesteśmy po trzech Wink

Karolcia

Brawo =D>
Tak trzymaj

Tacie powiedz że Duffel zgubił łańcuszek na spacerze jak biegał i znaleźć nie umiałaś hehe Wink

Bo łańcuszki często spadają Laughing

Nie no żart powiedz tacie że tak będzie lepiej dla wszystkich i na pewno niebawem będą jakieś efekty Very Happy

bobek

Jerzy Włodarczyk

Ewa&Duffel

Prawdopodobnie od poniedziałku zaczynamy szkolenie indywidualne.

bobek

kesse

zgadzam sie, ja po dostawieniu kolczatki nie mogę patrzeć na wlascicieli ktorzy je stosują Smile

jak to wypowiedziala sie pisarka Inki Sjosten na pytanie " co zaskoczyło ją w podejściu Polaków do psów. "

- "To, że jednocześnie całują swoje psy i zakładają im kolczatki." Wyraziła przy tym nadzieję, że nie jest to wyrazem złej woli, a wynika z dawnych przyzwyczajeń... Z takimi nawykami należy jednak walczyć.

Ewa&Duffel

Bez łańcuszka, na zwykłej obroży i smyczy.

bobek

No to czekam na wieści jak wam poszło Wink

Ewa&Duffel

Na pewno napiszę Wink

Siugowa

I jak szkolenie? było? Zadowolona jesteś? A Duffel?

Ewa&Duffel

Było, no i jestem bardzo zadowolona. Dostałam wskazówki, jak mam z nim ćwiczyć, następne spotkanie i ocena postępów Wink

za tydzień.
Co do chodzenia na smyczy i ciągnięcia dowiedziałam się, że na szkoleniu popełniano błąd, bo kazano nam cały czas prowadzić psa na napiętej smyczy, a ona ma być luźna. Duffel ma ćwiczyć równanie na zwykłej obroży i smycz, a środkiem doraźnym jest kantarek (jakby miała z nim wychodzić np. babcia, która nie ma za wiele siły do szarpiącego psa).
Mamy też bardzo intensywnie ćwiczyć przywoływanie i skupić się na budowaniu więzi z psem, tj. bawić się w chowanego, uciekać mu i go wołać itd. Nagrody mają bardzo atrakcyjne, tj. parówki, ser żółty itd.
No i na razie tyle, mamy się skupić przede wszystkim na tych komendach.

Ewa&Duffel

No i było tak dobrze, ostatnimi czasy na nikogo nie warczał...A dziś przyszła do mnie koleżanka i usiadłyśmy sobie w pokoju na fotelach i jadłyśmy ciasto, Duffel się przy niej położył, raz go pogłaskała i było ok, a potem jak już zjadłyśmy chciała znów go pogłaskać (cały czas przy niej leżał i się na nią patrzył) to zawarczał... Sad

Ten pies jest nieprzewidywalny Sad

Mora

Nie pamiętam całego wątku, więc może już było, ale niektóre psy tak mają.
Na szkoleniu mamy owczarka niemieckiego i właśnie jak go się zacznie głaskać to właśnie tak warczy, mój też czasem jak mocno się roześpi i ktoś do niego podejdzie to "warknie", chodź to bardziej przypomina mruczenie jak u kota. Razz

Gorzej jest jak się bawimy, ale to już o gryzieniu. Jak się rozbawi to traci wyczucie w zabawie i chce łapać za ramię. Nie robi tego często i mocno, a jak robi, to na pewien czas traci możliwość zabawy z nami.

Ewa&Duffel

Ale on to robi tylko w stosunku do tej konkretnej osoby...
Jak zaśnie i się go budzi, to też powarkuje, ale to chyba dość normalne...